Mikasa7
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Kwiecień 2018
- Postów
- 1 893
Hmm... jakos nie wyobrazam sobie wszystkiego zrzucać na meza...wraca z pracy z synem przed 17. To zakupy, to jakies sprawy do zalatwienia, to z synem sie bawi...teraz jeszcze hakby mial gotowac obiad czy pranie robic... tym bardziej,ze mamy male mieszkanko, jak wstawie rano pranie,to przy otwartym oknie do wieczora jest spoko. A tak popoludniu by smierdzialo plynami... naprawde bardzo malo robie... cos jesc trzeba,syn glodny z przedszkola wraca... echhh... jak bedzie za 2 tyg skrocona szyjka jeszcze bardziej to sie przywiaze do tego lozka....No ale teraz pomimo lezenia sie skrocila? Bo wydaje mi sie, ze pisalas, ze cos tam jednak w domu robisz. To jak bedziesz lezec, to moze nawet sie wydluzy. Ja leze non stop i tylko do Wc wstaje. Zastanawiam sie wlasnie, czy ten szew cokolwiek daje, skoro i tak trzeba lezec i tak sie szyjka skraca i lekarz mowi, ze z czasem i tak spelza...
A z duphastonem w I ciazy bylo tak,ze lekarz prowadzacy z prywatnej kliniki mi to przepisal...to tak bralam. Na koniec ciazy przeszlam na luteine podjezykowa,bo duzo tansza. Podejrzewam,ze teraz tez bede musiala przejsc, bo mimo wszystko podrazniA mi to mocno pochwe...