Sluchajcie dziewczyny..dzis u mnie dzien depresji..caly dzien plakalam...a na domiar wszystkiego jak sie uspokoiłam..zobaczylam ze na ostatnim usg mojej szyjki, byly podane wielkości mojej niuni i waga 750g czy cos kolo tego..(jutro kończę 27tydz) a lekarz teraz przypomnialam sobie pytal sie mnie czy wszystko bylo ok na usg 11-14tyg i na polowkowym..nic oczywiscie mi nie powiedział i gdyby nie to i to ze kazal mi sie zapisać na usg trzeciego trymestru, ktore tam sie robi w razie watpliwosci lekarza prowadzacego itd..to bym sie nie martwila..a tak poprostu chyba oszaleje...sama siebie nie poznaje..taka jestem zestresowana...a do wizyty kolejnej 2 tyg...