reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Kochana z tego co dziewczyny pisza to żyją tak jak ja czyli wc prysznic ewentualnie kanapka i do łóżka niema mowy o sprzątaniu , praniu prasowaniu czy gotowaniu... ja tylko sobie raz pozwoliłam i to za zgodą lekarki że mogę trochę więcej pochodzić ( bez sprzątania itd) i szyjka odrazu poleciała..A i jeszcze jedno bardzo ważne jak najbardziej unikać schodów
mi właśnie też poleciała jak tylko dostałam przyzwolenie na chodzenie i to takie w sumie minimalne, siedzialam 2 dni w święta i masakra jak poszła w dól, a i tak głównie leżałam w łóżku...:/
 
reklama
mi właśnie też poleciała jak tylko dostałam przyzwolenie na chodzenie i to takie w sumie minimalne, siedzialam 2 dni w święta i masakra jak poszła w dól, a i tak głównie leżałam w łóżku...:/
No moja też jakąś taka delikatna ta szyjka [emoji4] może nie każda , niewiem ale wolę już nieryzkowac [emoji4] raz spróbowałam i dziękuję [emoji16]
 
Ja to Wam powiem tak:
u mnie okna nie umyte..
podlogi...no cóż niezręcznie "umyte" i "wyczyszczone" przez męża..//czasami nie moge patrzeć..ale tak sie stara, ze nie śmiałabym mu powiedzieć, że dalej są "brudne"
to samo tyczy się zlewu, wanny, kibelka...ale tu ostatnio nie wytrzymalam i powiedziałam ze umył ale dalej brudne..no i poszedł szorować jeszcze 2×razy..
uwierzcie mi dziewczyny, ze prawie sie rozplakałam ze śmiechu jak zobaczyłam ze w zlewie wszystko umyte oprócz tej części zlewu o którą mi od początku chodziło...
prasowanie no jakoś to idzie nie jest najgorzej...
gotowanie.. bardzo sobie chlopak radzi, na prawdę tu lepiej bym nie trafiła
i tak sobie żyjemy w tym naszym burdeliku olewamy system jestem okropną pedantką..ale daje radę i czegoś mnie to uczy też, a przede wszystkim robię to dla mojego dziecka jak tylko szcześliwie wejdziemy w 37tydz. to ja i moj Skarb mamy super plan: posprzątamy dom nie do poznania i naszykujemy sie na rozwiązanie
 
Ja to Wam powiem tak:
u mnie okna nie umyte..
podlogi...no cóż niezręcznie "umyte" i "wyczyszczone" przez męża..//czasami nie moge patrzeć..ale tak sie stara, ze nie śmiałabym mu powiedzieć, że dalej są "brudne"
to samo tyczy się zlewu, wanny, kibelka...ale tu ostatnio nie wytrzymalam i powiedziałam ze umył ale dalej brudne..no i poszedł szorować jeszcze 2×razy..
uwierzcie mi dziewczyny, ze prawie sie rozplakałam ze śmiechu jak zobaczyłam ze w zlewie wszystko umyte oprócz tej części zlewu o którą mi od początku chodziło...
prasowanie no jakoś to idzie nie jest najgorzej...
gotowanie.. bardzo sobie chlopak radzi, na prawdę tu lepiej bym nie trafiła
i tak sobie żyjemy w tym naszym burdeliku olewamy system jestem okropną pedantką..ale daje radę i czegoś mnie to uczy też, a przede wszystkim robię to dla mojego dziecka jak tylko szcześliwie wejdziemy w 37tydz. to ja i moj Skarb mamy super plan: posprzątamy dom nie do poznania i naszykujemy sie na rozwiązanie
Hahahaha to sie usmialam, moj maz tez dzis sprzatal lazienke i zmywal podlogi...:) lubie porzadek...no ale teraz ucze sie,ze lepsze pobiezne sprzatniecie niz zadne:D i pocieszam sie,ze chociaz troche kurzu znika:)
Tak piszecie,ze nawet peania nie wstawiacie...kurczę... az mnie wyrzuty wziely. Ale u mnie napiecie w brzuchu najbardziej sie pojawia jak sie schylam czy np.synkowi zakladam.skarpetki,buty czy cos...
 
Hahahaha to sie usmialam, moj maz tez dzis sprzatal lazienke i zmywal podlogi...:) lubie porzadek...no ale teraz ucze sie,ze lepsze pobiezne sprzatniecie niz zadne:D i pocieszam sie,ze chociaz troche kurzu znika:)
Tak piszecie,ze nawet peania nie wstawiacie...kurczę... az mnie wyrzuty wziely. Ale u mnie napiecie w brzuchu najbardziej sie pojawia jak sie schylam czy np.synkowi zakladam.skarpetki,buty czy cos...
no z praniem to akurat mi sie zdarza ze nastawię, bo mi szkoda rzeczy... zwlaszcza jak sa jakieś bardzo jasne, ale nie rozwieszam już
 
Ja to Wam powiem tak:
u mnie okna nie umyte..
podlogi...no cóż niezręcznie "umyte" i "wyczyszczone" przez męża..//czasami nie moge patrzeć..ale tak sie stara, ze nie śmiałabym mu powiedzieć, że dalej są "brudne"
to samo tyczy się zlewu, wanny, kibelka...ale tu ostatnio nie wytrzymalam i powiedziałam ze umył ale dalej brudne..no i poszedł szorować jeszcze 2×razy..
uwierzcie mi dziewczyny, ze prawie sie rozplakałam ze śmiechu jak zobaczyłam ze w zlewie wszystko umyte oprócz tej części zlewu o którą mi od początku chodziło...
prasowanie no jakoś to idzie nie jest najgorzej...
gotowanie.. bardzo sobie chlopak radzi, na prawdę tu lepiej bym nie trafiła
i tak sobie żyjemy w tym naszym burdeliku olewamy system jestem okropną pedantką..ale daje radę i czegoś mnie to uczy też, a przede wszystkim robię to dla mojego dziecka jak tylko szcześliwie wejdziemy w 37tydz. to ja i moj Skarb mamy super plan: posprzątamy dom nie do poznania i naszykujemy sie na rozwiązanie
Dokładnie tak jak u mnie [emoji4] po 37 tygodniu ruszam dupke i sobie poogarniam po swojemu[emoji16]
 
Hahahaha to sie usmialam, moj maz tez dzis sprzatal lazienke i zmywal podlogi...:) lubie porzadek...no ale teraz ucze sie,ze lepsze pobiezne sprzatniecie niz zadne:D i pocieszam sie,ze chociaz troche kurzu znika:)
Tak piszecie,ze nawet peania nie wstawiacie...kurczę... az mnie wyrzuty wziely. Ale u mnie napiecie w brzuchu najbardziej sie pojawia jak sie schylam czy np.synkowi zakladam.skarpetki,buty czy cos...
U mnie pierwsze co w szpitalu powiedzieli to zero schodów i biegania z praniem , ale niewiem bo pewnie co lekarz to opinia [emoji4]
 
no z praniem to akurat mi sie zdarza ze nastawię, bo mi szkoda rzeczy... zwlaszcza jak sa jakieś bardzo jasne, ale nie rozwieszam już
No tak bo wstawić to wrzucisz pojedynczo te rzeczy tylko gorzej już jak mokre i ważą już sporo więcej jakby nie było, chociaż ja mam ewidentny zakaz robienia czegokolwiek także jeszcze parę tygodni sobie polezymy z synusiem [emoji4]
 
reklama
No tak, z praniem mokrym logiczne,ze ciezkie...a ja jeszcze staram sie wziac pranie na dwa,trzy razy... pewnie bym tego nie robila gdyby bardziej mnie "postraszyli". Mi lekarz 2 tyg temu, gdy szyjka miala 26 mm powiedzial,zeby wiecej polegiwac,nie dzwigac, spacery krotkie dystanse... teraz po kontroli u innego lekarza szyjka (co prawda na innym sprzęcie) 32-33 mm...lekarz kazal wyjechac na urlop majowy,zyc oszczedniej i nie wspolzyc...takze nie podchodza do mojej szyjki jakby była tragiczna. Ja sama z siebie robie mniej, z uwagi na skracanie szyjki we wczesniejszej ciazy,no i ze wzgledu na ujecie na jednym zdjeciu tego rozwartego ujscia wewn na 1 cm...
Kurcze, bije sie z myslami czy isc gdzies prywatnie (do lekarza,ktory prowadzil mpja I ciaze, ale teraz przyjmuje dalej ode mnie) i sprawdzic ta szyjke...czy poczekac te 11 dni na planowa wizyte...
 
Do góry