reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

@Agatka29 trzymam kciuki za wizyte :)

Ja na jutro umowilam sie do fryzjera, poprawie sobie humor i bede znowu wygladala jak czlowiek.
We wtorek wizyta w laboratorium a w czwartek rano u lekarza. Potem do pracy zawiezc l4. Takze tydzien bedzie jak na mnie b.intensywny...;)
 
reklama
Cześć. Zaglądam tutaj już od ponad 4 miesięcy. Ten wątek i opisane tutaj historie pomogly mi przetrwać trudne chwile, więc dziś dodaję tutaj moją...
Jestem w drugiej ciąży. W 18 tc zaczęły się bardzo częste, ale niebolesne skurcze. Szybka wizyta u gina, szyjka 46 mm, luteina, magnez i zalecony odpoczynek. Do 23 tc szyjka bez zmian chociaż skurcze się nie wyciszyły. W 23 tc już 27 mm, nakaz leżenia, za dwa tygodnie prawdopodobnie szew. Ale szyjka nagle stanęła. Decyzja o szwie zawieszona, bo może nasilić skurcze. I tak leżąc dotrwałam do 36+2 (dziś). Było potwornie ciężko... Mnóstwo nerwów, strachu, bólu... Od 4 tygodni szyjka już miękka, krótka, rozwarcie na opuszek, za późno na szew, sterydy. Mam być czujna i w każdej chwili gotowa na wyjazd do szpitala. Ale mimo tego nic się nie działo (poza jedną wizytą na IP, gdy czop odszedł).
Wiem, każda ciąża jest inna. Ale przecież nawet te trudne prawie zawsze mają pozytywne zakończenie.
Życzę Wam, żeby Wasze Skarby urodziły się zdrowe w bezpiecznym terminie. Na pewno tak będzie - musi!!
Cudnie że wszystko jest dobrze ciąża już prawie donoszona ,ja synka urodziłam w 36 TC
Musiałaś leżeć non stop,czy pozwakakas sobie na spacerki po domku ,ile lat na twoje pierwsze dzuecki ?
 
Agatka29 - w pierwszych tygodniach sporo polegiwałam, ale nie cały czas. Nawet od czasu do czasu wychodziłam z domu. Od 23 tc już musiałam znacznie więcej leżeć, ale wstawałam do toalety, prysznic, krótki spacer do kuchni po coś do picia, jedzenia. Później szyjka stanęła i były takie dwa tygodnie, że gin wręcz nakazał mi się trochę bardziej ruszać - bardzo osłabłam. No i od 32 znowu leżenie. Teraz od kilku dni zaczynam się uruchamiać.
A pierwsza córka ma już 6 lat - jest już duża i samodzielna, co znacznie ułatwiło sprawę.

A Twój synek dobrze radził sobie po porodzie?
Mój lekarz mówi, że od 34tc to już ok. Szczególnie, jeśli po sterydach. A im dalej tym jeszcze spokojniej. Teraz te dni znacznie szybciej mijają.
 
Ja trafiłam do szpitala 35+4 dostałam skurczy to był dzień kobiet,synek chciał mi zrobić niespodziankę ;) w szpitalu od razu fenetrol i sterydy i tak miałam skurcze nie dało się ich wyciszyć na następny dzień druga dawka sterydów cały czas na fenetrolu ,zaczęło mną trzepać chyba taki objaw po fenetrolu i wytrzymałam tak jeszcze jeden dzień,w sumie urodziłam w równym 36 trzymami mnie jedynie na tym leku zeby sterydy zaczęły działać i urodziłam mały sam oddychał ale trafił do inkubatora był tam dwa dni ,był opuchnięty może dlatego że biedny chciał już wyjść a mu nie dawali :/ dostał jakieś kroplówki chyba glikoze już nie pamiętam,na szczęscie wszystko potoczyło się dobrze !! Karmilam go 2 lata ;)Terax mam3 lata i jesst wyzszy od rowiesnikow,i juz niezly cwaniaczek z niego nie da sie oszukać,ostatnio chcial 3 zelki,maz dal mu dwie to kazal dolozyc jedna ;DD nie widzi nikogo poza mną,naprawdę aż się boje trafić do szpitala bo on z nikim nie zostanie,taka mała przylepa ;)
Mam wielką nadzieję że tym razem też mi się uda,
Daj koniecznie znać jeśli urodzisz ;) ale jeszcze 4 dni i juz nie będzie wcześniak :)
Dodam że od 19!tyg pessar teraz tez mnie to czeka właśnie dziś jadę na wizytę
 
Ostatnia edycja:
Całkiem ładnie się wszystko potoczyło. Wytrzymaliście do momentu, kiedy sterydy powinny już działać. A może synek po nich był opuchnięty. Super, że sobie tak świetnie poradził.
I tym razem też musi się udać. Gdy byłam w szpitalu na podanie sterydów leżałam na oddziale położniczym. Była tam dziewczyna po drugim porodzie. Pierwszą ciążę przeleżała ze szwem (sporo czasu w szpitalu). Przy drugiej spodziewali się, że szyjka też będzie niewydolna a problem się nie powtórzył. I tego Ci życzę.
 
U mnie jednak problem znowu się pojawił właśnie czekam w kolejce,dziś pessar ale oby wytrzymałam do 37 !!!
 
No i po wizycie ,szyjka na szcEsxie od tyg się nie skróciła ,może przez to Że dużo leże,i biorę luteinę ,nie zalozyli pessata za tydzień bo mam infekcje i trzeba wyleczyc 2,4
 
reklama
U nas...chyba ok. wszystko mnie boli plecy, blizna, krocze, znowu brzuch twardnieje ale mam nadzieję ze to tylo efekt uboczny lezenia( tak sobie tlumacze). Zobaczymy w poniedzialek na wizycie. A u Ciebie?

w57ve6hhinlv2nr8.png

qb3cj44jybur1noz.png
 
Do góry