reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Mondy jesli blizna będzie za cienka albo w jakiś inny sposób zagrożona to mi powiedzą, że cc bo za duże zagrożenie ale jesli blizna będzie mocna , co nie oznacza, ze wytrzyma poród to ja mam decydować i wtedy podpisac oświadczenie, ze zdecydowałam się na sn z własnej woli. Ja wolę sn bo chcemy miec po roku kolejne dziecko a przy cc trzeba czekac 2 tata. Mam 35 lat i nie chcę czekać... Ale jesli nie bedzie wyjścia to trudno. Dlatego sama nie wiem co mam robić czy sn czy cc

Byłam dzis w kościele i mało nie zemdlałam taka tam była duchota. Maciek mnie wyprowadzał i kupił w sklepie obok pepsi zimną. Po niej jakoś doszłam do siebie i udało się wrócić do domu. Pol był w szkole jak się dowiedział był wściekły a ja czułam się dobrze... Kościół tez kilka kroków od domku.Prawda jednak, ze najadłam się strachu....
 
reklama
mitaginka, dzięki! Bo właśnie słyszłam o tym, że najlepiej na boczku z uwagi na ulewanie. Masz rację-wyjdzie w praniu, w razie czego położne w szpitalu też pomogą.

Wisieńka, teraz rozumiem! Trudna decyzja....
Uważaj na siebie w tych upałach, zresztą chyba każda z brzuszkiem nie czuje się najlepiej przy takiej pogodzie.
U nas codziennie gorąco, duszno i wilgotno, jak w tropikach, każdego popołudnia burze. A ja i tak w domku czuję się najlepiej, choćby z uwagi na alergię. Wolałabym chłodek i deszczyk kilka dni!
Siedzę przy zasłoniętych roletach z wentylatorem pod nosem. I zaczeły mi puchnąć nogi, gdy wychodzę z domu - a już myślałam, że mnie to minie. Zachciało mi się rodzić w lecie ;-)...
 
Mondy jesli blizna będzie za cienka albo w jakiś inny sposób zagrożona to mi powiedzą, że cc bo za duże zagrożenie ale jesli blizna będzie mocna , co nie oznacza, ze wytrzyma poród to ja mam decydować i wtedy podpisac oświadczenie, ze zdecydowałam się na sn z własnej woli. Ja wolę sn bo chcemy miec po roku kolejne dziecko a przy cc trzeba czekac 2 tata. Mam 35 lat i nie chcę czekać... Ale jesli nie bedzie wyjścia to trudno. Dlatego sama nie wiem co mam robić czy sn czy cc

Byłam dzis w kościele i mało nie zemdlałam taka tam była duchota. Maciek mnie wyprowadzał i kupił w sklepie obok pepsi zimną. Po niej jakoś doszłam do siebie i udało się wrócić do domu. Pol był w szkole jak się dowiedział był wściekły a ja czułam się dobrze... Kościół tez kilka kroków od domku.Prawda jednak, ze najadłam się strachu....
Droga Wisieńko przepraszam, że się wtrącm do waszego forum, ale jeśli miałabyś mieć cc, chciałam Ci dać także nadzieje na wcześniejszą ciąże. Ja miałam cc 30 lipca po miesiącu moja córeczka zmarła. Ja także myślałam,że będe musiałą b. długo czekać. W ciąże zaszłam świadomie za zgodą lekarza 5, 5 miesiąca po cc. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i buziaczki w brzuszki dla maleństw.
 
hej dziewczynki :-) niestety nadal nie urodziłam :-(
tak jak jestem od piątku w szpitalu tak dopiero dzisiaj zauwazyli brak odruchow oddechowych u mojego malucha i ma dziwne skoki tetna. Skurcz mam caly czas bardzo silne ale caly czas brakuje tego rozwarcia.
Dzisiaj na wizycie informacja od lekarza - cesarka - bardzo duze prawdopodobienstwo ze jeszcze dzisiaj, jak skurcze beda na takim samym poziomie :-( takze moje Drogie, jak sie jutro nie odezwe znaczy ze mnie pokroili :-)
 
hej Baloniki!!

leże wlasnie prawie gola pod wiatrakiem i tak mi blogo, ze az oczy same sie zamykaja. Wczoraj przyjechała na to moje wygwizdowo kumpelka której sto lat nie widzialam i tak pol dnia zlecialo. Dzis z mazlykiem na krótki spacerek polecialam, opchalam sie lodami a teraz relaks:) Wszystko pieknie doczytałam ale posta mi wcielo diabaelstwo, takze buziam WAs wszystkie mocno. Ja odliczam dni do czwartku i tak gadam sobie z moja Smerfetka, żeby moze zechciała wyjsc w nastepny weekend, sama jestem ciekawa jak to sie rozwinie i czy moje dziecie poslucha mamusi:)

agrawa no kochana &&&& zaciskamy:)
 
tymira dzieki kochana!!! i ja Tobie kibicuje, i jestem przekonana, ze to maleństwo urodzi sie cale zdrowe i o czasie, wkoncu ma najwieksze wsparcie w niebie i siostrzyczka czuwa nad rodzeństwem:*
 
Czesc Kochane Brzuchatki!!!!

Bardzo sie za Wami stesknilam :))) Mam wreszcie neta jak trzeba, wiec moge pisac. Przeczytalam tez posty z ostatnich 2 tygodni i widze, ze u wszystkich calkiem dobrze, nikt nie rozpakowany - aczkolwiek Magnio i Argawa sie do tego przymierzaja. Oby poszlo szybko, bez komplikacji, i zebyscie doszly do siebie blyskawicznie.

Wyczekany, ponudzisz sie troche w tym szpitalu, ale bedziesz spokojniejsza.

U mnie wreszcie w miare normalnie, skonczylismy rozpakowanie pudel. Jakos sie udalo i ja sie przy tym nie rozpakowalam;-) Mama i maz zrobili wiekszosc roboty, wiec bylo OK, ale i tak sie troche naschylalam :baffled:. 27 maja mialam USG morfologiczne i wszystko wyszlo OK. Nie bylam jeszcze na kontroli od przyjazdu, ale ide w tym tygodniu. Zrobie tez posiew i inne badania uzupelniajace, zeby byc gotowa... Maly strasznie naciska, a moja szyja - jak wiadomo - cudem swiata nie jest. I tak wiele wytrzymala :-) Wybralam za to szpital, mam spakowana torbe i wyprane/wyprasowane ciuszki (dzieki, mamo...)

Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i trzymam kciuki za dziewczynki do rozpakowania! Zazdroszcze ze juz poznacie Wasze szkrabiatka:-)

Buziaczki
 
Ostatnia edycja:
reklama
kociatka super, ze do Nas wracasz i ze nadal jesteście w dwupaczku. najwazniejisze ze juz w kraju i ze jestescie rozpakowani, a cala reszte mozna powolutku dopieszczac:) ja tak mojej Rózince gadam zeby szybciutko wychodziła i mam nadzieje, ze posłucha mamusi. Sciskam Cie mocno!!!!
 
Do góry