Dziewczyny, ja tylko na chwilę, wczoraj piorun uszkodził necik i do tej pory nie mam. Mąz wpuścił mnie na chwilkę na swojego kompa (ma mobilnego neta), ale musi zaraz siadać z powrotem do pracy.
mitaginka, Kochana, dzięki, bardzo miło, że o nas myślisz i znajdujesz kapkę czasu, aby tu zajrzeć, mimo że masz teraz tyle obowiązków. To niesamowite, Twoja córcia ma już prawie dwa m-ce, a dopiero co z nami tu pisałaś o swoich obawach i przejściach w ciąży.
wyczekany, jak dobrze, że jest dobrze!!! Masz tak blizuitko końca, trzymaj się dzielnie, teraz już wszystko będzie bez problemów!
Nie wiem, czy to "magiczny" 32 tydzień na mnie wpłynął, ale jestem bardzo spokojna i pewna, że wszystko się dobrze zakończy. Skurcze mam podczas rozrostu brzucholka, po ostatnich silnych teraz znowu spokój, a brzucholek jakby większy :-).
Z tego wszystkiego nawet po raz pierwszy od wielu m-cy zainwestowałam w siebie (cały czas kupowałam dla moich chłopaków i dla siebie wyłącznie pod kątem ciąży i porodu) i kupiłam sobie przez internet piękne, wysokie czerwone szpile. Dzisiaj przyszły. Nie mogę w nuich chodzić, ale humorek super !
Nie ma to jak zakupy na dobry nastrój kobiety
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
.
Oglądałam dzisiaj płytkę z opieki nad noworodkiem, przewijanie, kapiel, takie kruche maleństwo, aż się pobeczałam ze wzruszenia. Teraz będę ćwiczyć na misiu...
Po wczorajszej burzy za oknem chłodek i siąpi deszcz, ale to nawet lepiej.
Muszę kończyć, bo mąż łypie ;-), odezwę się, gdy już będzie swobodny dostęp do netu, BUZIAKI!