reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Masz rację, ja też zaszaleję po porodzie. Na razie kupuję tylko moim chłopakom, na siebie nic nie wydaję, więc po porodzie lecę na wielkie zakupy. Oczywiście jeśli tylko czas i Mati pozwolą:). Zapuszczam się - tym większa będzie metamorfoza po wizycie u fryzjera i w nowych ciuszkach:).

Aj, żeby to już był ten 36 tydzień ....
 
reklama
mondy kazda z nas ma gorsze dni to chyba normalne...bo jak tu nie zwariowac , kiedy swiat w okól tak pieknie wyglada, kiedy zycie poza naszym domem toczy sie normalnie a my uziemione, wrecz "przykute" do lozka, czasem trzeba dac upust emocjom, nie sposób tlumic w sobie tego zalu...wypłacz sie czasem, pomarudz, pokrzycz..to pomaga, sciskam mocno:0
wyczekany normalnie dzieki wielki za tego posta:* swiete slowa, az podbudowaly mnie na duchu:) nam tez przelecialo wesele a 29 maja przeleci mi przyjecie mojej chrzesnicy - tylko malz pojedzie w delegacji.mialam tyle planow z tym zwiazanych eh..no ale co zrobic...wogle cieszylam sie ciaza, myslalam sobie kurcze tyle wolnego, spacerki z malzem, chwalenie sie brzuszkiem eh...trzeba bylo to wszystko przewartosciowac i sklamalabym gdybym powiedziala ze splynelo to po mnie jak po kaczce, nadal trudno jest mi pogodzic sie z faktem ze nic nie moge, tylko lezec i odliczac godziny. Jestem juz szczerze zmeczona ciąża, czuje sie ociezala, nie moge spobie poradzic ze zgaga, z paskudnym problemem spania, jest mi zle i tyle. z drugiej strony wiem ze to wszystko dla mojej kruszynki, ale mam gorsze dni i chyba mam do nich prawo, bo nie sposob ciagle sie usmiechac i mowic ze jest ok, ze damy rade, ze juz nie wiele zostalo, czasem trzeba pomarudzic...:)
 
Cześć dziewczyny, jestem w 16 tygodniu ciąży i na ostatniej wizycie (9go maja) moja gin stwierdziła że mam twardą macice jak kamień.... bardzo się boję. Dostałam luteine dopochwowo 2x2 i jak będzie mnie bolał brzuch to mam brać no spe. Czy ktoras z was tak miala? jak dlugo trzeba czekac zeby ta macica sie zrobila miekka? Dodam ze nie mam tez zadnych boli brzucha tylko czasami takie delikatne klucia. bardzo sie boje bo juz lezalam w szpitalu z powodu plamien....
 
witaj, Ania, u nas to standardowy problem. Rzecz w tym, że jak macica zaczyna twardnieć, to rzadko przestaje - i tak już do porodu.
W moim przypadku problem stanowi samo stawianie się macicy, bóli praktycznie nie mam lub rzadko. Tak jak Ty miałam plamiania, w szpitalu wyladowałam w 14 tyg. z krwawieniem, ale wszystko się uspokoiło. Jednak od 18 tygodnia leżę z uwagi na skurcze macicy (twardnienia), które mogą mieć wpływ na przedwczesne rozwieranie się i skracanie szyjki macicy.
Nie bój się, stosuj do zaleceń lekarza, bierz no-spę, gdy poczujesz, ze brzuszek jest twardy i duuuużo wypoczywaj.
Będzie dobrze :).
 
Dziendobry Brzuchatki :)

Pogoda piekna jak zwykle, mama jest ze mna, a ja jutro zaczynam 32 tydzien - mam wiec dobry humor. Mam nadzieje Was troche zarazic, Kochane!

Mondy, oj, i ja miewam takie mysli ze "po co mi to wszystko"- w koncu to ludzkie... Mowie sobie ze teraz pocierpie pare miesiecy, a nagroda bedzie na cale zycie. Jak to inaczej wytrzymac? Przed ciaza bardzo duzo podrozowalam, bo uwielbiam, a stad jest bardzo latwo zorganizowac wypady i kosztuje to stosunkowo niewiele. W kwietniu mielismy bilety lotnicze i rezerwacje na wypad na Sardynie. Taki kilkudniowy romantyczny wyjazd dla dwojga, moze ostatni bez dziecka... Caly ten czas przelezalam w mieszkaniu, o lataniu nie bylo mowy. W ostatni weekend mialam jechac na zakupy do Paryza, tuz przed powrotem do domu - w marcu upolowalam super tanie bilety na szybka kolej (stad to 2h drogi takim pociagiem). I co? Bilety leza w szafie, a ja nigdzie nie pojechalam. Od 2,5 miesiaca swieci slonce i jest pieknie, a ja nie mam ani balkonu ani ogrodka. Qpa ma maxa i tyle!!!
Przedtem uprawialam sport, bylam szczupla, imprezowalam. Teraz jestem wielka i moge o tym tylko pomarzyc. Powiedzialabym, ze odkad jestem w ciazy, moje zycie zmienilo sie o 180 stopni. Rozumiem Cie doskonale................
Pierozki super pysznosciowe! A i podane pod nosek, wiec smakowaly jeszcze bardziej:-)

Pysia, no co Ty, jak doktorek jest do kitu zmienaisz i tyle. W poprzedniej ciazy prowadzila mnie taka paniusia (z tej samej kliniki) ktora mi nieustannie wmaiala, ze sobie rozne rzeczy wymyslam. Mowilam, ze mam potworne bole brzucha (klasyczne, bardzo silne skurcze - ale wtedy o tym nie wiedzialam), w odpowiedzi powiedziano mi "ze sie przyzwyczaje". Zaczelam krwawic (nic dziwnego po takich skurczach), powiedziano mi ze "niektore kobiety krwawia, zwlaszcza w 1 trymestrze". Zabronila mi brac nospy, bo "nie jest polecana". Potem juz nawet nie chcialam jezdzic do kliniki, bo bylam traktowana jak jakas wariatka... A ja krwawilam i z bolu nie moglam mowic! Jak w koncu poronilam, pani doktor wyrazila zdziwienie, bo "dziecko sie przeciez rozwijalo prawidlowo". Szkoda slow... Gdyby mi chociaz dala cos rozkurczowego, pewnie nie byloby tego aniolka:-( Poprosilam o zmiane lekarza i na pytanie o przyczyne powiedzialam wprost, ze ta pani po prostu nie zajela sie mna tak, jak powinna. Na szczescie nowy doktorek jest zupelnie inny. I co, czy jestem nienormana?

Kochane, przesylam Wam mnostwo slonca, optymizmu i nadziei na szczesliwe zakonczenie. Mimo, ze pol nocy bolal mnie brzuch! Bo zaraz przejdzie, kolejny dzien bedzie lepszy i blizej konca!!!!!!!!!!! Calusy :cool2:
 
wyczekany, maqnio, kociatka dzięki za słowa otuchy.

Mnie ominęła impreza urodzinowa u cioci w Niemczech - a już na początku ciąży szukałam sobie ślicznej sukienki, podekreślającej brzuszek.
Zawsze podobały mi sie pary, ona z dużym brzuszkiem w ślicznych ciuchach idąc z nim za rękę na spacerek.
A ja kurczowo i rozpaczliwie trzymam się chłopa schodząc po schodach. Trudno.

Postanowiłam, że skoro szyjka ok, to raz w tygodniu mogę gdzieś wyleźć. Problem jest tylko taki, ze od razu stawia mi się brzucho i muszę szukać kibelka co 5 minut, co nie zawsze jest łatwe.
Z atrakcji na najbliższe dni: jutro podjadę pewnie do hurtowni po resztę potrzebnych rzeczy, za tydzień w piątek wizyta u ginka, a potem rocznicowy obiadek z mężusiem. Żal mi go, jest też w jakiś sposób uziemiony, bo mimo, iż go wypycham z domu, na piwo ze znajomymi, na spotkania, itp. to on nie chce mnie samej zostawiać. I taki trochę zagubiony jest ...

Pewnie, że damy rady, ale czasem łezki same do oczu płyną z tej bezsilności.
 
Hej Ania - Mondy Ci powiedziala w zasadzie co robic. Ja tylko dodam, ze powinnas unikac wysilku fizycznego, nawet dlugich spacerow. Oraz - na ile to mozliwe - stresu. U mnie to pogarszalo sprawe. Trzymamy kciuki za Ciebie

Mam taki sam problem Mondy - jak tylko oddale sie od mieszkania (co teraz zdarza sie b rzadko), to szukam kibeka :-)
 
Ostatnia edycja:
aniu wszystko chyba zostalo powiedziane, trzymam mocno kciuki, zeby ciaza przebiegala spokojnie, dbaj o siebie Kochana:)
mondy moj malzyk tez taki uziemiony, niby chcialby wyjsc ale samej mnie nie zostawi, widze ze sie miota, bo niby on jest "wolny" to jednak moje lezenie tez jego dotyczy, bo razem nigdzie wyjsc nie mozemy. A poza tym ja mam sobie za zle, wiem ze teraz ciezko ze mna wytrzymac i czasem wkurzam sie na niego ze on sobie jedzie - np. do rodzicow (i z mamcia na rowerki pojda) a ja leze. Potem jestem wsiekla na siebie ze mam mu to za złe. i tak medal mu sie nalezy za to ze znosi moje fochy, zle dni, i czepialstwo. nie dosc ze masa obowiazkow na niego spadla to jeszcze ja sie czepiam. Nie lubie siebie za to. Po ciazy mu sie odwdziecze:-D
 
Cześć Brzuchatki!

19ania90Witaj! Ja jeszcze dodam, że możesz brać magnez, który dosyć dobrze działa na skurcze. U mnie działał lepej niż nospa. Odpoczywaj dużo!

Zdrowym zdarzają się gorsze dni, a my mamy mieć same dobre. Niemożliwe :-) Jak jutro nie będzie lepsze to może kolejny dzień już tak.

Wczoraj byłam u gina i w końcu same dobre wieści(oczywiście u lekarza brzuchol miękki a na korytarzu myślałam, że nie wysiedzę). Szyjka pozamykana i długa 37mm(ciężko mi uwierzyć, że mogła się wydłużyć) :-) Miałam usg połówkowe i dziecko zdrowe, waży już 560gram. I najlepsze... zapomniałam się zapytać kto tam się ukrywa :-D Nawet mąż się trochę zezłościł. Ech... umówię nas na jakieś usg 3d to sobie będzie mógł pooglądać ;-)
Kolejna wizyta dopiero za miesiąć. W końcu jakoś normalnie, a nie co 2-3 tygodnie i w międzyczasie szpital.

Chyba już czas, żeby zacząć się cieszyć ciążą(stanem). Do tej pory ciągle coś się działo i tylko cieszyłam się, że maluszek jest ze mną kolejny dzień. Musi już być w końcu dobrze. Mam zamiar kupić już coś maleństwu, bo do tej pory bałam się, że znowu zostanę tylko z ubrankami.

Może i Wam poprawia to humor... za oknem brzydsza pogoda :-D

kociatka zazdraszam maminych pierogów :-)

A męża na wyjście z kolegami sama zachęcam, za kilka miesięcy tak łatwo wyjść już nie będzie ;-)

Miłego i "miękkiego" dnia życzę.
 
reklama
maqnio, no właśnie też tak mam - mam wyrzuty, bo jak mnie mąż widzi taką smutną sierotkę, to woli zostać w domu - a ja zła jestem na siebie, bo nie chcę, aby i on był uziemiony. Ale chyba mimo, że mówię, aby szedł - mój wygląd temu przeczy.

mei, dobre wieści, gratuluję, super, że dzidizuś zdrowy! Ale dalej nie wiesz czy róż czy błękitek ;-)... Nie wiedząc kupowałam neutralne kolorki - zresztą do tej pory dla synusia kupuję beże, brązy, zielenie i żółcie, jakoś ten niebieski mi nie pasuje.
Pokoik też jasnożółty, białe mebelki i brązowo, beżowo, pomarańczowe dodatki.
Dzisiaj przyjedzie brat i pomoże mężowi złożyć komodę, jutro zajmę się ustawianiem mebelków (czyli pokazawaniem paluchem, gdzie co i jak).

Pytanie - czy jak macie mega twarde brzuszki to tez słabiej czujecie ruchy dzieci? Bo ja mam dzisiaj bardzo twardy, twardnieje tak nierównomiernie, raz lewy dół i prawa góra, raz koło pępka, itp. - ale za to ruchów nie czuję przy takim twardzielu ...
 
Do góry