Agula, każda sytuacja jest inna i trzeba być czujnym, jednak wydaje mi się, ze jakby cos zaczynało sie dziać to nospa nic by nie pomogła, jest za słaba. Ja nawet przy okresie często biorę dwie i nie pomaga, dopiero jak poprawie ibupromem to jest znośnie. Jak zaczęła się akcja porodowa z moim synem i skurcze były częste i bolesne, poszłam do położnych i zgłosiłam to nawet lekarka się nie pofatygowała do mnie tylko zleciła nospe w zastrzyku i dwa czopki bo myślała, ze ja znowu "wymyślam" jakies problemy. Po tych lekach zamiast lepiej było mi coraz gorzej, bolało jak cholera i dopiero po jakiejś godzinie mnie zbadała i uwierzyła. Jak się zaczyna akcja to się to po prostu wie, ja mimo ze cała ciąże miałam mocne skurcze, od razu wiedziałam, ze wybiła godzina 0
Bądź spokojna ale czujna, na pewno nic nie przegapisz