Rozumiem. Pewnie intuicja jest najważniejsza, Ty najlepiej wiesz co i jak sie czujesz. Ja z reszta wiem, że po tym 36 tc jak dotrwam, to po prostu bede spokojna, ze jest bezpiecznie w razie czego, ale tez wiem, ze bede polegiwać, bo po 2.5 msc leżenia po prostu organizm mi nie pozwoli na więcej. Ja jak wstaje, to brzuch mam twardy na początku, potem mięknie, ale po troche dłuższym czasie mnie ciągnie i czuje, ze na leżąco jest mk po prostu lepiej. Ja sie strasznie boje porodu, strasznie! Po prostu az mnie paralizuje lek. Wiem, ze trzeba dać rade, ale boje sie okrutnie.
Nie ma co się bać! Ja jestem z tych panikar, co mdleją na pobraniu krwi, a po pierwszym porodzie mój mąż nie mógł wyjść z podziwu, że byłam taka dzielna i grzeczna. Zawzięłam się, że trzeba mieć to jak najszybciej za sobą Nie taki diabeł straszny No i najważniejsze- nie słuchać historii o jakis traumatycznych porodach.Jak któraś z moich koleżanek lub dziewczyn na sali chciała się ze mną podzielić kolejną " niesamowitą" historią porodową, to wprost mówiłam, że dziękuję, ale nie jestem zainteresowana