reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

@Kathleen006 leze z jaskiem pod tylkiem, ale on raczej bardziej plaski i tylko na bokach, bo na wznak mam duszności, w nocy na plasko, bo kręgosłup siada.
co do jedzenia, to ja jestem wege, dzis np:
- sniadanie- chleb pełnoziarnisty 2 kromki z awokado, ogórkiem, jajkiem i kielkam
- 2 sniadanie- koktajl z bananow, truskawek na mleku migdałowym plus fig-bar, batonik taki bez cukru itp
- banan
- obiad- kuskus z warzywami ( seler naciowy, cieciorka, cukinia, pomidory, papryka, mleko kokosowe, natka)
- kolacji nie jadam jeszcze, jakos nie jestem głodna
Przegryzam orzechy, glownie włoskie i migdały, no o zdarza sie jakieś słodkie, bo lubię ;)
@Madzien1234 kurde takie dni sa najgorsze, trzeba je po prostu przetrwać, brzuch Ci sie czasem będzie stawial, juz jesteś coraz dalej. Powiem Ci, ze ja tez z tych panikujących, zapisuje ye twardnienia i w ogóle, a dzis gadam z sasiadka, ona jest w 31 tyg i jej mowie, ze sie tak boje tych twardnien, a ona na mnie jal na wariatkę i mowi: To moja 3 ciąża i w każdej twardniał mi brzuch juz od polowy i nigdy sie tym nie przejmowałam, wszystkie ciaze donoszonw, jak była u mnie z 1.5 h, to jej sie z 5 razy napial, ja juz bym była pewnie na IP ;P
 
reklama
@Kathleen006 leze z jaskiem pod tylkiem, ale on raczej bardziej plaski i tylko na bokach, bo na wznak mam duszności, w nocy na plasko, bo kręgosłup siada.
co do jedzenia, to ja jestem wege, dzis np:
- sniadanie- chleb pełnoziarnisty 2 kromki z awokado, ogórkiem, jajkiem i kielkam
- 2 sniadanie- koktajl z bananow, truskawek na mleku migdałowym plus fig-bar, batonik taki bez cukru itp
- banan
- obiad- kuskus z warzywami ( seler naciowy, cieciorka, cukinia, pomidory, papryka, mleko kokosowe, natka)
- kolacji nie jadam jeszcze, jakos nie jestem głodna
Przegryzam orzechy, glownie włoskie i migdały, no o zdarza sie jakieś słodkie, bo lubię ;)
@Madzien1234 kurde takie dni sa najgorsze, trzeba je po prostu przetrwać, brzuch Ci sie czasem będzie stawial, juz jesteś coraz dalej. Powiem Ci, ze ja tez z tych panikujących, zapisuje ye twardnienia i w ogóle, a dzis gadam z sasiadka, ona jest w 31 tyg i jej mowie, ze sie tak boje tych twardnien, a ona na mnie jal na wariatkę i mowi: To moja 3 ciąża i w każdej twardniał mi brzuch juz od polowy i nigdy sie tym nie przejmowałam, wszystkie ciaze donoszonw, jak była u mnie z 1.5 h, to jej sie z 5 razy napial, ja juz bym była pewnie na IP ;P

Super! Dziękuje Ci bardzo zaraz męża na zakupy wysyłam po Twoje menu ;)


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
chetnie pomogę, jak cos, interesuje sie zdrowym żywieniem i sporo czytam na ten temat, wiec moze sie przydam ;) planowałam nawet studia podyplomowe z dietetyki, ale ciąża mnie zaskoczyła ;)

Wchodzę w etap alergii pokarmowej i w dodatku na nic nie mam ochoty do jedzenia/na nic nie mam ochoty - co najwyżej na coś słodkiego jak cukier mi za bardzo spadnie... Wiec chętnie przyjmę wszelkie inspiracje bo małego odżywiać trzeba jakos zdrowo :)


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
@Madzien1234, mój organizm przez parę dni przyzwyczajał się do pessara, zanim przestałam go czuć, wydaje mi się, że lekkie problemy z sikaniem i wypróżnianiem są normalne, w końcu to spory kawałek silikonu i może uciskać. No i pessar masz od niedawna, prawda? Samo założenie może trochę pobudzić macicę do skurczów, powinno się uspokoić. Następny dzień na pewno będzie lepszy!

Co do twardnień, to z moich doświadczeń wynika, że im dalej w las, tym są silniejsze, u mnie też dłuższe i cięższe... no ale macica pod koniec ciąży musi bardzo dużo wytrzymać, więc trochę się nie dziwię biedaczce.
 
Cześć dziewczyny, kolejny dzień do przodu, jak wasze samopoczucia?:)

Moje twardnienia tez są coraz silniejsze, jest ich mnie, a mocniejsze ;)
 
Cześć dziewczyny, kolejny dzień do przodu, jak wasze samopoczucia?:)

Moje twardnienia tez są coraz silniejsze, jest ich mnie, a mocniejsze ;)

hej Dziewczyny,

Nygusek jesteś coraz dalej, super :) ja dzis 33.0 ;). Przede mna równy tydz do wyznaczonego przez nas celu :) samopoczucie nie byłoby zle, ale spie po 2-3 godz dziennie, w nocy wcale, a to meczy, no i klucia na dole sie nasiliły,ale tez brzuch mi urosl tak nagle i do przodu, przybylo mo nagle ponad 3 cm, praktycznie z dnia na dzien. Miłego dnia Wam wszystkim życzę!
 
A u mnie sytuacja narazie się ustabilizowała, szyjka stanęła w miejscu, nic się nie pogorszyło od poniedziałku. Dzisiaj już odstawiają mi leki i zostaje tylko nospa na napinanie :)
 
A u mnie sytuacja narazie się ustabilizowała, szyjka stanęła w miejscu, nic się nie pogorszyło od poniedziałku. Dzisiaj już odstawiają mi leki i zostaje tylko nospa na napinanie :)


Gratulacje, byle do przodu.
Ale może mi się tylko wydaje, ale coraz wiecej przypadków spotykam, że jak już się dotrwa do jakiegoś magicznego momentu, że teraz to już mogę rodzić, to taki spokój wewnętrzny nas ogarnia i wtedy można jeszcze te 40 tygodni przenosić;-)
Ja poznałam u swojego lekarza dziewczyne, która jest w drugiej ciąży i pewnego dnia na wizycie lekarz stwierdził, że ona to już właściwie szyjki nie ma no i założył jej krążek bo to był juz 26 tc więc na szew za późno. Tylko że zdziwiłam się bo nie miała zalecenia leżenia czy oszczędzania się, tymbardziej że w domy miała przedszkolaka. Mówiła że nawet okna myła, firanki wieszala i w ogóle nie ograniczała się. I krążek miala wyjęty w 36 tc od razu torba spakowana fo szpitala bo przecież już dawno szyjka była praktycznie całkiem skrócona a tu 40tc i nic... W końcu miała mieć wywoływany poród. Tylko wiecie jaki był w tym szczegół? Ona nie miała twardnień brzucha...
 
reklama
Gratulacje, byle do przodu.
Ale może mi się tylko wydaje, ale coraz wiecej przypadków spotykam, że jak już się dotrwa do jakiegoś magicznego momentu, że teraz to już mogę rodzić, to taki spokój wewnętrzny nas ogarnia i wtedy można jeszcze te 40 tygodni przenosić;-)
Ja poznałam u swojego lekarza dziewczyne, która jest w drugiej ciąży i pewnego dnia na wizycie lekarz stwierdził, że ona to już właściwie szyjki nie ma no i założył jej krążek bo to był juz 26 tc więc na szew za późno. Tylko że zdziwiłam się bo nie miała zalecenia leżenia czy oszczędzania się, tymbardziej że w domy miała przedszkolaka. Mówiła że nawet okna myła, firanki wieszala i w ogóle nie ograniczała się. I krążek miala wyjęty w 36 tc od razu torba spakowana fo szpitala bo przecież już dawno szyjka była praktycznie całkiem skrócona a tu 40tc i nic... W końcu miała mieć wywoływany poród. Tylko wiecie jaki był w tym szczegół? Ona nie miała twardnień brzucha...

Ja sobie myślę, ze to troche loteria, jednej szyjka będzie trzymać, mimo nie oszczędzania sie, innej pusci, chociaż lezy...Dlatego to takie stresujące, bo nieprzewidywalne Mi w szpitalu mówili, ze twardnienia nie maja wpływu na szyjkę, moja lekarka twierdzi, ze nadmierne maja. I tak, co lekarz, to opinia ;)
 
Do góry