Tylko, ze w pierwszej ciazy nie mialam tego problemu stresuje mnie to bo to sie dzieje dosc czesto w ciagu dnia.Kimi90, bardzo możliwe, ze taka Twoja uroda i wlasnie tez dlatego, ze jesteś bardzo szczupła, znacznie intensywniej odczuwasz te twardnienia. Najważniejsze, ze nie wpływają one złe na szyjke.
Z tego, co mówił mój lekarz, luteina działa przeciwskurczowo, ale dopiero w trzecim trymestrze.
reklama
aga6
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2016
- Postów
- 21 072
Nie mozesz sie skontaktowac ze swoim ginekologiem zeby przyjął Cię wcześniej?Tylko, ze w pierwszej ciazy nie mialam tego problemu stresuje mnie to bo to sie dzieje dosc czesto w ciagu dnia.
Komfort psychiczny tez jest ważny..
Mysle, ze udalo by sie przelozyc wizyte na przyszly tydzien, bo juz wielokrotnie to robilam i zawsze okazywalo sie ze nic sie nie dzieje i mam brac leki. we wtorek bylam w szpitalu szyjka ok, dzidzius tez caly i zdrowy. wiec nie wiem czy czekac na te wizyte 12 grudnia, czy przyspieszyc o kilka dni. ale to najwczesniej na srode, bo musze zrobic badania do wizyty.Nie mozesz sie skontaktowac ze swoim ginekologiem zeby przyjął Cię wcześniej?
Komfort psychiczny tez jest ważny..
Kimi, tak naprawdę na forum nikt Ci nic pewnego nie powie. Każdy przypadek jest nieco inny i nie mozna sie sugerować czyimś przypadkiem i porównywać do kogoś. Być moze jest tak, ze Twoje skurcze sa zupełnie niegroźne i nie maja wpływu na bezpieczeństwo ciazy. Pamiętać nalezy o tym, ze macica jest mięśniem, ktory jak każdy mięsień, pracuje. A moze jest inaczej. W pierwszej kolejności powinnaś słuchać swojego lekarza. Jeśli chcesz, skonsultuj sie z innym, najlepiej z doświadczeniem szpitalnym. Albo zorganizuj sobie do kontaktu jakaś doświadczona życiem położna , która by Cię potrafiła uspokoić.
I musisz pamiętać, ze nikt Ci na sto procent nic nie powie, nie oczekiwać tego od lekarzy, bo różnie w życiu bywa i nie ma niestety gwarancji na nic, chociaz każda ciężarna by chciała, zeby lekarz jej zagwarantował donoszenie do terminu .
Postaraj sie tez zapanować nad swoimi nerwami, wiem, ze czasem cieżko, ale one tez powodują to, ze jeszcze bardziej czujesz skurcze.
Nie zadręczaj sie tym, ze musisz coś zrobić przy córce, to Ci raczej nie zaszkodzi, skoro masz długa szyjke bez rozwarcia i lekarz nie zalecił leżenia plackiem. Rzadko kto ma w życiu komfort leżenia plackiem , to jest często niewykonalne, a juz na pewno nie przy małych dzieciach.
I musisz pamiętać, ze nikt Ci na sto procent nic nie powie, nie oczekiwać tego od lekarzy, bo różnie w życiu bywa i nie ma niestety gwarancji na nic, chociaz każda ciężarna by chciała, zeby lekarz jej zagwarantował donoszenie do terminu .
Postaraj sie tez zapanować nad swoimi nerwami, wiem, ze czasem cieżko, ale one tez powodują to, ze jeszcze bardziej czujesz skurcze.
Nie zadręczaj sie tym, ze musisz coś zrobić przy córce, to Ci raczej nie zaszkodzi, skoro masz długa szyjke bez rozwarcia i lekarz nie zalecił leżenia plackiem. Rzadko kto ma w życiu komfort leżenia plackiem , to jest często niewykonalne, a juz na pewno nie przy małych dzieciach.
Dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz powiem szczerze, ze moja druga ciaze zaczela prowadzic Pani doktor z kliniki, z ktorej nie bylam zadowolona. nie pracowala w szpitalu, wiec w razie problemow nie mialam sie gdzie zwrocic. poszlam wiec do lekarza ktory prowadzil moja pierwsza ciaze i ktory jest dokladny. ma tylko jedna wade, choc byc moze to praktyka wiekszosci ginekologow. otoz nawet jak dzwonie, ze cos mnie martwi i kaze przyjechac do niego na dyzur, to kasuje mnie jak za normalna wizyte no ale co tam. niestety, zdaje sobie sprawe, ze nikt nie da mi pewnosci, ze donoszw ciaze, a szkoda nie mniej stwierdzilam, ze napisze tutaj na forum o wsparcie psychiczne staram sie byc dobrej mysli i nie skupiac na tych skurczach. czasem jednak mnie podlamuja i mam chwilowe obnizenia nastroju. ojj ile bym dala, zeby byc juz w 37 tygKimi, tak naprawdę na forum nikt Ci nic pewnego nie powie. Każdy przypadek jest nieco inny i nie mozna sie sugerować czyimś przypadkiem i porównywać do kogoś. Być moze jest tak, ze Twoje skurcze sa zupełnie niegroźne i nie maja wpływu na bezpieczeństwo ciazy. Pamiętać nalezy o tym, ze macica jest mięśniem, ktory jak każdy mięsień, pracuje. A moze jest inaczej. W pierwszej kolejności powinnaś słuchać swojego lekarza. Jeśli chcesz, skonsultuj sie z innym, najlepiej z doświadczeniem szpitalnym. Albo zorganizuj sobie do kontaktu jakaś doświadczona życiem położna , która by Cię potrafiła uspokoić.
I musisz pamiętać, ze nikt Ci na sto procent nic nie powie, nie oczekiwać tego od lekarzy, bo różnie w życiu bywa i nie ma niestety gwarancji na nic, chociaz każda ciężarna by chciała, zeby lekarz jej zagwarantował donoszenie do terminu .
Postaraj sie tez zapanować nad swoimi nerwami, wiem, ze czasem cieżko, ale one tez powodują to, ze jeszcze bardziej czujesz skurcze.
Nie zadręczaj sie tym, ze musisz coś zrobić przy córce, to Ci raczej nie zaszkodzi, skoro masz długa szyjke bez rozwarcia i lekarz nie zalecił leżenia plackiem. Rzadko kto ma w życiu komfort leżenia plackiem , to jest często niewykonalne, a juz na pewno nie przy małych dzieciach.
Dodam jeszcze tylko, ze badalo mnie juź na przestrzeni tych 7 tygodni 3 roznych lekarzy i zaden nie mial zastrzezen. tyle ze zawsze wowczas- podczas badania brzuch byl zupelnie miekki. ot taki pech, ze kiedy akurat chcesz, zeby stwardnial przt lekarzy to jak na zlosc
Witaj Kimi!
Ja mam skurcze od 18tc, w okresie apogeum nawet około 100 dziennie. Szyjka skróciła mi się dopiero teraz ale to już niby pora. Zestaw leków mam ten sam co Ty + hydroxyzyna. Lekarze raczej innych leków nie podają jeśli się szyjka nie skraca. A jeżeli się skraca to szew lub pessar. Nie pocieszę Cię, że minie, bo u mnie nie minęło. Ale można przetrwać, tym bardziej, że 4 twardnienia przy małym brzuszku i wydolnej szyjce nie powinny zrobić nic złego. Mój lekarz upatruje przyczyn w budowie i nadwrażliwości macicy oraz mojej szczupłej sylwetce.
Ja mam skurcze od 18tc, w okresie apogeum nawet około 100 dziennie. Szyjka skróciła mi się dopiero teraz ale to już niby pora. Zestaw leków mam ten sam co Ty + hydroxyzyna. Lekarze raczej innych leków nie podają jeśli się szyjka nie skraca. A jeżeli się skraca to szew lub pessar. Nie pocieszę Cię, że minie, bo u mnie nie minęło. Ale można przetrwać, tym bardziej, że 4 twardnienia przy małym brzuszku i wydolnej szyjce nie powinny zrobić nic złego. Mój lekarz upatruje przyczyn w budowie i nadwrażliwości macicy oraz mojej szczupłej sylwetce.
Dziekuje za odpowiedz. 100 to moze nie mam ale mysle ze w gorsze dni 20 bym sie doliczyla. raz czuje skurcze, raz zupelnie nic a brzych twardy jak kamien. o ile szyjka sie nie bedzie skracac, to te skurcze sa oczywiscie do przezycia. sa czasem nieprzyjemne, ale nie jest zle. paradoksalnie, mam wrazenie, ze czesciej mi brzuch twardniene jak leze niz kiedy np. siedzeWitaj Kimi!
Ja mam skurcze od 18tc, w okresie apogeum nawet około 100 dziennie. Szyjka skróciła mi się dopiero teraz ale to już niby pora. Zestaw leków mam ten sam co Ty + hydroxyzyna. Lekarze raczej innych leków nie podają jeśli się szyjka nie skraca. A jeżeli się skraca to szew lub pessar. Nie pocieszę Cię, że minie, bo u mnie nie minęło. Ale można przetrwać, tym bardziej, że 4 twardnienia przy małym brzuszku i wydolnej szyjce nie powinny zrobić nic złego. Mój lekarz upatruje przyczyn w budowie i nadwrażliwości macicy oraz mojej szczupłej sylwetce.
Jadwiga orłowska
Fanka BB :)
Kimi moje skurcze potrafiły być przez kilka dni co 15 min a jednak szyjki nie ruszały. Były bolesne i nieprzyjemne. I często był ich nawał w czasie gdy powinna być miesiączka. Cały czas do jakiegoś 34 tyg było 3 cm szyjki. A misialam wstawać, dwoje dzieci to trzeba ugotować, wyprać itp. Jak było źle to leżałam a kurz razem ze mną. Wytrwałam.
Dziewczyny teraz boli jak ch... Jak bedzie bardzo źle to do nich wracam, ale narazie wole w domu.
Dziewczyny teraz boli jak ch... Jak bedzie bardzo źle to do nich wracam, ale narazie wole w domu.
reklama
Bardzo Ci dziekuje za te wypowiedz. wlasnie po to tutaj napisalam. ja wiem, ze co ma byc to bedzie, ale takie komentarze przynajmniej psychicznie pomagaja i wspieraja licze, ze moja szyjka tez da rade do konca a Tobie zycze, zeby przestalo bolec. ktory tydzien, jesli moge wiedziec?Kimi moje skurcze potrafiły być przez kilka dni co 15 min a jednak szyjki nie ruszały. Były bolesne i nieprzyjemne. I często był ich nawał w czasie gdy powinna być miesiączka. Cały czas do jakiegoś 34 tyg było 3 cm szyjki. A misialam wstawać, dwoje dzieci to trzeba ugotować, wyprać itp. Jak było źle to leżałam a kurz razem ze mną. Wytrwałam.
Dziewczyny teraz boli jak ch... Jak bedzie bardzo źle to do nich wracam, ale narazie wole w domu.
Ostatnia edycja:
Podziel się: