Katierinka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2016
- Postów
- 310
W pierwszej ciazy zapytałam lekarza o nospe. Powiedział, ze jej branie nie ma sensu, bo ona porodu nie powstrzyma.
Kiedy miałam zakładany drugi szew, dostałam receptę na nospe forte i przez jakiś miesiąc brałam. Teraz nie biorę.
Tez w pierwszej ciazy pytałam o skurcze lekarza w szpitalu, powiedział, ze macica to mięsień i musi sie czasem skurczyć, to naturalne. Pewnie chodzi o skurcze Braxtona-Hicksa.
Mi siw podobalo twierdzenie lekarza w szpitalu,ze macica to miesien gladki,i jak kazdy miesien gladki,"jak sie ją puknie, to ona odpowiada" (cytat doslowny ). Troche mnie to uspokoilo wtedy,bo brzuch mocno twardnial,teraz na szczescie przestal.
Z kolei jestesmy druga godzine z córeczka sam na sam i chyba bez pomocy sie nie obejdzie,bede musiala kogos znalezc,dopoki tesciowa bedzie mogla przychodzic,czyli na 2 tygodnie. Dopiero jak trzeba na siebie uwazac orientujesz sie,przy jak z pozoru niewielkich czynnosciach pracuje cale cialo,a zwlaszcza miesnie brzucha. A ja przeciez wszystko niby wolniej teraz robie. I ile razy trzeba kucnac,zgiac sie,wstac... a do tego pogoda piekna,a my z mala w domu,bo przeciez wozka teraz nie popchne
Ostatnia edycja: