beata26
szczęśliwa mamusia :)
czytam co piszecie i mi się włos na głowie jeży
daj jej jeszcze bigosu, pierogów z tłuszczem i parę innych ciekawych DOROSŁYCH potraw. Myslisz że jak nie użyjesz kostek rosołowych to dziecku nie zaszkodzi? Nie po to uczeni układają plany zywieniowe dla dzieci, żeby mamusie dawały im takie rzeczy w tak młodym wieku.
własnie, a nie pomyslałaś że dziecko bez zębów nie jest w stanie samymi dziąsłami rozgryźć takiego jedzenia a żołądek strawić odpowiednio żeby potem nie obciążyć trzustki i wątroby??
nie mówiąc o zakrztuszeniu się czy zadławieniu, straceniu przytomności niedotlenieniu i wychowywaniu małej roślinki bo mamusie pędzą za modą i dają dziecku takie rzeczy ktore powinno jeść mają wszystkie zęby !
nigdy to nie znaczy że zawsze dziecko zje bez zakrztuszenia się. Poczytaj trochę i zobaczysz jakie są skutki dostania się czegoś do tchawicy, zatkanie krtani i smierć takiego malca przez kretyńską modę na BLW od 6 mca.
a co to za debilne eksperymenty na dziecku?? Trzeba dawac malemu.. niech sam nam powie, jego organizm, czy mu to szkodzi czy nie dobre sobie, to funduj dziecku niestrawność, wymioty, biegunki bo raz dasz coś co nie zaszkodzi a raz w ramach eksperymentu zaszkodzi . Boże ja naprawdę nie pojmuję jak można tak lekkomyślnie podchodzić do dziecka rozumiem dać dziecku warzywa na parze czy coś podobnego ale jak ma przynajmniej czym gryźć a nie na gołe dziąsła. Na same dziąsła można dać chlebek czy biszkopta, ziemniaczka lub marcheweczke ugotowane, a nie mieso smażone czy pieczone w kawałkach. Jak ktorejś z Was się dziecko zakrztusi czego nie zyczę nikomu, to zmądrzejecie. E. Błaszczyk córka zakrztusiła się parówką i teraz jest niezdolna do samodzielnego zycia. Dziecko mojej koleżanki ktora ta metodę stosowała zakrztusiło się jabłkiem, ktore skrobało 4 ząbkami, teraz ma lekkie upośledzenie, bo była dość długo niedotleniona. Przemyślcie to sobie czy warto iść za modnym czy za mądrym wychowywaniem ...
Dokładnie wszystko
Wczoraj Maya jadła np. d'volaya i tak codziennie
Je z nami wszystko, a ja staram się gotować jak najzdrowiej, bez przetworzonych produktów.
Mała nie ma żadnych problemów żołądkowych, jest najbardziej szczęśliwą osobą kiedy siada do jedzenia, a waga idealna.
Wszyscy razem cieszymy się wspólnymi posiłkami bez krzyku i nerwów. Krzyki są, ale tylko te radosne. :-)
daj jej jeszcze bigosu, pierogów z tłuszczem i parę innych ciekawych DOROSŁYCH potraw. Myslisz że jak nie użyjesz kostek rosołowych to dziecku nie zaszkodzi? Nie po to uczeni układają plany zywieniowe dla dzieci, żeby mamusie dawały im takie rzeczy w tak młodym wieku.
Moja Julcia krztusząc się właśnie zwymiotowała podczas jedzenia kawałka kapusty pekińskiej...
własnie, a nie pomyslałaś że dziecko bez zębów nie jest w stanie samymi dziąsłami rozgryźć takiego jedzenia a żołądek strawić odpowiednio żeby potem nie obciążyć trzustki i wątroby??
nie mówiąc o zakrztuszeniu się czy zadławieniu, straceniu przytomności niedotlenieniu i wychowywaniu małej roślinki bo mamusie pędzą za modą i dają dziecku takie rzeczy ktore powinno jeść mają wszystkie zęby !
I jak zareagowała? U nas nigdy nic takiego się nie przytrafiło
Maya dzisiaj pierwszy raz próbowała sałatkę z kapusty kiszonej......... byłam w szoku
sądziłam, że spróbuje, skrzywi się i wypluje, a tutaj zupełnie odwrotnie
jadła, aż się uszy trzęsły!!!
nigdy to nie znaczy że zawsze dziecko zje bez zakrztuszenia się. Poczytaj trochę i zobaczysz jakie są skutki dostania się czegoś do tchawicy, zatkanie krtani i smierć takiego malca przez kretyńską modę na BLW od 6 mca.
no.. podzielam zxdanie gosshy...
Na serio nie ma co sie kierowac okladnie tym co w poradniku pisza. Wg ksiazek dziecko powinno raczkowac w wieku 8-9 miesiecy, a ile jest takich co juz to robia w wieku 6 miesiecy. Z jedzeniem jest podobnie Jeden w wieku 6 miesiecy zjada jajka, sery, szyneczki, cytrusy, a inny dzieciak nie bedzie mogl az do roczku. Trzeba dawac malemu.. niech sam nam powie, jego organizm, czy mu to szkodzi czy nie
Moj ma 9 miechow i zjada takie rzeczy co inne dzieciaczki w tym wieku tego nie toleruja. A skoro mu nic nie jest po cytrusach i innych to czemu nie dawac
a co to za debilne eksperymenty na dziecku?? Trzeba dawac malemu.. niech sam nam powie, jego organizm, czy mu to szkodzi czy nie dobre sobie, to funduj dziecku niestrawność, wymioty, biegunki bo raz dasz coś co nie zaszkodzi a raz w ramach eksperymentu zaszkodzi . Boże ja naprawdę nie pojmuję jak można tak lekkomyślnie podchodzić do dziecka rozumiem dać dziecku warzywa na parze czy coś podobnego ale jak ma przynajmniej czym gryźć a nie na gołe dziąsła. Na same dziąsła można dać chlebek czy biszkopta, ziemniaczka lub marcheweczke ugotowane, a nie mieso smażone czy pieczone w kawałkach. Jak ktorejś z Was się dziecko zakrztusi czego nie zyczę nikomu, to zmądrzejecie. E. Błaszczyk córka zakrztusiła się parówką i teraz jest niezdolna do samodzielnego zycia. Dziecko mojej koleżanki ktora ta metodę stosowała zakrztusiło się jabłkiem, ktore skrobało 4 ząbkami, teraz ma lekkie upośledzenie, bo była dość długo niedotleniona. Przemyślcie to sobie czy warto iść za modnym czy za mądrym wychowywaniem ...