Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

[Tossa]

yenefer - dokładnie to powiedziała położna ...w ogóle to końcówka ciąży a ja mam taki apetyt i zachcianki jak na początku !!! no i co chwila latam do wc na siku :-(

 

[yenefer]

z tym siku to chyba każda tak ma - pamietam jak z szałem w oczach wpadałam do kibelka w centrach handlowych, nawet jak były kolejki to zawsze miałam pierwszeństwo

 

[Tossa]

a już nie daj boziu jak leżę i chce się zwlec , to jak wstaję to mi tak cisną maluchy na pęcherz że mało się nie posikam ! a dzisiaj szczególnie mam wrażenie jakby młoda się uparła i mi łapkami przy pęcherzu majstrowała

 

[yenefer]

Dasz radę kochana, juz zostało na prawdę niewiele! Pewnie cie to nie pocieszy ale ja mimo tego całego strachu i napięcia bardzo miło wspominam moją ciążę i ty pewnie też nie raz będziesz sięgała myślami to tego stanu

 

[gastone]

Dasz radę kochana, juz zostało na prawdę niewiele! Pewnie cie to nie pocieszy ale ja mimo tego całego strachu i napięcia bardzo miło wspominam moją ciążę i ty pewnie też nie raz będziesz sięgała myślami to tego stanu

Ech... Swieta prawda

 

[karola79]

no niech mnie.....ale tu ruch, co Wy, mak na święta juz kręcicie?
A u mnie ciszzzzzzzzzzzzza, M z Franiem spi, maluchy spia, wiec moglabym sie zrelaksowac ale jako Matka Polka, wiecznie ztyrana ale usmiechnieta odkurzylam, wlaczylam pranie i umylam podlogi
mamy to chyba we krwi, a pozniej narzekamy....

 

[#rabbit#]

hejka dziewczyny...dawno tu mnie nie było...ale miałam tygodniowy pobyt u mamy...moje dzieciaki są baaaardzo absorbujące i nie mam na nic czasu...całymi dniami mam jedno albo drugie na rękach...wykończę się....jestem bardzo szczęśliwa...ale niekiedy wykończona psychicznie i fizycznie....mały nadal ma straszne kolki....ahh jak się boroczek męczy...tak płacze że nie da się go uspokoić...aa do tego te nieszczęsne kupy....nadal mają problemy....mogą nie robic po 3-4 dni....i nic nie pomaga....jednyne to czopeczki glicerynowe...ale przecież nie o to chodzi....już nie wiem co mam robić....HELP....może macie jakieś wypróbowane sposoby na fajne kupeczki

 

[Milena23uk]

hejka dziewczyny...dawno tu mnie nie było...ale miałam tygodniowy pobyt u mamy...moje dzieciaki są baaaardzo absorbujące i nie mam na nic czasu...całymi dniami mam jedno albo drugie na rękach...wykończę się....jestem bardzo szczęśliwa...ale niekiedy wykończona psychicznie i fizycznie....mały nadal ma straszne kolki....ahh jak się boroczek męczy...tak płacze że nie da się go uspokoić...aa do tego te nieszczęsne kupy....nadal mają problemy....mogą nie robic po 3-4 dni....i nic nie pomaga....jednyne to czopeczki glicerynowe...ale przecież nie o to chodzi....już nie wiem co mam robić....HELP....może macie jakieś wypróbowane sposoby na fajne kupeczki

moze poszerz swoja diete, na wszystkie produkty, owoce i warzywa, to powinno pomoc

 

[karola79]

moja znajoma polozna od noworodkow mowila zeby kupic glukoze w proszku i nasypac na czybek łyzki i rozrobic w 100ml wody lekko cieplej, stwierdzil ZE to zawsze dziala
Boszzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzze te brzuchowe problemy sa straszne
Ja mam znowu te bole plecowaaaaaaaaaaaaaaaaa

dzisiaj ucieklam spac do salonu, maluchy spia w wozku, ja na kanapie a moi chlopcy w sypialni w ciszy i spokoju. zastanawiam sie po co Frankowi wlasny pokoj skoro spi z nami

Milena, Twoje gwiazdy sa rowno miesiac starsze od moich babli

 

[Tossa]

rabbit a sabsimplex próbowałaś na kolki?
inny lek to polski debridat – proszek do robienia zawiesiny; inne dawkowanie ale skład ten sam – na receptę;podobno pomaga też esputicon i później espumisan