reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bielsko-Biała i okolice:)

Cześć dziewczyny:-) Pogoda dzisiaj w miarę dobra, chociaż tyle. Byłam wczoraj u gina i jestem zadowolona dzieciaczki ważą 2kg i 2200kg lekarka powiedziała że dziewczyny są wagowo donoszone to mogą się rodzić, ale do terminu jeszcze miesiąc to jeszcze urosną. i wszystko w porządku.Ale jak na razie mnie nie bierze:-) dziewczyny są położone poprzecznie to znaczy jak zacznę rodzić to będę miała cesarkę. To na razie:-)
 
reklama
Kaśka fajnie że wszystko ok dzieci rosną i napewno jeszcze podrosną a śpieszyć się nie ma gdzie a przynajmniej odpoczywaj sobie teraz dużo bo później jakoś ci czasu ubędzie. Co do położenia noe mam pojęcia a ty jak się zapatrujesz chcesz rodzić naturalnie czy cc?Tak wogóle to jak się czujesz i czy poruszanie z dwójką w brzuchu bardzo męczy i takie "nieprzyzwoite" pytanko ile na + w trakcie ciąży. Ja jak byłam pierwszy raz to chciałam mieć bliźniaki i prawdopodobieństwo było bo u męża w rodzinie co pokolenie jest jakaś parka (tak wiec stawiam na szwagierke)jednak teraz z perspektywy to chyba bym nie dała rady z dwójką maluchów a wszczególności jakby były takie jak Patka.
Tak pozatym to dzień jak codzień syropy inhalacje aż cholera mnie bierze kaszle jak gruźlik a dzieci nie lepsze tzn nie ma tragedii no ale dobrze też nie ma idziemy ściągnąć jutro szew ponoc rozpuszczalny ale jakoś zniknąć nie chce nawet ładnie sie jej to goi i sladzik jak zostanie to bardzo malutki mam tylko nadzieje ze sie nie odbuduje to coś.
No znikam połknąć jakąś tabletke syropek i do łóżka bo Natka woła.
 
Hej dziewczyny jak dobrze że pogoda choć trochę się poprawiło bo wczorajszy wieczór masakra.
Kaśka22 fajnie dwa maluszki na raz, na kiedy masz termin? Mój mały też był ułożony poprzecznie, wtedy w grę wchodzi tylko cc nie ma możliwości urodzić naturalnie I to zrobił fikołka w 34 tyg tak cały czas leżał prawidłowo główką w dół. Pytałam lekarza jak jest szansa aby się obrócił powiedział że w 35 tyg jedna na milion.
Dorica_ryba u nas też masakra z praniem nic nie chce schnąc dwa dni na suszarce, dobrze że dzisiaj było w miarę to trochę przewiało. Mam nadzieje że jutro będzie już lepiej czego Wam i sobie życzę
Iwon3004 Ty już na gorącej końcówce teraz to już w każdej chwili ja Jasia urodziłam w ostatnim dniu 38 tyg, zaczęło się nagle w nocy bez żadnych przepowiedzi hehe trzymam kciuki
 
Ostatnia edycja:
Witam to kolejny całkiem dobry dzień, można chociaż trochę pochodzić po polu:-) Termin mam 26 lipiec to równy miesiąc ale myślę że pójdę wcześniej.Czuje się dobrze. Jak rodzić bym chciała sama do końca nie wiem, ale chyba sn. Chodzenie z dwójką w ciąży jest prawie takie same jak z jednym dużym.Fajne uczucie jak brzuch goni na wszystkie strony. Nie mam na co narzekać podczas tej ciąży wszystko jest dobrze no może tylko tyle że czasami ciężko się chodzi bo jednak jest co nosić.Ale jeżdżę do tej pory autem, chodzę do kina, na imprezy i jest fajnie, muszę się teraz wyszumieć puki mogę bo później nie dam radę.:-) U mnie i u męża nie było Bliźniaków a ja mam.Mery trzymam kciuki za szybkie wyzdrowienie, aby przeszło wam szybko.:-) Hanna Lekarka mi mówiła że mogą się odwrócić w co trochę nie wierzę. Kończę to na razie, muszę jechać do teściowej po dziewczyny.:-D
 
Witam niedzielnie :-)

Szlag juz mnie trafia przez ta pogode :no: Kiedy w koncu zrobi sie cieplo i slonecznie :baffled:

Ja w pracy do 15:00, a Sara juz po sniadanku i wybywa z babcia na spacer :tak:

U nas bez wiekszych zmian, nawet nie wiem o czym mam pisac :-D

Brandy, Sara to maly sciemniacz ;-)Tobie mowi, ze plakala u taty, a jak po nia przyjezdzam to wcale do domu nie chce wracac :-p A np. jak ja wracam do do mu z pracy i pyta jej jak minal dzien to mi mowi, ze plakala za mna :-D

Kaska, i jak samopoczucie? To juz niedlugo :-) Oj, podziwiam - ja z jedna Sara nieraz nie daje rady, a co dopiero z blizniakami :sorry2: Ale wesolo bedziecie miec, fajna taka liczna rodzinka :tak:
Jak po wizycie u gina? O, teraz doszlam do tego, ze dziewczynki juz wcale takie male nie sa - ladna waga jak na blizniaki :tak:
A co do porodu, to ja majac blizniaki, raczej odrazu zdecydowalabym sie na cc :sorry2:

Mery, i jak zdrowko? Lepiej juz? Kurde, przekichane macie z tymi wiecznymi infekcjami :sorry2:
Dobrze, ze jestescie juz po zabiegu i ze ranan ladnie sie goi :tak:Jak mala urosnie to pewnie tylko minimalna blizna zostanie. Najwazniejsze, ze pozbylyscie sie tej narosli :tak:

Hanna, co do krzeselka do karmienia to ja mialam Chicco Happy Snack - oparcie bylo rozkladane, wiec mala mogla sobie drzemnac w nim jak cos w kuchni robilam :tak:Moja Sara to tez taki maly wicher, jak Twoja Ewa - wszedzie jje pelno, na 5 min. nie usiedzi w miejscu :-p

Kunek, ciesze sie, ze wyniki badan Emi w porzadku :tak: A jak w porzadku to rzeczywiscie ten odlegly termin nie jest az tak przerazajacy :-) Fajnie, ze trafilyscie na tak kompetentna pania doktor, np. w przypadku uczulenia - u nas niestety w wiekszosci osrodkow zdrowia tak jest, ze byle wysypka orzekana jest jako skaza :baffled:

Dorcia, i jak Wiktorek i jego koleczki? Jak po wizycie u pediatry? My tez musialysmy isc do osrodka zdrowia, tlyko polozna do nas przyszla do domu jak wrocilysmy ze szpitala.
A co do spania i temu podobnych nawykow, to wszystko sie ustabilizuje po kilku tygodniach :tak:
O, doczytalam o wizycie :-) Super, ze maluch tak ladnie przybiera i sie prawidlowo rozwija - to najwazniejsze, zwlaszcza, ze urodzil sie z niska skala Apgar.
A jezeli chodzi o pepek, to Sara pomimo tego, ze miala malenki kikucik to prawie 3 tyg. minely zanim calkiem jej odpadl.
O praniu to mi nawet nie mow - w domu pranie schnie nam min. 3 dni, a zbiera sie tego naprawde duzo :baffled:

Ania, wspolczuje przejsc z chorobami Kamilka...A co na to pediatra, ze tak czesto choruje? Podajesz malemu cos na uodpornienie?

Agusiaaa, kiedy wybieracie sie na te zasluzone wakacje nad morze? :-)

Hanna, zakupy jakies w Gemini zrobione? :-)
Ja ostatnio pojechalam tam specjalnie bez Sary, zeby na spokojnie polazic i cos kupic, a jedyne zakupy jakie zrobilam to byly spozywcze w Realu :-p

Chce w lipcu zaszczepic Sare na menigokoki - na pneumo byla juz szczepiona, a ze od wrzesnia idzie do przedszkola, to chce jej jeszcze jeden "prezent" zdrowotny zrobic ;-)
 
I kolejny deszczowy dzień przed nami:-(...
Wczoraj wylądowaliśmy z Wiktorem na pogotowiu, ponieważ miał bardzo silne zaparcia, a jak mu pomagałam termometrem to było dużo wodnistej kupy ze śluzem, pojawił się stan podgorączkowy, a "akcja" trwała nieraz i 3h przez co Mały mało co spał w dzień (na szczęście nocki znosił dobrze). Pediatra przepisał Viburkol na uspokojenie i Lakcid na poprawę pracy jelit, a jak to nie pomoże to...grozi nam szpital:-(. Po pierwszej dawce Lakcidu na razie jest spokój-kupki robi bez pomocy, nie płacze (chyba że chce zakomunikować głód, kupę albo tęsknotę za mamą:tak:) i spokojnie śpi. Jutro mamy iść na kontrolę do przychodni, a przy okazji czeka mnie kolejny rajd po urzędach-MOPS, Ratusz i NFZ.
Zauważyłam też, że Wiktor zaczyna wodzić wzrokiem i przypatruje się twarzą; teraz tylko czekać aż zacznie się uśmiechać na widok mamy:tak:.
Przez ten deszcz na razie skapitulowałam z pieluchami tetrowymi, ponieważ nic nie chce schnąć, a tu przy każdym przewinięciu i pieluchy i ubranka do prania. A właśnie może znacie jakiś sposób, aby pieluchy tetrowe tak nie przemakały:confused:? wypróbowałam już ceratek, wkładów i majteczek, ale ten mój Lejek wszystko przesikuje.
Byliśmy już też na pierwszym spacerze (w końcu dowieźli nam wózek:tak:) i...Wiktor przesypia cały spacer:-).
Kaśka22 no pięknie Dziewczynki Ci przybierają na wadze. Teraz tylko czekać do momentu aż będziesz je mogła przytulić:-).
Co do pogody-pozostaje nam wierzyć w lepsze jutro:dry:.
Pozdrawiam.
 
Dorcia, biedny Wiktorek...:-:)sorry2: Strasznie musi meczyc sie przez te kupki...:sorry2:Oby Lakcid i Viburcol pomogly i obylo sie bez szpitala...
Gratuluje pierwszych kontaktow wzrokowych :-) Teraz bedzie tylko lepiej i nawet sie nie obejrzysz jak Witkorek zacznie wolac "mamo" :tak::-)
Latania po urzedach nie zazdroszcze :sorry2:Oby szybko zlecialo, a zadna zrzedliwa urzedniczka nie robila problemow z niczego ;-)
Co do pieluch tetrowych i sposobow na nieprzemakanie to nie pomoge, bo nigdy nie uzywalam, ale moze dziewczyny cos doradza ;-)

Pozdrawiam.
 
reklama
Ale się rozpisałam litanie miałam do każdej a tu podeszła Natka i trach wyłączyła kompa przez przypadek, no wiec w skrucie
Dorcia u nas z Nani też były kłopoty z kupą i nie pomagało nic z lekarstw tylko doraźnie dawałam czopka glicerynowego a później doszłam z mała do porozumienia i jak jej nózki przycisłam do brzuszka to szła taka kupa ze czasami było obesrane wszystko w odległości 40cm.
Sandra małe mają wyobraźnie od siory córa to jak zacznie opowiadać dzień przedszkolny to każdemu inna wersje. A co do szczepionki to na co ona dokładnie pomaga bo Nani tez mam zamiar dać do przedszkolka wiec może też ją pokłuje?
No pogoda dalej nas nie rozpieszcxza duszno parano i wilgotno już nie mam pomysłów co z tymi dzieciakami ribić ogród tak domoczony ze nawet chyba gumiaki nie pomogą spacer jest szybki i blisko bo niewiadomo kiedy znów zacznie padać mam nadzieje że wkońcu wyjdzie słońce bo normalnie depresja gwarantowana.
no i to na tyle bo dzieci już nie wytrzymują
 
Do góry