reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Bielsko-Biała i okolice:)

Witam dziewczyny
Wszystkiego Naj Naj NAj dla wszystkich naszych pociech z okazji ich święta czyli dzisiaj my mamy pole do popisu żeby im jakoś urozmaicić dzień.
Ja zaczęłam niezbyt bo wkońcu zebraliśmy sie i pojechałam zPatka na tą zaległą morfologię chociaż jej ten pomysł sie wogóle nie podobał ale jak już doszło co do czego nawet nie jękła tylko siedziała bez ruchu i nawet się nie odzywała.Wyniczki odbiore sobie jutro przed pracą. Natka uchachana bo im panie obiecały na dzisiaj jakąś niespodziankę ciekawe co wymyśliły.
Miłego dzionka życzę.
 
reklama
urodził się Bartosz 3350/54 cm słodkiego Szczęścia.
Witam następnego Bartoszka, o 50g większego od mojego :-D :-D :-D

A co Wy takie niemrawe tu, dziewczyny? Nie zaglądałam jakiś czas, bo miałam awarię netu i myślałam, że nie dam rady nadrobić, a tu więcej myślenia niż czytania...

A nasz Bartosz rośnie jak na drożdżach, waży już ok. 8 kg, nie wiem dokładnie, ale 29 kwietnia ważył 7150 i jest coraz cięższy... i coraz żwawszy, nie można go utrzymać na miejscu, z maty edukacyjnej mi złazi i wędruje (turla się) po całej chałupie, a jeśli wędruje z chrupkami kukurydzianymi, to mam dopiero wesolutko, chodzę i odklejam te wyciumkane chrupki od wszystkiego... na deser wpinkala cały słoiczek czegoś, obojętnie czego - a ja tak delikatnie i ostrożnie chciałam, może po pół, żeby nie zaszkodziło, a gdzie tam, jeszcze mu skrobać po dnie łyżeczką trzeba i pokazać, że się już skończyło, bo inaczej wrzask wniebogłosy... z kaszką to samo... zwariować można, ale jeśli do tej pory nie zwariowałam, to chyba mi się już nie uda :-D :-D :-D

A poza tym oczywiście na nic nie mam czasu, bo jeśli akurat nie łażę za Barteckim, to zawsze mam jakichś regularnych gości - ZUS, VAT, PIT i te rzeczy :-)
 
Oj witam.Wróciłam do pracy i powiem wam,że jest ok po miesięcznej nieobecności szybko znowu się wdrążyłam w tą robote gorzej ze wstawaniem,bo ja taki śpioch jestem.Byłam z Angeliką na szczepieniu.Żle nie było,ale ja wyszłam na korytarz i to Witek ją z panią pielęgniarka trzymali.Biedna miała pecha ośrodek zdrowia nie dostał tej szczepionki do buzi i dwa razy ja kuli(ta do buzi zastapiły jakąś szczepionka),ale w nagrode dostała aż 6 naklejek "jestem dzielnym pacjentem" i zaraz zapomniała o wszystkim.Nie wiem dlaczego obie ręce jej dzisiaj spuchły w miejscu ukuć i w nocy gorączkowała,nie wiem czy temu,że się sarpała i na chama było bite?Smaruje Altacetem w żelu i będe czekac czy jej to wklęśnie.
 
oj basiek biedna ta twoja córcia :-(

giovanessa - już myślałam że zaginęłaś w tych papierach ;-)

a Mój Kubuś już z czterema zębolkami, troszkę spokojniejszy, też wcina kaszki - jego ulubiona to malinowa , zupki najchętniej te przeze mnie zrobione , jogurciki , tylko boję się mu dać biszkopta albo chrupkę bo jak raz dałam to mi się dławi i go naciąga bo ma chyba połyka za duży kawałek i nie wiem czy dawać czy nie :szok:
 
Witajcie,
byłam dzisiaj na wizycie przedporodowej w Eskulapie.
Bylo milo i przyjemnie. Lekarz ustalił mi prowokacje na 20 czerwca, czyli 5 dni przed terminem z OM. Mam się stawić o 8 rano na czczo. Jeszcze wczesniej mnie zbada i powie co i jak. Nie mam żadnych wskazań jak na razie do CC, wiec mam nadzieję, że drugi raz urodzę SN.
Już się nie mogę doczkac:-)
 
Witam dziewczyny ledwo żyję miałam wczoraj urodzinki i nawiedziła mnie kuzynka z dzieciakami tzn ona ma już duże i jak zasiadłam z jej synem do piwa to masakra a dzisiaj skutki ale już pomału dochodzę do siebie no zresztą wyjścia nie mam bo towar za towarem a i po powrocie do domu to nie wiem w co będę musiała rece wsadzić bo tyle mam przygotowań gdyż jutro zjazd rodzinny.
prychatka czyli już tuż tuż:tak:
 
Ja planuję przejść się do wojewódzkiego na porodówkę zobaczyć co i jak.. początkowo myślałam o wyspiańskim ale chyba jednak wybiorę wojewódzki.
Czy możecie dziewczyny coś powiedzieć na temat wojewódzkiego? tzn na temat warunków, personelu.
Mój lekarz nie pracuje w tym szpitalu więc szukam też poleconej położnej, jak możecie kogoś polecić to będę bardzo wdzięczna:)
 
Ja sobie chwalę wojewódzki, zresztą napisałam Ci wszystko w emailu :-)

Agusiaaa- ty dajesz Darusi jakieś inne już zupki już m tzn, takie co gotujesz dla innych , mam na myśli pomidorową np. z ryżem ....?? ..:-D
 
reklama
Ivette narazie daje jej zupki ze słoiczka... raz jadła z nami rosół i raz pomidorowa, jadła też kaszę z gulaszem i farsz z gołąbków, ziemniaczki z sosikiem, no i ogólnie jak my jemy obiad to ona od nas wszystkiego kosztuje ale głównym jej daniem sa słoiczki
 
Do góry