Hej kłania się mama marnotrawna i prosi o wybaczenie z powodu tak długiej nieobecności
.Więc zaczne od poczatku praca praca praca a wynik od poczatku maja na L4 rozłozyłam się maksymalnie
.Na razie wyniki mi się polepszają a było żle nawet bardzo,lekarz był przerażony(ja też)
,no ale juz jest lepiej.Mam nadzieje,że wróce juz od czerwca do pracy i rusze tylko chyba faktycznie z umiarem i dużo wolniej.Musze się wkońcu pochwalić Mateusz WKOŃCU
:-) sika i woła kupe na muszle(nocnik apsolutnie).Co prawda jego reakcje są na opak tzn jak chce siku trzyma się za pupe a jak kupe to za pyrtusia no,ale wszystko po kole;-).Powtarza co raz więcej słów i nawet udaje się mu ułożyć jakies zdania,a jak się denerwuje jak coś mówi a ja nie mam bladego pojęcia o co mu chodzi.A juz sie bałam ze się nie doczekam tych rzeczy u tego mojego chłopcusia.Angelika nadal chodzi na ta swoją wymarzoną karate,teraz w czerwcu znowu broni pasa,ino wszystkich stresuje.Pyskata gadatliwa,mądrala no ale coż no wkońcu za raz ma 5-latek.Cały czas jesteśmy na etapie buntu a ja miałam nadzieje,że to tylko dotyczy dwulatków a tu ostatnio czytałam,ze aż do 18-stki czeka nas bunt
.Dobrze że to już z górki.Jednak sa też dobre strony tego jej uporu,no i co najważniejsze jest chyba najlepsza starszą siostra na świecie,bo za Matka oddała by wszystko
.
Po za tym nic nowego i ciekawego się u nas nie dzieje,a forum widze ze obumiera.Całuski i pozdrowienia dla Was pa