reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bielsko-Biała i okolice:)

. Nie chce Cie straszyć ale czy Twoje samopoczucie nie będzie się brało z tego siedzenia w domu- coś na zasadzie depresji??? Ogólnie taki stan nie jest wykrywalny przez badania a potrafi rozsypać organizm od utraty wagi po przestawienie hormonów itp.!!!

no właśnie mi lekarze sugerują depresję / nerwicę , ale terapia Magdy nie wiem czy się zda, bo ja nigdzie nie wychodzę własnie przez to ze się źle czuję , a tym bardziej nie jadę samochodem z Kubusiem, bo mi się robi słabo i mam zawroty głowy więc boję się że mogę spowodować wypadek , wiec o wyjściu z domu mogę zapomnieć bo czuję się chronicznie źle od rana do wieczora :(

... wczoraj wzywałam karetkę bo mi cisnienie tak podskoczyło, mdlałam i myslałam ze odchodze z tego swiata :(

nie chce się aż człowiekowi wierzyć że takie sensacje mogą być z depresji czy nerwicy :(
 
reklama
Ale wiecie ze najgorsze jest to ze ktoś kto ma taka nerwice czy depresje to choćby nie wiem jakie badania robił- to zawsze z nich wychodzi ze jest zdrowy......to jest obłęd i jak tu się później leczyć. Wtedy jedynym lekarstwem jest pomoc psychologa albo wsparcie rodziny i przyjaciół. Takie problemy sa teraz na porządku dziennym- choć ciężko jest sobie wbić czasem do główki ze może on nas dotyczyć....
Także dziewczyny trzymam kciuki żeby się Wam to wszystko jakoś ułożyło i wyjaśniło- bo szkoda Was:)
 
Ja tylko na chwilkę dziewczynki śpią ja jestem w trakcie przygotowań ale własnie wzięłam kąpiel i wystroiłam się no i musze się wam pochwalić ze moja dietka przyniosła super efekty aż sie sama sobie podobam naprawdę wg mnie wyglądam super:cool: a nie należę do ludzi narcystycznych, ciekawe co powie mąż jak z pracy wróci mam nadzieję ze będzie tego samego zdania co ja.
Może jak znajde sie na jakimś zdjęciu to wam później wkleję tylko ze ja rzadko kiedy jestem na zdjęciach gdyż tylko ja je robię bo mój jak tylko dotknie aparat to wyskakuje mu baterie wyładowane chyba jakiś magnez ma czy coś takiego:-)
 
Mery... czekamy na fotkę... i co mężulek powiedział ??
Magda, Ivette trzymajcie się kobietki... wiosna coraz bliżej... będzie lepiej...
A ja wpadam na chwilkę pochwalić się ,że Darusia ma pierwszego ząbka... (ciekawe kiedy mnie ugryzie ;-)
 
Agusia to gratulacje pierwszemu ząbkowi,a jak wychodził sensacja czy spoko?
Milutka moja szwagierka po urodzeniu swojej córki(niechciana ciąza)dostała takiej depresji już w szpitalu,ze nawet pielęgniarki nam mówiły,ze nie chce się dzieckiem opiekować nie karmi tylko leży i płacze.Po powrocie do domu było jeszcze gorzej przestała jeść dziecka nie brała na ręce nawet nie patrzała na małą,tylko leżała i spała.Tak całymi dniami trwało to 2miesiące pózniej się ogarneła i wróciła do żywych.Teraz ma syna dwu letniego i sytuacja sie powtórzyła tylko troche w póżniejszym czasie tzn jak mały ma dwa lata to zaczeła pod presją męża chodzić do psychiatry gdyż zaczeła mieć już takie stany,że np pojechali na zakupy a ona zostawiła ich w sklepie i pojechała do domu,zapomniała o nich.A jak my weszli przerażeni do domu co z nią to ona jakgdyby nic przywitała nas i pytała męża gdzie był tak długo z dziećmi na spacerze.Przez jakiś czas brała leki i było dobrze nawet bardzo dobrze teraz zreszta też jest,chyba jej pomogło.Moim zdaniem jak sie ma depresje albo stany depresyjne musisz być pod kontrolą lekarską on pomoże.
Iveet spróbuj wyjść z domu na spacer baz kubusia idz do koleżanek napewno jakies masz,wszyscy mamy,zacznij żyć.Bo widzisz sama nie jest dobrze jak wzywasz pogotowie IDŻ DO LEKARZA PSYCHIATRY,on ci pomoże to żaden wstyd a pamiętaj ze masz dzieci.Powodzenia
Magda super,ze chociaz ty się ogarnełaś,wychodz częściej i mam nadzieje,ze znajdziesz prace powodzenia.
 
Chciałam tylko napisać ze od jutra jestem w szpitalu- na Wyspiańskiego:) Mam neta w komórce, mogę czytać forum ale niestety nie mogę pisać- nie wiem czemu ale forum nie widzi moich znaków:) Jakby co to jestem dostępna na gg bo sobie sciagłam- to mój nr: 10546625



Basiek-
ten przypadek co opisujesz to wybacz za szczerość ale wydaje mi sie ze to nie depresja tylko jakaś choroby psychiczna lub coś w tym stylu. Nie jestem dr ale tak myślę....ale strasznie jej współczuje i jej rodzinie również. Oby udało się opanować jej ten stan:(
 
Milutek powodzenia w szpitalu trzymamy kciuki za ciebie i żeby dziewczynki wyszłyt szybciutko wielkie i zdrowe.:-)
Agusia gratulacje ząbka za niedługo będzie 2 bo one tak szybko wychodzą jeden za drugim.
Impreza sobotnia super udana posiedzieliśmy długo wypiliśmy dużo ale fajnie bo nie umieraliśmy w niedzielę. Mężowi podobała się sukienka.
a ja wczoraj dojrzałam u natali vbardzo czerwony język i pełno krostek na nim wiec poczytałam na necie i wyszło mi z tego ze szkarlatyna a w przedszkolu jest wiec wydawało mi sie bardzo prawdopodobne tylko nie gorączkuje i nie skarży sie na gardło więc chyba jednak nie to a dzisiaj rano już miała mniejsze te krostki i język już normalny kolor ma.Je i pije normalnie poszła do przedszkola a jak będę wracała i będzie jeszcze miała to na języku to podjadę do ośrodka zapytać z czego to może być. Może wy macie jakiś pomysł. Strachu się najadłam co nie miara bo ja oczywiście najczarniejsze myśli już widziałam je obydwie w łóżku z gorączką, mam nadzieję ze to przejdzie bez echa
 
Przy szkarlatynie najpierw język jest taki z białawym nalotem, a dopiero w rzebiegu choroby robi sie taki malinowy :-) Oby malutka była zdrowa :-)
 
reklama
Phoenix właśnie to mi nie dawało spokoju bo wcześniej miała właśnie biały nalot ale byłam wczoraj u lekarza to pokazać i ponoć uczulenie na jakiś owoc lub że coś wsadziła do buzi brudnego na co Natalia sie bardzo wzbużyła i powiedziała że pani dr zwariowała bo ona nie jest małym dzieckiem i nic do buzi nie wkładała.
Dzisiaj już ma ładniejszy i nic jej więcej nie dolega więc chyba bedzie dobrze.
Chyba giovanessa powinna wychodzić już ze szpitala no nie?
A reszta gdzie szkoda że Milutek wylądowała w szpitalu już bo przynajmniej ona była aktywna na forum a teraz tutaj cisza.
Dorcia ja nie dam rady na zabawę gdyż to niedziela pracująca mojego męża i nie mam autka. A mamy zabawę karnawałową w przedszkolu na początku lutego ale jeśli dziewczynki wkońcu sie wyleczą to jestem za spotkaniem w lutym.
 
Do góry