reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bielsko-Biała i okolice:)

Witajcie:-)

Dorisday - rozumiem cie ja też się czułam kiepsko i to długo, można powiedzieć ze nadal sie czuje słaba jak po wyjściu na wielki szczyt swiata, cały czas mnie potwornie boli głowa i jakoś tak mi słabo często i do tego człowiek sam z tym wszystkim - można popaść w depreche:szok:
dziewczyny wy też tak po porodzie się czułuyście długo źle???
mysle nawet o pójsciu do lekarza bo coś to długo trwa.:szok:

Mój Kubuś też ma czasem kolki ale to zauważyłam w zależności co zjem, w sumie to ostatnio coraz częściej co bym nie zjadła to i tak go boli brzuszek , nawet myślę o przejściu na butelkę - a Ty jak karmisz?

dziewczyny życzę powrotu szybkiego do zdrowia:-)
 
reklama
No dziewczyny chyba jakaś depresja poporodowa ale to normalne ja też miałam w szczególności po ptace bo byłam słaba ona miała kolki i wogóle nie chciała spać a Natka jeszcze mała i też wymagała opieki a gdzie obiad dom posprzątać i jeszcze do ogrodu wyjść coś zrobić tragedia ale jakos przeszło więc głowa do góry bedzie dobrze tylko jakąś pomoc skombinujcie bo sie zajedzieci a jak z tym karmieniem macie problem to butelkę zawsze mozna podzać a wasza psychika też trochę sapnie. Powodzenia!
My wczoraj wybraliśmy sie z męzem i dziewczynkami do Dębicy na groby dziadków meża cały dzień z głowy no ale raz na jakiś czas można. Później powrót do domu Patka coś pokasłuje i ma katar ale w nocy jak zaczęła wymiotować później sraczka i aż sie boję że złapała gzdieś znowu tą paskudną grypę żołądkową taka biedna jest słaba no ale zobaczymy.
Z Natką u okulisty spoko nic bardzo niepokojącego prawie w normie kontrola za pół roku.
Spadam sprzątać bo po weekendzie sklep wygląda jakby tajfun przeszedł.
 
ivette ja karmie cycem i choc w lodówce mam "na wszelki wyoadek" kilka buteleczek mleka bebilon , to wolałabym nie przechodzic na sztuczny pokarm. ogólnie teraz jak juz moje brodawki sie zagoily to nawet nie mysle o innym karmieniu. co prawda karmimy sie nadal w kapturkach bo malutkiemu tak bardziej teraz pasuje, ale mnie to w niczym nie preszkadza. Co do kolek , to u nas to czasem caly dzien jakis taki kiepski , a czasem to jakbym dziecka nie miala. No tak to juz jest (chociaz ja to bardzo pilnuje sie z jedzeniem). Co do depresji - to mysle ,ze u mnie nie jest tak zle i że to tylko chwilowe zmęczenie :-)

Ivette Ty tez sie nie poddawaj i nie dołuj kochana!!!!

Mery przypomnialas mi ,ze mój Mikolaj tez ma wizyte u okulisty pod koniec listopada (obym nie zapomniala!!!) , bo termin mam zaklepany od wrzesnia wiec jak przegapie to kolejna wizyta pewnie znów bylaby za kilka miesięcy - dramat z tymi terminami.

Ivette ja mam jeszcze pytanie. Bylaś juz , czy wybierasz sie z Kubusiem na kontrolę bioderek? Moge spytac gdzie ??? A moze inne mamusie cos podpowiedza?
 
No jasne Prychatka że pamiętamy a ciebie kosmici porwali czy co, że do nas nie zaglądałaś?
Dorisday ja jak byłam się pytać o terminy na kasę to mi włosy deba stanęły wiec umówiłam się prywatnie na konkretną godzinę i 45 zło zapłaciłam więc nie jest źle przynajmniej jestem pewna ze wszysto dobrze. Tego dietetyka chyba też prywatnie załatwie bo nie wiem ile jeszcze będę musiała czekać. Polska służba zdrowia wogóle to nasze Państwo to jakieś takie dołujące jest.
 
Tak MERY na pewien czas hehehe;-)
Trochę się u mnie pozmieniało,a głównie to, że jestem w ciąży:-) i bardzo, ale to bardzo sie cieszę:-)I po cichu marzę,że to bedzie córeczka tym razem:-) ale to sie okaże za jakiś czas:-)
 
Witajcie!
Miło mi widzieć aż tyle mamuś z Bielska-Białej. Mam nadzieję, że 4 czerwca też dołączę jako mama, póki co Maleństwo czeka na przyjście na świat :) Pozdrawiam was bardzo serdecznie!
 
Witaj prychatka, my się jeszcze nie znamy:) miło mi:-)

Witaj traschka:-) jedne kobitki zakończyły ciąże - inne dochodzą ;-)

Mery - jak czytam twoje posty , jak z tymi dziećmi co chwile gonisz po lekarzach , to aż mnie strach przelatuje, ja nie miałam ze starszą córą nigdy problemów a teraz to co chwile dzieci jakieś choróbska wyłapują .
Ja też byłam dzisiaj u kardiologa z Kubusiem , no i okazało się że ma dwupłatkową zastawkę aorty a nie taki jak powinno być trzypłatkową i do tego coś jeszcze w lewej komorze jakaś struna - no i już mi powiedziała że na pewno będę musiała chodzić co miesiąc na kontrole na razie w sumie że to nic poważnego ale wada na całe życie - musimy uważać nie przeziębiac się itp., że ludzie z tym żyją tylko maja mniejszą kondycje:szok:

Dorisday - ja na bioderka zapisałam się do Centrum Pediatrycznego bo tylko tam były miejsca na kasę chorych jeszcze w tym roku - obdzwoniłam inne już nie ma miejsc, mam termin na 8 listopada, zadzwoń sobie może się jeszcze załapiesz, tylko z tego co wiem któraś z dziewczyn tu pisała że tam jakiś lekarz nie " teges " przyjmuje:szok:

a co do mojego samopoczucia, to dalej jestem słaba jak mucha - A Ty Dorisday jak sobie radzisz ze sobą ?:szok:
 
Ostatnia edycja:
Prychatka witaj i gratulacje :-)
Traschka Tobie równiez gratulacje !!!
Ivette czyli w kwestii bioderek nic sie nie zmienilo. Ja 9 lat temu bylam tam na cyniarskiej , u doktora Kaczmarczyka (ale jakos zlego slowa nie moge o nim powiedziec). W takim razie jutro tam zadzwonie i tez sie umówię skoro takie terminy :-(
A jesli chodzi o moje samopoczucie to jest nie najgorsze, choc dzis kiepsko sie czuję bo mam straszny ból brzucha wzielam juz 2 nospy i nic nie przechodzi. martwie sie bo wyglada mi to na wysrostek. normalnie nie moge sie wyprostowac. I tak szczerze to do tej pory bylo ok , troche mnie rana po nacięciu bolała i wogóle brzydko tam mi sie to goi i zastanawiam sie czy nie isc wczesniej do gina ,zeby to sprawdzil.
Ivette , a Ciebie cos boli czy poprostu jestes bez energii i sily?
 
reklama
Oj witam biedulki mamy.Czytam,ze nastroje dość smutne i wyczerpane:baffled:,ale na pewno sie podniesiecie za nie długo świeta i to mnie cieszy:-).
Witam Traschke życze miłej i spokojnej ciąży;-).
Prychatko pewnie,że cię pamietamy i cieszę się,ze dołączyłas znów;-)
A u nas znowu choroba,Angelika ma zapalenie krtani:baffled: i takim sposobem jak co rok rozpoczynamy sezon grzewczy w domu i musimy odkurzyć nawilżacz powietrza,jaki dzieci dostały dwa lata temu od mikołaja,bo jest już potrzebny:no:Narazie jestesmy bez antybiotyku inhalacje i pełno syropów.Mam nadzieje,że szybko pomoga bo małą tak męczy praktycznie buzia jej sie nie zamyka od kaszlu,biedula:-(.Z Matkiem na razie ok chociaż on juz według tadycji powinien chycić oskrzela coś się ociąga-żartowałam;-),oby wytrzymał jak najdłużej.Sikanie z Matkiem mamy nadal w fazie ćwiczeń z różnymi wynikami,ale jak ino jestem to majtusie na pupe i nocnik w ruch,acha zaczął powoli siadac na nocnik;-)
Merry nie wiem czy ci mówiłam,ale u mnie w pracy połowa dziewczyn narzeka,ze ich dzieci mają jakiegoś dziwnego wirusa jedno albo dwu dniowego,czyści ich albo wymiotują,podobno nifuroksazyd jest tu lekiem cudem
 
Do góry