reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Bielsko-Biała i okolice:)

Ja ma wszystkie pierdolki zwiazane z moja kroweczka :) Lacznie z pozytywnym tescikiem :) Zostawilam na pamiatke - kiedys milo bedzie do tego wrocic...
 
reklama
Hej Dziewczyny.
Kitka Swietna sesja zdjeciowa Oliwki.... Taka slodka pucia....
Sandra w koncu sie doczekasz swojego malenstwa....
Ja tez mam pozostawiane: test ciazowy, zdjecia usg, wydruk ktg, opaski ze szpitala i pepuszek, ktory odpadl dwa dni temu... Bedzie pamiatka dla mnie i dla Olusia...
Gadget Olus ma tak samo... w nocy nawet ladnie spi, tak od polnocy do 9 rano... ale za to w dzien bardzo malutko.... i nonstop chce zeby ktos przy nim byl... acha, w nocy spi z nami w lozku... spryciarz tak sie nauczyl ....
 
No to wkoncu moge sie pochwalic nasza krolewna:)


resizeofresizeofs50004022qw.jpg

resizeofresizeofs50004873mh.jpg


resizeofresizeofs50005248yp.jpg


resizeofresizeofs50006030aa.jpg


resizeofresizeofs50006076yx.jpg
 
LILITH Judytka jest kochaniutka ;D ;D ;D
Jaki śliczny uśmiech :)
resizeofresizeofs50004873mh.jpg

Zdradz jeszcze z jaką wagą się urodziła,jak poród no i jeszcze raz ogromne gratulacje ;D
Agusiaaa Oliwka spała z nami przez pierwsze dni,pózniej przez 2 dni ze mną a moje kochanie na podłodze ( niby duże łóżko ale w trójke byśmy nie pospali,sam na podłoge poszedł ;) ) ale w końcu położyłam ją do łóżeczka bo bałam się że załapie i trudno będzie odzwyczaić,przez dwa dni miała opory spać sama ;) ale pózniej raz dwa zasypiała
 
tu skopiowalam moj porod z majowek(przepraszam ze nie opisuje raz jeszcze)
dodam ze czuje sie juz duzo lepiej!!!!

Po pierwsze gratuluje wszystkim mama!!!
Jak wiecie od niedzieli (w zeszlym tyg) mialam robione zastrzyki na wywolanie 3 dziennie przez 3 dni!i nakaz chodzenia na nich.skurcze mialam straszne ale nic sie nie posuwalo i chyba stanelo wszystko na 3 cm(niewiele pamietam z pobytu w szpitalu)we wtorek kolo 17 wyslano mnie juz konkretnie na sale porodowa i lezalam tam cala noc ( niestety slyszalam jka z drugiego pokoju rodzila inna dziewczyna-tez sie meczyla po terminie)... i niestety nic:( wiec w srode rano podano mi kroplowke i bylo strasznie:(:(normalnie wszystko pamietam jak przez mgle...skurcze caly dzien mialam co 2 3 a nawet 1 minute i baaardzo bolesne....musialam chodzic itd:( wkoncu na 5-6 cm moja polozna kazal podac mi znieczulenie jak chce(darmowe) wiec na jakis czas bylo niby lepiej...no i na jakis 8 cm cos przestalo dzialac i przyszli dac druga dawke ktora nie zadzialala juz:( akcja wogole stanela w miejscu i przez godzine musialam chodzic i kucac na skurczach czyli praktycznie caly czas kucalam:( przyszli potem lekarze obmierzyli itd wybadali i nic stwierdzili ze niema co ryzykowac i na cc.aa wody tez nie byly juz ladne:( tak wiec polozna pomogla mis ie zwlec na dol do sali operacyjnej....tu niewiele pamietam,procz tego strasznego stolu ciaglych boli i tego jak mnie do wszystkiego podlanczali:( dali mi tlen i 2 dawki znieczulenia do cc.pozniej nie pamietam i nagle jakby obudzxil mnie straszny bol i uczucie rozciagania okazalo sie ze to znieczulenie nie zadzialalo tez!!!! i cieli mnie na zywca:( i to byla kwestia sekunc jak zdjeli maske z tlenem i zasnelam...slyszalam tylko jak troche panikuja:(

ogolnie nie wiele pamietam procz tego ze jak sie obudzilam bylam prze szczesliwa i nie przytomna baardzo.3 dni mialam non stop podlaczona kroplowke do teraz jestem na antybiotykach i jestem nieprzytomna....od piatku mala zajmowalam sie zupelnie sama mimo iz mialam zakaz noszenia jej:( i to dlatego jestem taka padnieta:(
w dodatku mam ciagle goraczke do 39 st:(

wczoraj wyszlam dostalam tam depresji i bylo strasznie:( mala strasznie marudna byla ale mowili ze to dlatego ze mialam tak bardzo ciezki porod:( wsumie ponad 24 godziny:(

ale najwazniejsze ze mala juz w domu ze maz bedzie az przez 3 tyg w domciu i nie jestem sama bo on robi wsumie najwiecej:)

dodam ze szwy pieknie zalozone i rozpuszczalne na szczescie ale boli mnie jak nie wiem i brzuch mam wielki jak na 4 miesiac:( niby ma spasc:(

Mala miala 3500 a nie 3300 zle napisali! obwod glowki 34 i klatki piersiowej tez 34!!! zdrowiutka!!!!sliczna!!!!zmienia sie z dnia na dzien!!!! a i 53 cm!!

caluje i mam nadzieje ze sie wkrotce odezwe!!!!

resizeofresizeofs50006491wl.jpg


resizeofresizeofs50006785qo.jpg


resizeofresizeofs50006812se.jpg


resizeofresizeofs50006854bk.jpg


 
Witam. ;D Przepraszan że tak sie wtrące na wasz wątek ale śledziłam brzuszel lilith i chciałam zobaczyć co jak.Przedewszystkim lilith ogromniaste gratulacje .Dobrze sie wszystko wporzatku z tobą i tak sie to skończyło.Moja znajoma ostatnio nie miała tyle szczescia co ty meczyła sie cały dzień i arz mdlała z bólu i dopiero zdecydowali sie robic ciecia .Jest bardzo szczupła jestem zdziwiona ze ze odrazu jej nie cieli.Tz wody juz odeszły zielone,dziecko ur sie 10 pkt a teraz jest w Katowicach w centrum.Mama o 15 dostała krwotoku i zaczeła puchnąć a urodziła w nocy o 3 .Musieli szybko robić jej operacje usuneli jej wszystko ,teraz jeszcze leży w szpitalu 1,5 tygo po ,nic nie chce jeść biedna załamana że wiecej nie bedzie mogła mieć dzieci. :( :(A jeszcze od mojej koleżanki siostra też dostała po cięciu zakażenia,na dugi dzien po wyjściu ze szpitala dostała wysokiej gorączki ,pojechała do szpitala z tamtad szybko wieżli ja do kliniki w Katowicach powiedzieli ze w ostatnich minótach zo stała przywieźona ,też jej musieli usunąć wszystko 3 dni leżała nieprzytomna ,ale dobrze że wszystko sie dobrze skończyło..LILITH zdrowiej i jeszcze gratulacje poraz drugi ;D ;D
 
LILITH współczuje tak długiego porodu :( Ale dzielna byłaś ja to bym chyba zwariowała
No i Niunia zdrowa :) A jaka duża :)
Dużo zdrówka życze i wracaj do pełni sił :)
 
kitka bede robic proby... moze sie uda... bo faktycznie maly sie moze przyzwyczaic za bardzo....
Lilith gratulacje slicznej coreczki.... jestes naprawde dzielna... mnie tez meczyli trzy razy kroplowkami i lezalam 1,5 tygodnia na patologii... oby nigdy wiecej...
Ale teraz juz nasze Aniolki sa z nami i to jest najwieksze szczescie....
 
reklama
Lilith wielkie gratulacje, teraz juz tylko lepiej z dnia na dzien bedzie:)sliczna Malutka
Agusiaaa Olus jest sliczniutki:)
to na kogo porud teraz czekamy??? chyba Sandry nie...???:D
 
Do góry