reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bielsko-Biała i okolice:)

Bernadka ja napewno jeszcze ze szkrabem przyjade :-D:-D:-D bo raczej do przyszlej soboty sie jeszcze nie rozpakuje, choc teraz to juz nic nie wiadomo. Sierpniowek mi juz duzo sie rozsypalo, wiec kto wie, kto wie :-p:sorry2: I bardziej by mi pasowalo o 16, bo sobie spokojnie zalatwie ten szpital i bede mogla do was popedzic :tak:

Mi sie zaczynaja skurcze powoli... ale to takie delikutaśne jak narazie:dry:
 
reklama
Przepraszam dziewczynki, ze Was zaniedbuje, ale mam urwanie glowy w pracy :baffled::sorry2:
Jak sie sezon skonczy to znowu bede z Wami na biezaco :tak: Obiecuje :-)

Mery, rozpakowalas sie juz kochana? Mam nadzieje, ze tak i tulisz juz maluszka do cycusia :-D

Brandy, a ja sie do Ciebie tak wybieram, ze pewnie dotre jak Amelka na swiecie bedzie ;-):-D ale moze uda mi sie wczesniej :tak:

Dziewczynki, nie dam rady sie z Wami spotkac w sobote przyszla, bo TKB sie zaczyna, wiec juz w ogole bedziemy miec zajob :baffled:

Buziaki kochane, sciskam!
 
Hej dziewczynki.... Mi juz dzis normalnie glowa peka... Nie wyrabiam w pracy wiec zabralam robote do domu na weekend.... Mialam zrobic to w sobote ale pojechalismy na imieniny anny... No i zostalo mi na dzis... 4 godziny wyrwane z zyciorysu... Padam... Ale teraz tylko czekam az olus wstanie i moze gdzies pojedziemy... Moze do szczyrku.... Zobaczymy.... Albo na jakies zimne piwko...
Fajnie ze sie spotkamy... Juz sie nie moge doczekac... Oby nas bylo jak najwiecej....
 
Mery gratulacje :-) Wracaj szybciutko do domku ze swoim skarbkiem i daj jakies zdjecie na forum.

A reszte dziewczynek pozdrawiam, jak sie tylo odrobie po chrzcie ktory miałam w sobote, to podesle tu jaies zdjecia małej w ubranku ;-) a wygladała jak aniołek :-p

Do sklikania ide szoprzatac dalej mieszkanie bo solniczki nie moge znalesc ;-)
 
Witam dziewczyny ja od wczoraj w domku Pomyśleć ze tydzień temu szłam do lekarza na kontrole i przez głupote wylądowałam w szpitalu bo miałam na wizycie ciśnienie 160/100 więc tragedia, nie chciałam iść ale zostałam zmuszona objawów porodowych było brak szyjka ogólnie nie ruszona rozwarcia 0 wiec przelezałam 2 dni i miezyli mi tylko ciśnienie które wróciło do normy podali mi w czwatrek jakieś 2 zastrzyki niby wywołujące jakieś akcje ale mi wywołały tylko nudnosci.
W piątek na wizycie lekarz stwierdził ze podłaczy kroplówke z oxy i może coś ruszy ale wątpi, tak wiec o 9.30 chodziłam po korytarzu z torbą listonosza no i zaczeły sie skurcze ale ponoć tylko typowe po podaniu oxy a nie porodowe i połozna która się przejeła mną dała mi cichaczem jakieś 2 zastrzyki i zaczęło się bolało jak cholera ale szło szybko dobrze ze mąż zdąrzył bo o 12.35 urodziła sie Patka no ale nie koniec przezyć tak zaczęłam się cieszyć ze tak szybko i okazało sie ze łozysko ani drgnie ze mnie wiec zaczeli mnie sciskać z kazdej strony zeby się go pozbyć i po prawie 30 min wyskoczyło no i sie zaczęło.
Krew ponoć sikła jak z zabijanej świni a oni głupcy nie wiedzieli co sie dzieje i akcja łyzeczkowania macicy okazało sie ze zostały mi tam dośc duże kawałki łozyska. Dziewczyny ból okropny uczucie świńskie nigdy więcej.
Zawieżli mnie po jakimś czasie na sale poporodową gdzie miałam dochodzić do siebie z mężem i mała i miało być pieknie po 2 godz wzieli mnie na wózek żeby przewieź już na sale gdzie miałam lezeć a ja zemdlałam i spowrotem na porodówke pod kroplówki i różne takie, człowiek sie budzi a tu 10 osób nad nim z kazdej strony coś wbite mąz blady no koszmar ogólnie, tak wiec po krótkim porodzie ale przeciągniętym na sali znalazłam sie dopiero o 20 i miałam odpoczywać.
Myślicie że to koniec skąd w sobote zrobili mi badania okazało sie za mam taką anemie że powinnam leżeć i nawet nie drgnąć a ja gonie jak popyrtana więc podali mi tylko lekarstaw zlecili kolejne badanie krwi zeby sprawdzić a one jeszcze gorsze więc ja im mówie ze czuje sie super i nic mi nie ma (troche kłamałam)a oni na to ze bez transfuzji sie nie obejdzie wiec kolejna nocka z głowybo leżałam pod kroplówką z krwią, no znów rano im mówie ze ok oni badania zrobili nikła poprawa i znowu żebym szła na transfuzje dolac troche do siebie ale już sie nie zgodziłam i w poniedziałek mnie wypisali mam zrobić kontrolne badania za 2 tyg.
Do domku wróciłam Nati zaczarowana cały czs zagląda co Pati robi miski jej znosi i takie tam narazie jest super reakcja zobaczymy jak dalej a ja musze sie zregenerować
Ale sierozpisałam ale nie wiem kiedy znów znajde czas zeby tu zerknąć
całuski
 
reklama
Do góry