Daisy_DG
Szczęśliwa mama Zuzi
Cześć,
A ja "umieram" jest mi coraz ciężej i ciężej - jak bym od niedzieli z tonę przybrała na wadze, nogi mi tez spuchły, więc chyba na dniach - jak nie godzinach - rozwiązanie ....
ehh ale tak źle się nie czułam od dawna ...:-(
Pozdrawiam wszystkie Mamuśki i ich pociechy serdecznie ;-)
Brandy a jak tam Twój brzuszek i dzidzia
A co do żył – mam to samo – jedną żyłę, którą widać i na dodatek wiecznie ucieka jak się z niej chce krew pobrać… wrr…Tak, więc współczuje, ale może nie będzie dużego siniaka
Berdanko a jak tam mąż i oko – lepiej już niż ostatnio
Mery jakie kwiatuszki sadziłaś :-) Ja jakoś nie mam sił na zabaw z kwiatami na razie a mam troszkę zaległości w „donicach” ;-)
A ja "umieram" jest mi coraz ciężej i ciężej - jak bym od niedzieli z tonę przybrała na wadze, nogi mi tez spuchły, więc chyba na dniach - jak nie godzinach - rozwiązanie ....
ehh ale tak źle się nie czułam od dawna ...:-(
Pozdrawiam wszystkie Mamuśki i ich pociechy serdecznie ;-)
Brandy a jak tam Twój brzuszek i dzidzia
A co do żył – mam to samo – jedną żyłę, którą widać i na dodatek wiecznie ucieka jak się z niej chce krew pobrać… wrr…Tak, więc współczuje, ale może nie będzie dużego siniaka
Berdanko a jak tam mąż i oko – lepiej już niż ostatnio
Mery jakie kwiatuszki sadziłaś :-) Ja jakoś nie mam sił na zabaw z kwiatami na razie a mam troszkę zaległości w „donicach” ;-)