O tak ! W Trzecim symestrze nocy dobrze nie można przespać. A tym bardziej że jeste sie już po terminie tak jak ja!!! Męczę, się poce, do tego ma dziwaczne sny. Wcześniej to czesto budziłam sie w nocy a rano lewdo z łóżka złaziłam....
reklama
Oj to spanie ja też mam z tym problem spiąca jestem już o 21 więc zasypiam, mąż wraca z pracy po 23 więc się budze i później nie mogę zasnąć jak juz mi się to uda to śnią mi się takie głupoty że się budze musze iśc do toalety i znów nie moge zasnąć. Jak juz mi sie to uda to trzeba wstawać bo mijej córci coś się ostatnio pomieszało w głowie i wstaje o 6 wyspana i gotowa do zabawy. Więc tak się zastanawiam kiedy ja się wyśpie jeszcze pare tygodni i przewrót w łóżku będzie nielada wyczynem więc wtedy tez nici ze spania a później znów dzidzi będzie na świecie i też lipa no ale za 2 lata może coś z tego będzie więc czekam z niecierpliwością. Pozdrawiam wszystkie bezsenne mamusie
Fitusia
Zaangażowana w BB
Ja na początku ciąży mogłam spac 24h na dobę. Byłam tak okropnie ciągle zmęczona, że myślałam, że jestem na coś chora.. dopiero potem sie okazało, co to za tajemnicza choroba
Koło 20 tyg zaczęłam się często budzic w nocy. Ciągle mi się chciało siusiu, a jak już wstałam, to nie mogłam zasnac i przewalałam się z boku na bok od 3 do 5 rano. Zasypiałam, jak mąz szedł o 6 do pracy i tak sypiałam do 10-11.
Teraz sypiam całkiem dobrze. Jednak często się budzę, bo coś mi drętwieje.. a to plecy, a to noga, a to ręka. Oczywiscie po pobudce nie omieszkam odwiedzic toalety. Wstaję mniej wiecej 3 razy w nocy.. Jednak zasypiam bez problemów.. synek nocą śpi w brzuszku bardzo mocno i tylko czasem się złosci, że się ruszam. Generalnie kłądziemy się spac z mezem dosc wczesnie, bo około 21, wiec trochę tych godzin na spokojny sen jest.
Jedyne co się zmieniło, to to, że wczesniej jak się w nocy wybudzałam, to zupełnie byłam rozbudzona, jak w ciągu dnia, a teraz to chodze z zamknietymi oczami na oślep, taka jestem nieprzytomna.
Koło 20 tyg zaczęłam się często budzic w nocy. Ciągle mi się chciało siusiu, a jak już wstałam, to nie mogłam zasnac i przewalałam się z boku na bok od 3 do 5 rano. Zasypiałam, jak mąz szedł o 6 do pracy i tak sypiałam do 10-11.
Teraz sypiam całkiem dobrze. Jednak często się budzę, bo coś mi drętwieje.. a to plecy, a to noga, a to ręka. Oczywiscie po pobudce nie omieszkam odwiedzic toalety. Wstaję mniej wiecej 3 razy w nocy.. Jednak zasypiam bez problemów.. synek nocą śpi w brzuszku bardzo mocno i tylko czasem się złosci, że się ruszam. Generalnie kłądziemy się spac z mezem dosc wczesnie, bo około 21, wiec trochę tych godzin na spokojny sen jest.
Jedyne co się zmieniło, to to, że wczesniej jak się w nocy wybudzałam, to zupełnie byłam rozbudzona, jak w ciągu dnia, a teraz to chodze z zamknietymi oczami na oślep, taka jestem nieprzytomna.
Owca70
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 28 Marzec 2008
- Postów
- 45
Troche mnie pocieszylyscie dziewczyny :-). Przed ciaza nie mialam problemu ze spaniem. Teraz to koszmar. Jestem w 12 tc, klade sie kolo 23-24 i czasem nie moge zasnac, albo drzemie i budze sie o 2-giej i nie moge zasnac. Wstaje przynajmniej 3 razy w ciagu nocy i najlepiej spi mi sie dopiero nad ranem. Ale krotko - bo budze sie na dobre o 8 rano. Marze o tym zeby polozyc sie wieczorem i obudzic rano :-) Ktoras z Pan pisalam zeby pic herbatke z melisy, to dziala? Pozdrawiam, Ania
Witam kobietki:-)ja mam to samo-makabra!jestem w 11 tyg.ciąży i nie pamiętam od ponad1,5 miesiąca kiedy przespałam noc! Mniej więcej budzę się co 2 godz.pochodzę po mieszkaniu i się kładę...i tak co noc!!!a gdy nad ranem padam to nagle budzik dzwoni i się okazuje, że czas zaprowadzić córę do przedszkola (bo jest to moja 2 ciąza po 5 latach-pierwsza była glanc,zero czego kolwiek) i tak oto chodzę nieprzytomna cały czas...do tego te nocne skurcze na które magnez nie działa nawet:-(
ja z moich 26 tyg moze 4 przespalam calkowicie.. pozostale 22 to wstawanie po 1-3 razy na siusiu a spac chodze roznie. czasem o 22 czasem o 1. wstawanie w nocy jest faktycznie meczace.. pamietajmy jednak ze po urodzeniu nie bedzie nam latwiej
kazimiera1987
Fanka BB :)
Witam kobietki:-)ja mam to samo-makabra!jestem w 11 tyg.ciąży i nie pamiętam od ponad1,5 miesiąca kiedy przespałam noc! Mniej więcej budzę się co 2 godz.pochodzę po mieszkaniu i się kładę...i tak co noc!!!a gdy nad ranem padam to nagle budzik dzwoni i się okazuje, że czas zaprowadzić córę do przedszkola (bo jest to moja 2 ciąza po 5 latach-pierwsza była glanc,zero czego kolwiek) i tak oto chodzę nieprzytomna cały czas...do tego te nocne skurcze na które magnez nie działa nawet:-(
Skurcze po jakims czasie ustepuja ja rowniez meczylam sie z nimi nawet rozciagnac sie nie moglam bo zaraz chwytal jakis skurcz, lekarz alecil mi lykac biofer to jest zelazo a sama dodatkowo rozpuszczalam sobie magnez w tabletkach i po jakims czasie przeszlo jeszcze dluga droga przed Toba u mnie na poczatku ciazy bylo tak ze moglam caly czas spac chodzilam nie przytomna a po 15tc wstawalam w nocy po kilka razy siku i tak mam do tej pory ale idzie sie przyzwyczaic
jestesaniolkiem
Nikodemowa mama '10
zaliczmy to wstawanie wlasnie jako przygotowanie do karmienia i latania z cycem co 2h ...ja z moich 26 tyg moze 4 przespalam calkowicie.. pozostale 22 to wstawanie po 1-3 razy na siusiu a spac chodze roznie. czasem o 22 czasem o 1. wstawanie w nocy jest faktycznie meczace.. pamietajmy jednak ze po urodzeniu nie bedzie nam latwiej
F
Fiołek2010
Gość
ja tez mam problemy ze spaniem od jakiegos tygodnia. nie mówie o tym ze juz nie pamietam kiedy ostatnią noc przespałam całą bo ciągle po kilk razy wstaję na siuisu ale od jakiegoś tygodnia to poprostu mi się nie chce spać. az siebie nie poznaję bo ja nigdy nie miałąm problemów ze spaniem. zawsze przykładałam głowę do poduszki i zasypiałam ateraz masakra.az sama nie wiem co ze sobą zerobic
reklama
dzien doberek wszystkim:-)
spanie ,a raczej nie spanie nocne to zmora , ktora mnie meczy od prawie poczatku....
pierwsze 3 miesiace w sumie spalam jak susel ,cale nocki a nawet w dzien ,a teraz koszmar....zasypam kolo 23ej...budze sie kolo 1ej i mecze sie tak do 5 rano,a potem juz kolo 7 sie budze.....w dzien wcale praktycznie nie spie....
mi maly w nocy strasznie szaleje,kopie i sie wierci ,wiec nie mam szans na sen:-(
spanie ,a raczej nie spanie nocne to zmora , ktora mnie meczy od prawie poczatku....
pierwsze 3 miesiace w sumie spalam jak susel ,cale nocki a nawet w dzien ,a teraz koszmar....zasypam kolo 23ej...budze sie kolo 1ej i mecze sie tak do 5 rano,a potem juz kolo 7 sie budze.....w dzien wcale praktycznie nie spie....
mi maly w nocy strasznie szaleje,kopie i sie wierci ,wiec nie mam szans na sen:-(
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 20
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 29
- Wyświetleń
- 27 tys
- Odpowiedzi
- 28
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 26 tys
Podziel się: