Hello
Ano,cieplutko sie zrobilo.6-latek poszedl z cala grupa z przedszkola na basen,a po powrocie zamierzamy sobie urzadzic bitwe na pistolety wodne w odrodzie ;D
Taaa,ze zlobkami w miescie pewnie duzy klopot.U mnie na wsi ;D wszystko wyglada prosto i jasno : albo matka zostaje z dzieckiem w domu (ha,ja na przyklad) i w wieku 2.5 posyla do przedszkola,albo wlasnie ta onthaalmoeder i potem przedszkole.Do 2.5 roku mozna sobie zlobek odliczyc od podatku,wiec wiekszosc tak robi,bo tutejsze babki boja sie zostac w domu i otrzymac miano "kury domowej".A mnie to nie przeszkadza,zwlaszcza ze prace tez mam na miejscu(hehe,na razie to raczej rzadko zabieram sie do pracy) i ciesze sie ,ze mam duzo czasu dla malpiszonow.Mamy w sasiedztwie te onthaalmoeder i wyobrazcie sobie,ze tam takie malenstwa sa podrzucane juz o 6 rano,niektore odbierane sa po 20.Ok,praca itp,ale czasem tak sie zastanawiam,po co ludziom dzieci jesli w ogole ich przez caly dzien nie widza?