reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Będę tatą!

Fiuufiuu i ja spodziewamy się maleństwa w sierpniu 2010.
Znamy się od dwóch lat, od pół roku jesteśmy zaręczeni, w przyszłym roku pobieramy się. Studiujemy (oboje na dziennych) i mieszkamy w Szczecinie, do teściów/rodziców mamy 230/520 km.
Planowaliśmy założenie rodziny. Chociaż nawet spodziewając się, że nasze życie bardzo się zmieni, możemy nie raz się zaskoczyć...

Pozdrawiam kolegów tatusiów :)
janek84
 
reklama
Witam na forum.
Tak jak napisałem w poście ale w innym temacie, strach jest normalną rzeczą niezależnie od wieku. Taka sytuacja stawia przed Tobą wiele wyzwań z którymi będziesz musiał sobie jakoś poradzić. Na chwilę obecną proponuję intensywne poszukiwania pracy ( w najgorszym wypadku weź pod uwagę nawet McDonalda, czy inne fast foody), oraz poświęcaj dużo czasu twojej dziewczynie. Kobieta w ciąży ma burzę hormonów i wymaga dużo ciepła, bliskości, cierpliwości i potrzebuje ciebie. Pokaż jej że ją kochasz, że sobie poradzicie, aby czuła się bezpiecznie przy Tobie. Pamiętaj że jesteście obydwoje w tym, więc nie myśl że wszystko jest na jej bądź twojej głowie.
Wiesz jeżeli na chwilę obecną nie masz pracy i kiepsko z mieszkaniem to może przeanalizujcie pomysł zamieszkania z rodzicami na jakiś czas, do momentu aż znajdziesz pracę i będziecie mogli coś wynająć.
Daj znać jak idą postępy.
Pozdrawiam

Aż nie wierzę w to co przeczytałam...
Są jeszcze normalni faceci na tym świecie(mam nadzieje że jest ich więcej) :sorry:,szkoda że na takiego nie mogę trafić :eek:.
 
Fiuufiuu i ja spodziewamy się maleństwa w sierpniu 2010.
Znamy się od dwóch lat, od pół roku jesteśmy zaręczeni, w przyszłym roku pobieramy się. Studiujemy (oboje na dziennych) i mieszkamy w Szczecinie, do teściów/rodziców mamy 230/520 km.
Planowaliśmy założenie rodziny. Chociaż nawet spodziewając się, że nasze życie bardzo się zmieni, możemy nie raz się zaskoczyć...

Pozdrawiam kolegów tatusiów :)
janek84

Witam kolegę i mam nadzieję że w końcu coś się ruszy i zaczniemy tutaj pisać. Tatusiowie odzywać się !!!!! :cool2:

Aż nie wierzę w to co przeczytałam...
Są jeszcze normalni faceci na tym świecie(mam nadzieje że jest ich więcej) :sorry:,szkoda że na takiego nie mogę trafić :eek:.

Wielkie dzięki, miło jest usłyszeć takie słowa. Ja zawsze mówię oraz piszę to co myśle chociaż właśnie przez to wzbudzam wiele kontrowersji. Nawet w pracy, kiedy mówię że lubię prasować, czy odkurzać czy zrobić porządek w kuchni. Ale no cóż, każdy jest inny i są panowie którzy lubią porządki i pomagać w domu , oraz są panowie, którzy uważają że zostali stworzeni do czegoś innego i mają bardzo kiepskie podejście do tego tematu. Oni tylko mają zarabiać pieniądze a kobieta ma robić wszystko w domu, o nie !! To nie na tym polega. Związek powinien polegać na partnerstwie, wspieraniu się i pomaganiu sobie na wzajem, a nie głupiemu podziałowi obowiązków.

;-) a mnie się udało trafić na takiego :tak:

Hmmmm, jakby to powiedzieć, to raczej ja jestem farciażem że mam taką żonę i właśnie dla tego tak się staram ;-)

No dobra Tatusiowie, jak i mamusie, odzywamy się i pokażmy reszcie naszego forum że wątek Tatusiów działa i istnieje i będzie się rozwijał :-D
 
Wielkie dzięki, miło jest usłyszeć takie słowa. Ja zawsze mówię oraz piszę to co myśle chociaż właśnie przez to wzbudzam wiele kontrowersji. Nawet w pracy, kiedy mówię że lubię prasować, czy odkurzać czy zrobić porządek w kuchni. Ale no cóż, każdy jest inny i są panowie którzy lubią porządki i pomagać w domu , oraz są panowie, którzy uważają że zostali stworzeni do czegoś innego i mają bardzo kiepskie podejście do tego tematu. Oni tylko mają zarabiać pieniądze a kobieta ma robić wszystko w domu, o nie !! To nie na tym polega. Związek powinien polegać na partnerstwie, wspieraniu się i pomaganiu sobie na wzajem, a nie głupiemu podziałowi obowiązków.
Muszę to koniecznie pokazac mężowi.Co prawda nie jest zły ;-) Ale czasem warto mu pokazac,że nie jest jedyny,który tak myśli.
Może go w końcu zagonie do odkurzenia konta BB :tak:
 
mniejszość na forum ale za to jaka :cool2:
:-)
pozdrawiam :happy:

Dzięki, ale wiesz, taki gatunek do jakiego ja należe to jest na wymarciu. Powinien dawno wyginąć ;-)

Muszę to koniecznie pokazac mężowi.Co prawda nie jest zły ;-) Ale czasem warto mu pokazac,że nie jest jedyny,który tak myśli.
Może go w końcu zagonie do odkurzenia konta BB :tak:

No to Anineczka, zapraszaj swojego do BB, niech nasz wątek w końcu ruszy ;-) Bo nie zawsze fajnie być tym jednym rodzynkiem w wątku ;-) Dobrze że wy drogie Panie tutaj zaglądacie :cool2:
Pozdrawiam
 
Dzięki, ale wiesz, taki gatunek do jakiego ja należe to jest na wymarciu. Powinien dawno wyginąć ;-)

synowi geny przekażesz i jest nadzieja że będzie was więcej :cool2:


tak sobie teraz myslę przeciez geny nie maja tu nic do gadania chyba bardziej wychowanie :)
i teraz pytanie jak wychować syna żeby potem był dobrym facetem i mężem ?
 
Ostatnia edycja:
synowi geny przekażesz i jest nadzieja że będzie was więcej :cool2:


tak sobie teraz myslę przeciez geny nie maja tu nic do gadania chyba bardziej wychowanie :)
i teraz pytanie jak wychować syna żeby potem był dobrym facetem i mężem ?

co do genów to nie wiem, czy to ma coś wspólnego z tym. Na pewno mój syn przejmnie po mnie agresywność, czyli 0 ;-)

Co do wychowania synka, to chyba od początku, jeżeli ojciec pokazuje synowi że trzeba być tak zwanym gentelmanem, przepuszczać kobiety pierwsze przez drzwi , jeżeli pokaże jak się nią opiekować, to dziecko wychowane w takiej rodzinie powinno podłapać dobre zachowanie. Również stosunek syna do matki będzie miał wpływ na przyszłą relację ze swoją żoną. Mnie moi rodzice wychowali chyba w dobry sposób (chociaż nie podzielam wszystkich metod), mam nadzieję że mi również uda się dobrze wychować mojego synka. Wydaje mi się że synkowie papugują po swoich ojcach bardzo często zachowanie, więc jeżeli ojciec jest dobrym mężem to jest szansa na to samo u syna ;-) Ale mogę się mylić.
W późniejszym wieku niestety środowisko może mieć wpływ na dalsze zachowanie dziecka, ale nad tym też można w pewnym sensie zapanować ;-)
Pozdrawia Vezyrek
 
reklama
Do góry