reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Badania

Ja płaciłam za wszystkie 372 zł, ale to już była długa lista badań. Okazało się, że wszystkie wyniki super, tylko liczne bakterie w moczu. Poszłam do rodzinnego, dostałam antybiotyk, a po 2 tyg przed kolejną wizytą u gina zrobiłam znów mocz i wszystko ładnie. Poza tym dowiedziałam się, że przeszłam kiedyś parwowirozę i mam przeciwciała.
 
reklama
A czy któraś z Was chodzi do lekarzy "funduszowo", nie prywatnie?
Zdecydowałam się, póki co, za wizyty nie płacić. Dzieciątko się zdrowo rozwija, ja nie mam problemów... Ale rozczarowało mnie pierwsze USG - podejście do kobietek w poczekalni: szybko, szybko, jedna wchodzi, druga się szykuje, trzecia już czeka. Nie było gdzie się rozebrać, ciuchy na podłodze przy kozetce. Monitora nie widziałam, zdjęcie szybko wpięte do dokumentów, "wyniki badań do odebrania w przychodni". Jeżeli to ma tak wyglądać, to zabiorę swojego partnera na prywatną wizytę, żebyśmy mogli się razem cieszyć Szczęściem...
 
dziewczyny, które chodzą prywatnie: mamy prawo korzystać z badań u naszych rodzinnych! Tzn nie ze wszystkich ale podstawy wszystkie mocz, morfologia, TSH i inne, które rodzinny może zlecić... zawsze to parę groszy w kieszeni.. a raz w miesiacu mamy do tego prawo, tak mi moja rodzinna powiedziała i ja zamierzam z tego korzystać :happy2:[/QUOT]
ja tak robie.. ide na wizyte pryatna do gina bo na nfz nie przyjmuje, ona daje mi liste z badaniami z ktorymi ja ide do swojego lekarza pierwszego kontaktu i on mi to co sie da przepisuje na druki (diagnostyki u mnie akurat). Troche zachodu z tym jest ale i pare zl w kieszeni zostaje...a badanie robi sie co wizyte chyba...
 
ja z NFZ nie korzystam juch z 8 lat chyba.
mamy abonament w medicover. szkoda tylko tych składek, które płacimy na nfz...
w zeszłym roku chciałam skorzystać z chirurga na nfz - dziecko rozbiło sobie głowę. ale nie przyjęli, bo nie byłam zapisana. nawet nikt nie spojrzał na tą głowę. koszmar jakiś
 
reklama
Witajcie dziewczyny :)
Lekarka mi powiedziała że przydałoby się też zrobić badanie na Chlamydie, Ureoplasmy i Mycoplasmy (bakterie). Czy któraś z was robiła? Na NFZ?
 
Do góry