Czy ktoś miał podobnie?
Robie testy od 3 miesięcy. Karmię córkę piersią i miałam nieregularne 3 cykle, teraz dwa już regularne. Cykle mam 32-33 dni, robiłam testy od 7 dnia cyklu (1 po zakończonej miesiączce) i wyszła mi blada kreska 16 dnia cyklu (wcześniej tylko kreska kontrolna była), następnego dnia mocniejsza, kolejnego jeszcze mocniejsza, 19 dnia cyklu pozytywny test. Następnego dnia znowu widoczna tylko kontrolna i jakaś lekka poświata tej testowej, kolejne 2 dni totalne zero. Owulacja wg kalendarzyka miała byc 21-22 dzień cyklu. Ale nie miałam żadnych objawów owulacji (bólu jajnika itd) jedynie od pozytywnego wyniku zmienił mi się śluz. Natomiast 24 dnia cyklu zaczął boleć mnie brzuch i lędźwia jak przed okresem zrobiłam testy owulacyjny i wyszeł prawie pozytywny, minimalnie bledsza kreska. Następnego dnia ledwo widoczna poświata, test negatywny.
Czy tak może się zdarzać? Znajoma troche mnie zmartwiła ze miala tak przy policystycznych jajnikach.