Badania, Wizyty, USG :)

[Mry]

Przede wszystkim bardz sie ciesze Dziewczyny, że wszystko ok.

U mnie wszystkie wyniki zlecone przez moją gin ok. Spojrzała na wyniki z prenatalnych, USG wzorcowe, no ale testy Pappa obniżyły wynik. Powiedziała, że jak najbardziej to najlepszy pomysł żeby zrobić testy Nifty,jesli tylko nas na to stać. Że na pewno jest to lepsze rozwiązanie niż badania inwazyjne i że mam iść wszystko skonsultowac do profesora, który z tego co widzę, to jest wielkim autorytetem w Trójmieście.
Tak też zrobię. Sama uważam, ze to najlepsze co możemy zrobić i mój M również. Więc wszyscy zgodni.

A poza tym to jestem głupia, napiłam się kawy przed wizytą i małe skakało strasznie na usg i niewiele było widać, ale tak spojrzała jeszcze raz dokłądniej i powiedziała, że jak na jej oko to wygląda dobrze. Serducho bije ładnie. Kość nosowa widoczna.

Niestety nie mam dalej pojęcia co tam między nogami ale z tego wszystkiego przynajmniej się dowiem na 100% z testów

 

[1plus2]

Kaana gratuluje
Mry bardzo sie ciesze ze dowtalas potwierdzenie pozytywnego wyniku usg od pani dr nifty to moim zdaniem dobry wybor - tez bym poszla ta droga.
w dalszym ciagu trzymam kciuki za Ciebie i za Male zeby wyniki wykluczyly chorobe &&&& Bedzie dobrze! Musi byc! :*

 

[pkowalska87]

Kana gratuluje udanej wizyty
Mry super ze zdecydowaliście sie na test niffy trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze

 

[Kaana]

a ktoś robił dodatkowe badania mimo dobrych wyników?
mi lekarz powiedział, że jeżeli chcę to mogę zrobić do 23.12 test podwójny.
No i teraz nie wiem czy ktoś jeszcze się zdecydował?

 

[Mujer]

Mry, na zwykłym usg już widać takie rzeczy. Dla mnie niepotrzebnie robiłaś te testy, bo bardzo często tylko są stresem dla rodziców, a wszystko jest ok. Na pewno wszystko jest w porządku, ja w to wierzę. Nawet nie myślę o żadnych testach itd. Jak już pisałam, to tylko niepotrzebny stres.

 

[Mry]

Ja nawet nie wiem po co robiłam. Usg wiem. Bo było podejrzenie, że coś nie tak skoro ten początek był taki nijaki, krwiste i leżący. A te pappa to nie wiem. Przy usg było wszystko ok, dałam się nakłonić lekarzowi no skoro zaczęliśmy. . A to zrobię. Co mi tam. Sama żałuję. Bo ja sobie zdaje sprawę z tego ze to tylko niepotrzebny stres. Wielki stres. A jestem pewna, że zupełnie niepotrzebny. No w każdym razie teraz spać nie mogę. Te test nifty dadzą mi poprostu spokój serca.

Ja mam trochę wyrzutów sumienia... niepotrzebnie Wam pisałam. Byłam na maxa przerażona. Jedyne co byłam w stanie to napisać to tu. Na pewno tego potrzebowałam. Bardzo mi pomoglyscie. Nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego jak bardzo. Chociażby z naprowadzeniem na te testy nieinwazyjne. Ale też ze względów emocjonalnych.
Nie chciałam Was straszyć w każdym razie. Jeśli wprowadzilam zamęt w Waszych głowach to przepraszam.

 

[Franca]

Super dziewczyny, że same dobre wieści.

Kaana ja robiłam testy pappa mimo dobrych wyników, tym razem po prostu mam je w pakiecie ciążowym.
Ryzyko z 1:500 spadło mi do około 1:4000 więc mnie jeszcze uspokoiło. W poprzedniej ciąży też robiłam mimo braku wskazań i też mi spadły te ryzyka, ale jak widać można sobie tylko zafundować stresu, więc na dwoje babka wróżyla.

 

[Franca]

Mry skoro piszesz, ze forum pomogło to bardzo dobrze, że zaczęłas ten temat. Czasem łatwiej "zdalnie" to obgadać i przepracowac. A i szansa, że znajdzie się ktoś kto zna się na rzeczy jest większa niż wśród bliskich.
Wiadomo, że życie to nie tylko pierdzielenie o różowych spioszkach

Trzymaj się, ważne że już się trochę wyjaśniło. A nifty na stówe pokażą, że wszystko jest ok.

 

[PaulinaT]

Mry po to tu jesteśmy, to forum nie jest tylko po to aby chwalić się tylko dobrymi wiesciami, jesteśmy również po to aby wspierać się w ciężkich chwilach, moim zdaniem zamętu nie wprowadzialas bo każda z nas mogła znaleźć się w takiej sytuacji, a nie ma nic gorszego niż zostać samemu. Także jesteśmy z Tobą dalej trzymamy kciuki i czekamy na dalsze dobre wieści. :*:*:*

 

[Kulkaa]

Mry po to tu jesteśmy, to forum nie jest tylko po to aby chwalić się tylko dobrymi wiesciami, jesteśmy również po to aby wspierać się w ciężkich chwilach, moim zdaniem zamętu nie wprowadzialas bo każda z nas mogła znaleźć się w takiej sytuacji, a nie ma nic gorszego niż zostać samemu. Także jesteśmy z Tobą dalej trzymamy kciuki i czekamy na dalsze dobre wieści. :*:*:*

Bardzo dobrze powiedziane, właściwie zamierzałam to samo napisać ;-)