Aniunnia - jak będziesz u genetyczki, to musisz ją o to zapytać. Wydaje mi się, że jeśli ktoś ma stałe leki, to inaczej wygląda analiza wyników. Nie chcę jednak udawać, że znam się dobrze w temacie, więc odpowiadam - nie mam pojęcia jak z lekami branymi codziennie. Mój M. w kwietniu ma rozpocząć terapię antyalergiczną i lekarka powiedziała, że dobrze byłoby zrobić oznaczenie kariotypu wcześniej.
Ja też jestem pod stałą kontrolą endokrynologa. W 2005 i 2007 roku zdiagnozowano u mnie guzki tarczycy (guzek cieśni i w lewym płacie). Wykonana biopsja wykazała, iż są to niegroźne guzki koloidowe, choć powodujące drobne zaburzenia funkcjonowania tarczycy (ponieważ nie mam ani nadczynności ani niedoczynności tarczycy nie biorę też żadnych lekarstw - zresztą po pierwszej dawce wystąpiły u mnie skutki uboczne, dlatego lekarka zdecydowała się mi je odstawić). Do endokrynologa jeżdzę 2 razy w roku.
Kiedy na początku września 2010r. pojawiłam się na wizycie, lekarka wciąż wyczuwała guzka. Końcem września okazało się, że jestem w pierwszych tygodniach, dlatego też od razu dostałam skierowanie na usg tarczycy (styczeń 2011r.). W trakcie usg okazało się, że guzki zniknęły. Moja lekarska była zaskoczona. Kilkakrotnie analizowała i oglądała wyniki z usg. Dzisiaj robiłam sobie badanie poziomu TSH i FT4. Sama jestem ciekawa co teraz będzie skoro nie jestem już w ciąży.