reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Badania Po Poronieniu

Olusia no przydałaby się ta teleportacja, oj przydała. Odebrałam dziś wyniki i okazało się, że nie mam w gornych granicach (wykres z wynikami byl niejasno podany) tylko jak na razie nic nie wskazuje na zespół, no to co ja zaczełam sobie wkręcać, że pewnie to dlatego że za pozno zrobiam badania i trzeba bylo przed zabiegiem. Na wyniki czekałam tylko niecałe 4 dni więc zaczęłam sobie już planować, że jak bede znow w ciazy to jeszcze raz zrobie itd., planowanie, płacz - masakra. Mój M wziąl i mnie umówił do Pani psycholog, psychoterapeutka, pomaga kobietom po stratach. Na pierwszą wizytę idę dopiero za 2 tyg, bo nie damy rzdę z finansami - badania, już mam umówionych 2 ginekologów (w tym jeden jutro) i jeszcze dentysta:( No i jeszcze mnie czeka endo, chce isć do jakiegoś dobrego, a to wiadomo prywatnie trzeba.
Czytałam kochana, że zastanawiasz się nad psychoterapią. Ja Ci powiem ja się długo broniłam, ale raczej ze względów finansowych i bałam się otwierać puszkę pandory:( z kolejnymi problemami, ale teraz widzę, że chociaż bym zrobiła wszystkie badania jakie ma diagnostyka w ofercie to bez tego dlatego nie pociągnę. Moj M jest wielkim zwolennikiem fachowej pomocy, przez wiele lat borykał się z problemami żołądkowymi, robił wszystkie badania. Okazało się, że wszytko jest na tle nerwowym (relacja z ojcem) i miał z tym problemy od dzieciństwa. Teraz to inny człowiek a znamy się 12 lat więc widzę jak się zmienił (oczywiście problemy zdrowotne zniknęły). Jeżeli tylko czujesz, że tego potrzebujesz to idz.
A jeszcze muszę się pochwalić nasz Eddie dziś pierwszy raz pływał i to jak szybko, pan kraulem a on swoim stylem, psy tej rasy raczej nie lubią wody, a nasz pływak:)
Sciskam
 
Ostatnia edycja:
reklama
Asia, ja stwierdzilam wczoraj ze po prostu robote musze zmienic, bo jak tu dluzej zostane, to na pewno w ciaze nie zajde. Moj szef ma tydzien czepiania sie oli. Tak jak to ja bym byla winna ze frank tak skacze... wczoraj znowu sie poryczalam, nie mam juz sily, a jesli wyladuje u psyhiatry to nie przez strate, tylko przez tego czubka. Mialam do niego wiele zaufania i zawsze moglam sie z nim dogadac, ale niestety ta faza minela. Za duzo mnie to kosztuje.
Wiesz, my tez jestesmy razem 12 lat;) normalnie ten wyjazd do Krakowa predzej czy pozniej po prostu musi wypalic. Masz moze jakies namiary na niedrogie noclegi?

Milego dnia.
 
Olusia byłam dziś u lekarza, specjalista od wad macicy. Podczas 4D wykluczył dwurożność - mam na granicy z normalną a lekko łukowatą, ale według norm jest nadal normalna. Siedziałam ponad godzinę, wszytko mi wytłumaczył, zleciła badania (które już mam zrobione), kazał przeleczyć paciorkowca mnie i M. Podniosła mnie na duchu ta wizyta, a tu wracam do domu i patrzę do neta na wyniki przeciwciał i wszytko ok tylko ANA dodatnie i znów załamka. Myślałam, że będzie wszytko dobrze, a teraz widzę, że z moją systemem immunologicznym jest coś nie tak (po tacie), lekarz mi mówił dziś na badaniu żebym szerzej nie badała immunogii bo z tym i tak nie da się nic zrobić...niewiem o co mu chodziło, może to idzie w parze w z jakąś chorobą tarczycy. Najgorsze, że nie miałam tego wyniku na wizycie i teraz nie będe leciała i płaciła z wynikiem, muszę poczekać i pójdę za 1,2 mce.
Mam nadzieje, że chociaż u Ciebie lepiej, a pracę zmień zdrowie najważniejsze!
 
Asia z ta tarczyca u mnie to jest tak, ze ona jest zniszczona wlasnie prze uklad autoimmunologiczny, a nie odwrotnie. I to wlasnie polega na tym, ze to ja jestem autoagresywna. Ale nie do konca rozumiem to co Ci powiedzial lekarz, ze z tym sie nie da nic zrobic. Z tego co mi lekarze mowili, to np w przypadku tarczycy, da sie ja troche uspic, natomiast zespolu antyfosfolipidowego, mozna rozrzedzac krew. Kurcze, zaczynam miec wyrzuty sumienia, ze tego immunologa odpuscilam. Moze powinnam juz jakis acard zapodac? Sama juz nie wiem.

Buzka.
 
Wiesz co ja zbadałam te przeciwciała wszystkie (bez jajnikowych) i jemu chyba o to chodziło, że szczepionki i wlewy są kontrowersyjne tak jak dla niektórych lekarzy stosowanie encortonu który ma uśpić przeciwciała. Dziś rozmawiałam z lekarzem i mam jeszcze zalecone MLR i test cytotoksyczny i z tymi wynikami immunolog. Wydaje mi się, że jeżeli masz "tylko" zespół to lekarz ginekolog wie co robic. U mnie natomiast jest kwestia dalszych przeciwciał i trzeba ten temat zgłębić, ale nie za bardzo bo mam już dość tych badań. Teraz musze iść do endokrynologa ale to dopiero jak się organizm unormuje bo podobno wcześniej nie ma co badać, ale o dziwo teraz mam TSH powyzej 1 delikatnie, a zawsze oscylowało wokół 0,5. Myślę, że musisz myśleć, że wszytko bedzie dobrze i w to wierzyć, a przynajmniej próbować.
Ja jestem na innym etapie, ja szukam ale już mam dość powoli, bo znajduje a wolałabym nie. W przyszłym tyg może wszystko zrobimy jak finanse pozwolą i chcę na chwile od tego odetchnąć. U mojej koleżanki zdiagnozowali immunologiczną przyczynę i jest na acardzie i clexane, encortonu nie i jest już na końcówce ciaży więc trzeba wierzyć, że będzie dobrze.
Oluś a jak maino Twoich przeciwciał przeciwtarczycowych?
Ściskam
 
Olusia podczytuje czasami wątek ciąża po stracie (do ciąży jeszcze mi daleko więc się nie udzielam) i wyczytałam, że miałaś dziś biopsję tarczycy, jak poszło, masz już wyniki?
Ja dziś byłam na wymazach jeszcze raz, lekarz powiedział, że spróbujemy jeszcze raz przeleczyć tego paciorkowca. Wiele kobiet go ma bo on naturalnie bytuje "tam", ale lepiej zawsze jak go nie ma. Do sedna, było tyle kobiet w ciąży, że mam już dość. Ciągle się zastanawiam jaki miałabym teraz brzuszek...Pani lekarka która mi pobierała materiał do badań, wypytywała się o antybiotyki, lekarstwa więc wyszło, że poroniłam. Jak zrobiła swoje to popatrzyła tak na mnie tak jak patrzy mama i pogłaskała po łydce. Jak wyszłam to się popłakałam się bo ten gest bardzo dużo dla mnie znaczył - w szpitalu nie mogłam liczyć nawet na informację.
Przede mną jeszcze test cytotoksyczny i Allo - Mlr ale to dopiero we wrześniu, bo teraz już funduszy brak. Pozatym jestem już zmęczona tymi badaniami, - myśleniem robić czy nie robić, czy w dobrym czasie, czy dobrze mi pobrali krew, czekanie na wyniki itd.
Jak w pracy? Kiedy testujesz?
Sciskam
 
Mam pytanie, czy jeśli np. Toxoplazmoza i Cytomegalia robione na samym początku poprzedniej ciąży wyszły tak: przechodziłam, jestem odporna - to czy muszę je robić teraz ponownie? bo tak na zdrowy rozsądek to przecież wynik powinien być do końca życia taki sam.

Wybieram się na badania (tsh, prolaktyna, progesteron, morfologia) - takie ogólne przed kolejną ciążą. Ale czy muszę powtarzać tą cytomegalię i toxo?
 
Marta jeżeli przechodziłaś to jesteś szczęściara i nie musisz:), ja nie przechodziłam nic i robiłam już te badania 2 krotnie, w czasie kolejnej ciąży która mam nadzieje niedługo będe robiła co miesiąc.
ściskam
 
Mam pytanie odnosnie dwóch wyników hormonalnych prolaktyny i progesteronu.
Poroniłam 18 kwietnia 2011r. Obecnie jest to 4 cykl po poronieniu, cykle sa 31 dniowe, owulację miałam 17 lub 18 dc tak mi sie wydaje bo widzialam to po obserwacjach sluzu :) 13 dc zrobiłam badanie na prolaktynę wyszła 16,71 natomiast siedem dni po owulacji czyli 24 dc zrobiła badanie progesteronu wyszło 11,70ng/ml z interpretacji wyników które znalazłam wszyło ze jest raczej wszytsko w normie, ale chciałam zasiegnac waszych opinii dziewczyny czy one sa w porządku, z tego co tu czytałam to macie wieksze doswiadzcenie niz ja :( zrobiłam te badania bo nie mialam ich niggdy robinych, a chce isc do lekarz dopiero po @ która ma byc 24, ale licze po cichutku że może jednak nie przyjdzie choc wole sie nie nastawiac bo potem bedzie wielkie rozczarowanie
pozdrawiam
 
reklama
Aniu ja jestem 3 tyg po poronieniu i jeszcze nie robiłam tych badań, ale myślę, że jak mieści się wszytko w normach podanych na wynikach to nie masz czym się przejmować. Natomiast już 3 lekarzy mi powiedziało, że jeżeli nie ma problemu z okresem, zajściem w ciąże tak jak było w moim przypadku to nie ma po co robić tych badań, ale znając mnie to i tak pewnie zrobię:)
Powodzenia w testowaniu:)
 
Do góry