reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Badania do invitro - przygotowania 🙏🏻✊🏻

😔 Czyli z biopsją jest ta sama sytuacja co u nas była 😔 szczerze? Inseminacja nie dawała nam dużo % na powodzenie bo jednak ivf ma większą szansę na powodzenie. Przy inseminacji pewnie i tak będzie płacić więcej za zabieg jeśli korzystacie z dawcy niż normalnie by to było od męża /partnera (u nas ten koszt był o 2tys zl większy) a i tak beta po inseminacji nawet nie drgnęła 😔
Spróbować spróbowaliśmy ale wiem że drugi raz bym inseminacji się nie podjęła i odrazu walczyła z ivf 🙂
Ale musicie sobie to na spokojnie przemyśleć i sie zastanowić.
A mąż jak się trzyma po inf o biopsji?
Tym bardziej, że przed inseminacja chciał sprawdzać mi jeszcze drożność jajowód itp.
Tak u męża brak plemników, małe jądra, wysokie FSH i zabiegi, które były w dzieciństwie nie wykazują , żeby produkcja była - tak stwierdził, powiedział, że spróbować możemy ale odradza. Mąż w sumie powiedział, że w porządku - nie chciał by usłyszeć, że nic nie znaleźli i przeżyć drugą porażkę. Więc jest w porządku.

Pobrał mi dziś jakieś dwa wymazy , dał duphaston, żeby cykl mi się skrócił. A na jajniku jeszcze jakiegoś torbiela mam. 😑
 
reklama
Tym bardziej, że przed inseminacja chciał sprawdzać mi jeszcze drożność jajowód itp.
Tak u męża brak plemników, małe jądra, wysokie FSH i zabiegi, które były w dzieciństwie nie wykazują , żeby produkcja była - tak stwierdził, powiedział, że spróbować możemy ale odradza. Mąż w sumie powiedział, że w porządku - nie chciał by usłyszeć, że nic nie znaleźli i przeżyć drugą porażkę. Więc jest w porządku.

Pobrał mi dziś jakieś dwa wymazy , dał duphaston, żeby cykl mi się skrócił. A na jajniku jeszcze jakiegoś torbiela mam. 😑
Czyli nasi faceci mogą sobie podać żółwika🙂
Do inseminacji też musiałam mieć sprawdzoną drożność, później czekałam 6 /7miesięcy żeby owulacja była na drożnym jajniku, a i tak się nie udało. Dlatego "straciliśmy" prawie rok czasu w sumie na inseminację, a tak to do in vitro większego znaczenia nie miało który jajnik jest nie drożny i udało się za pierwszym razem ♥️ 🙂
 
Inseminacja bez sprawdzenia drożności nie ma sensu. Też pierwsze podchodziliśmy do inseminacji potem dopiero in vitro. Dla nas koszt inseminacji był 1600 ale szczerze nie podchodziła bym już. Chociaż są dziewczyny którym się udaje i nie żałują.
 
Czyli nasi faceci mogą sobie podać żółwika🙂
Do inseminacji też musiałam mieć sprawdzoną drożność, później czekałam 6 /7miesięcy żeby owulacja była na drożnym jajniku, a i tak się nie udało. Dlatego "straciliśmy" prawie rok czasu w sumie na inseminację, a tak to do in vitro większego znaczenia nie miało który jajnik jest nie drożny i udało się za pierwszym razem ♥️ 🙂
No jesteśmy w podobnej sytuacji 🤗. I też mój mnie zostawia jak wyjeżdża. 😅
Jak dostane @ mam dzwonić i umówić się od razu po @ na wizytę i powiedzieć co wybieramy, ale weźmiemy te in vitro, nie będę próbować inseminacji, szczególnie jak powiedział, że mam wybor. Ale zapewne we wrześniowym cyklu znów się nic nie wydarzy, tylko da mi jakieś inne badania 😑
Dzisiaj mam 15dc przez 10 dni mam brać duphaston na wywołanie okresu, więc może nie będę znów czekać na zbawienie xD
 
Inseminacja bez sprawdzenia drożności nie ma sensu. Też pierwsze podchodziliśmy do inseminacji potem dopiero in vitro. Dla nas koszt inseminacji był 1600 ale szczerze nie podchodziła bym już. Chociaż są dziewczyny którym się udaje i nie żałują.
No niby koszta niskie, ale nie wiem czemu jakoś odpycha mnie ta inseminacja, w szczególności nie wiem też mam takie dziwne myśli, że całe nasienie będzie od dawcy we mnie w środku 😆 a tak to będzie tylko mały kropek, który ma się zadomowić 😁♥️
 
Inseminacja bez sprawdzenia drożności nie ma sensu. Też pierwsze podchodziliśmy do inseminacji potem dopiero in vitro. Dla nas koszt inseminacji był 1600 ale szczerze nie podchodziła bym już. Chociaż są dziewczyny którym się udaje i nie żałują.
Nas inseminacja kosztował z tego co pamiętam 3500 zł i drugi raz też bym nie podchodziła 🙂
A tymbardziej jeśli zależy Wam @Rosse94 na czasie to lepiej odrazu in vitro tymbardziej jeśli nie masz sprawdzonej drożności 🙂ale to musi być Wasza przemyślana decyzja 🙂
 
No niby koszta niskie, ale nie wiem czemu jakoś odpycha mnie ta inseminacja, w szczególności nie wiem też mam takie dziwne myśli, że całe nasienie będzie od dawcy we mnie w środku 😆 a tak to będzie tylko mały kropek, który ma się zadomowić 😁♥️
Z tego nasienia potencjalnie powstanie Wasze dziecko, i też będzie "kropkiem" u Ciebie w środku, więc...
Poza tym materiał do inseminacji to nie "całe nasienie dawcy" tylko wyselekcjonowany preparat z plemnikami, podawany w bardzo małej ilości.
IUI to nie tylko kwestia ceny, to też lżejsza stymulacja dla Twojego ciała, mniej leków do przyjmowania...
 
Nas inseminacja kosztował z tego co pamiętam 3500 zł i drugi raz też bym nie podchodziła 🙂
A tymbardziej jeśli zależy Wam @Rosse94 na czasie to lepiej odrazu in vitro tymbardziej jeśli nie masz sprawdzonej drożności 🙂ale to musi być Wasza przemyślana decyzja 🙂
No mój też nie jest za inseminacja.
Nie wiem dlaczego lekarz tak naciskał 😬 niby te moje AMH też takie wysokie 6.6 ale stwierdził, że pcos nie mam.
 
Z tego nasienia potencjalnie powstanie Wasze dziecko, i też będzie "kropkiem" u Ciebie w środku, więc...
Poza tym materiał do inseminacji to nie "całe nasienie dawcy" tylko wyselekcjonowany preparat z plemnikami w bardzo małej ilości.
IUI to nie tylko kwestia ceny, to też lżejsza stymulacja dla Twojego ciała, mniej leków do przyjmowania...
No ja rozumiem, może źle zabrzmiało to jak napisałam.
A myślałam właśnie, że całość wpuszczają 🤭

Nie wiem bardziej się lękam tej iui niż ivf.
 
reklama
No ja rozumiem, może źle zabrzmiało to jak napisałam.
A myślałam właśnie, że całość wpuszczają 🤭

Nie wiem bardziej się lękam tej iui niż ivf.
Tak w ogóle to docelowo absolutnie się z Tobą zgadzam - też celowałabym od razu w in vitro, żeby nie tracić czasu, pieniędzy i siły...
Ale dlaczego bardziej boisz się inseminacji niż IVF?
 
Do góry