reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Archiwum ciążowe-dolegliwości,porody,ciąża przenoszona,cesarka,wieści i nieobecności

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Dzięki za pocieszenie:).Jesteś kochana.:)Dziś się wybieram na badanie przepływów,itp.
Zobaczymy co lekarz powie...Prawdopodobnie jak nie urodzę teraz do piątku,to w sobotę do szpitala na wywołanie.Ale jak to będzie dziś się okaże...
Ale wiem,że nie jestem tu sama.Wszystkie wyczekują z niecierpliwością na swe maleństwa.:)Najważniejsze,by wszystko było dobrze:-D.
 
reklama
GRATULUJĘ WSZYSTKIM ROZPAKOWANYM MAMUSIOM!!!
Ja też chciałam się pochwalic moją małą córeczką Dominiką. Wczoraj wróciłyśmy z ze szpitala. Szczęśliwymi rodzicami zostaliśmy w środę 25 marca o 8:45. Urodziłam Ją przez cc. Ważyła 3300 i długa na 56cm. Taka mała kruszynka a ile daje szczęścia!!!:-D:-D:-D
 
U mnie tez w porzadeczku narazie,nie narzekam,tylko nogi mi puchna kurcze-kostki .Dzis jest 5 doba od cesarki,polozna smiala sie dzis ze biegam jak kozka:-D.
 
Gratulacje ATsonia :-D

Namęczyłaś się, ale czego się nie zrobi, aby mieć przy sobie swoją kruszynkę...
 
Witam, ja już po cc (25go). Wypisali nas po 3 dobie; czuję się dobrze. Początki trudne, wiadomo boli rana i ciężko się ruszyć, nie mówiąc o wstaniu z łóżka. Teraz w domu już dobrze, trochę boli po dłuższym leżeniu, ale biorę tylko raz na 2 dni paracetamol w razie konieczności. So, wszystko do przeżycia. A...brzuch mi się ładnie wchłania, został dosłownie maleńki. Powodzenia innym "cesarkowym" mamom!!!! Da się przeżyć:)


Viola - super że wszystko OK :-)
Powiedz jak było w szpitalu? Czy po porodzie położne pomagały Ci przystawiać dziecko do piersi? Jaka była opieka?, czy pediatrzy informowali o stanie zdrowia dzieci, czy położne zaglądały i pomagały w nocy? Jak szybko po cc dostałaś dziecko już na stałe?

Pytam, bo też miałam rodzić w tym szpitalu co Ty. Ostatecznie nie wyszło, ale jestem ciekawa czy mam czego żałować...;-)

A Ciebie strasznie szybko wypuścili!!!!! w 3 dobie? Mnie dopiero w 6 dobie, takie mają procedury, że wcześniej niż w 5 dobie po cc nie wypuszczają, a ja na dodatek dostałam gorączki w 5 dobie i nas zatrzymali jeszcze na 1 dzień...

Ja po cc też czułam się bardzo dobrze, ranę mam bardzo ładnie zszytą. Brzuch tylko mi się jeszcze slabo wchłania... jeszcze mam taki spory - jak powiedzmy w 4-5 m-cu, ale mam nadzieję, że się poprawi, bo ćwiczyć jeszcze na razie nie mogę.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Madlen a na kiedy miałaś planowany termin porodu , że zabierają Ciebie dopiero w piątek? Ja właśnie dzwoniłam do swojego lekarza prowadzącego podpytać o szczegóły jutrzejszego dnia...rodzę w Wolsztynie. Mam się stawić na patologii między 9 a 10 na czczo , zrobią mi badania (domyślam się że masaż szyjki zapewne też mnie czeka i liczę KArolka84 , że będzie równie skuteczny i do przeżycia :-D ) a potem próba oksytocynowa...jeżeli Tosiek dzielnie ją zniesie i nastąpi poród, przenoszą mnie na porodówkę, w przeciwnym razie zostawiają na patologii i reszty będę dowiadywać się na bieżąco :tak: No nic, idę jeść śniadanko, bo z nerwów nie przespałam dziś całej nocy, a jak w końcu usnęłam o 7.30 to wstałam niespełna 30 min temu. Całuję Was mocno i trzymam kciuki Panie prawie "Kwietnióweczki" :-D
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry