reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Archiwum ciążowe-dolegliwości,porody,ciąża przenoszona,cesarka,wieści i nieobecności

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
kurde, przecież ona miała termin na 15 ... wkurzające, że ja tak przetrzymują do ostatniej chwili .....
 
reklama
modroklejka trzymaj sie,tyle wytrzymalas to wytrzymasz jeszcze troche.
ale rzeczywiscie trzymaja ja do ostatniej chwili:szok::baffled:
 
Nika czop nie koniecznie musi być z krwią, a to, że jest gęsty to ponoć prawda, więc bardzo możliwe że to było to ....
u mnie czopa ni widu ni słychu :-(

kazdy mowi, ze czop to z krwią i ja juz wariuję od tego.Bo cos to było a ja nie wiem co. W 1 chwili byłam pewna że to jest to, potem juz wogle jak usłyszałam od innych ze czop odchodzi z krwią i jest brunatny. I lekarka na ktg mi o tym mowila, ale ja nie powiedzialam jej ze odeszlo mi coś tydzień temu... stalo się to tydzień temu w niedzielę ... a teraz boli mnie brzuch jak bym miala @....
 
Nika chyba nie ma się co tym czopem tak przejmować, bo jego odejście nie gwarantuje natychmiastowego rozpoczęcia porodu. Może minąć wiele czasu od odejścia czopu do właściwych skurczów.
Zarazem czop może odejść dopiero w szpitalu podczas bardzo zaawansowanego porodu.

Ja czopa ani kawałka jeszcze nie widziałam...ale tym akurat się nie martwię

A z tego co dziewczyny pisały to wyglądać może różnie: jak białko jaja, jak chrząstka, brunatny, krwisty, różowy....u każdej inaczej

Nika a brzuszek jak na @ dalej Cie boli?
 
czesc Wam kobiety:-)
no u mnie dzis byl Sex i Spacer- oba przez naprawde duze "S" ;-) Zwlaszcza spacer- płuca to prawie wyplułam przed siebie takie górki pokonywałam i miałam mega kolke...Jak to nie poskutkuje to podejrzewam ze najmocniejsza kroplówka w poniedziałek mnie nie ruszy:sorry2: A skurcze jakos dalej mnie nie łapia takze chyba tak to sie skonczy:baffled: Jeju ja nie wiem jak to jest ze inne kobiety wystarczy ze raz z facetem zadziałaja i juz a ja to ile rzeczy probuje i NIC...a tak strasznie chciałam rodzic calkowicie naturalnie, bez zadnych kroplowek, znieczulen itd...:-( źle mi z tym ze tak to sie wszystko toczy
 
Gosia no nic nie poradzisz, ale może jednak na najmocniejsza kroplówka w poniedziałek Cię ruszy :-)
mnie ciekawi od czego to zależy że u innych poród występuje już w 37, 38 czy 39 tygodniu tak samoistnie a niektóre mają problem z samoistnym urodzeniem w 42 tygodniu i trzeba im pomagać .... :dry:

aaaa dodam, że niedawno teściowa do mnie na komórkę dzwoniła, matkooo myślałam, że może w końcu zrozumieli, że to ciągłe pytanie jest irytujące ... no ale nie .... oddałam telefon Tomkowi i mówię dość poirytowanym głosem "wytłumacz swojej mamie, że ja JESZCZE nie rodzę, bo ja nie zamierzam jej tego po raz setny powtarzać" ..... Tomek jej to perswadował ... ale wątpię żeby do niej dotarło. Następnym razem chyba niewytrzymam i jej wygarnę choć obiecałam sobie, że postaram się mieć z nimi jak najlepsze stosunki, zero "strarć", no ale już chyba nie dam rady :-(
 
Ostatnia edycja:
ja tez tego nie rozumiem kurcze i zła jestem bo cały czas mi ginka mowila ze pewnie nawet wczesniej urodze itd itp w kazdym razie nic nie wskazywalo na to ze przenosze...i rozwarcie jest, szyjka skrocona wiotka, głowka przyparta, brzuch mi twardnieje ale na tym sie konczy...mysle ze moze rzeczywiscie to jeszcze nie czas na dzidzie i jakby nic nie robic to sama by wyszła ale z drugiej str za bardzo sie boje zeby czekac jeszcze dłuzej...
 
reklama
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry