reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Archiwum ciążowe-dolegliwości,porody,ciąża przenoszona,cesarka,wieści i nieobecności

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Karolka ja już jakoś od początku marca chodzę z opuszczonym brzuchem.
A co do tych bóli jak na okres to przyznam Ci się, że wcześniej nic kompletnie takiego nie odczuwałam, dosłownie zero, dopiero od 3-4 dni. Sexik by się nam pewnie przydał ale ciągle któreś z nas niema ochoty. ...
 
reklama
No właśnie u nas też jakoś ciężko ze zgraniem ochoty na sexik...do tego jeszcze dochodzą te moje nerwy i zniecierpliwienie, to pewnie przez to. a ozostała część S nie działa jakoś ( wymyśliłam więcej tych S - spacer, schody, sexik, sprzątanie, samochód- czyli jazda po bruku, bo trzęsie:-) ale jakoś nie skutkuje:-(
 
no z tym seksem to cięzko niewygodnie i wogle... ale jak pomoze to, moze warto sprobować dzisiaj... hmmm chyba, ze ktoreś z nas nie bedzie chcialo. Spacer by się przydał ale jak sama siedzę J nie ma w pracy to nie mam nawet z kim wyjść... a taka ładna pogoda, ze az szkoda po za tym nie chce być w wiecznej ciązy. :-(...cos podobnego do napinania sie macicy mam, ja to odczywam jak by mierzenie ciśnienia tak samo uciska mnie brzuch jak ręka podczas mierzenia. Bole czuje takie kłucie od dołu. Do tego ucisk na pecherz dochodzi, i dlatego tak latam. No nic nie wymyśle wiecej. Siedze tu i szukam oznak zblizającego się końca ciąży.Każdego nawet najmniejszego znaku, ze wszystko gra dziecko za "chwilę" się urodzi. Ale jakoś nieznajduje. Nie moge sie jej doczekać...
 
Karolka ja Ci powiem tak, mi się wydaje, że jak poród ma "nadejść samoistnie" to i tak nadejdzie bez tych wszystkich "s-ów" bez żadnych innych udziwnień i "pomocy".
Modroklejka wspominała, że już od 38 tygodnia trenowała wszystkie "s-ki" i jakoś jej to nie pomogło.
Ja też mniej lub bardziej "stosuję" te "s-ki" i też jakoś nie działa. Więc mi się wydaje, że jak mam urodzić samoistnie (bez wywoływania w szpitalu) to urodzę bez tych wszystkich "pomocy" ....
 
Wesoło robi sie jak już jest tydzień po terminie, brzuch jest nadal pod żebrami, a szyjka jest dłuuuga gruba i zamknieta i przylega do kręgosłupa.... mimo ze od 32 tygodnia miało sie skurcze przepowiadające.... od 38 tygodnia chodziło sie na spacery, sprzątało itp.

Szukałam różnych sposobów na wywołanie skurczy i nic nie skutkowało... dopiero trzecia dawka oksytocyny i czopków pomogła.....

Ale przenoszone dziecko ma swoje zalety:) np. rodzi sie juz bez bialej mazi plodowej na ciałku...
 
Magdalenka to fakt...:tak: ja i tak coraz bardziej upewniam się że czeka mnie wywołanie, tak jak moją mamę (ona była dwukrotnie w ciąży i za każdym razem wywoływali poród).
 
Karolka ja też pytałam mamę jak to było u niej. I mnie na przykład wywoływali. Mama ze mną w szpitalu leżała bo miała różne "przypadłości" i w pewnym momencie lekarze stwierdzili, że porodówka opustoszała, ciąża donoszona i niema co czekać tylko trzeba wywoływać. Mojego brata zaś urodziła przed terminem. Więc i ja się spodziewałam, że to rodzenie przed terminem to po niej "odziedziczyłam" no ale widać, że nie :-)
 
Betina ale sama wiesz jak bardzo męczy takie niecierpliwe oczekiwanie na jakiekolwiek objawy, jakikolwiek znak że coś zaczyna si dziać...I jak bardzo pragnie się już przytulić swoje Dzieciątko...

Każdy dzień po terminie to jak tydzień albo i dłużej. Te 9 miesięcy chyba mi się tak nie dłużyło jak ostatnie 2 tygodnie!!!
 
reklama
boje się wywoływania, bo bardziej boli a ja jeszcze chcę znieczulenie a to tez od cm rozwarcia zalezy ...karolka no b męczy dłuzy się nie mozna o niczym innym myśleć nerwy i zniecierpliwienie daja się we znaki.
 
Ostatnia edycja:
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry