reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Archiwum ciążowe-dolegliwości,porody,ciąża przenoszona,cesarka,wieści i nieobecności

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
widzę, że nie ejstem osamotniona z tą zgagą... pali jak diabli, wspomagam się jabłkami jak mam albo migdałami albo też mlekiem łaciatym 2%. Jak nic nie mam z tych rzeczy to tylko popijanie wody mi zostaje...
 
Carolin - o rany, mi by chyba serce stanęło, dobrze, ze się szybko zorientowalas!!!:-D U mnie papier lekko zółty, wiec wszystko dobrze widac:tak:

Midnight - pierwsze KTG mialam 5 dni po terminie. Teraz w piątek mam miec kolejne KTG i dodatkowo USG - tak mnie kazała zapisac pani doktor, ktora mnie po tym pierwszym KTG badala w szpitalu. Piatek to będzie 8 dzien po terminie - powinnam w zasadzie pojsc w czwartek, ale nie dali rady mnie zapisac, nie bylo juz miejsc.
Oczywiscie jakby sie cos dzialo, no to bez zapisu mam sie pojawic na Izbie Przyjęc. Tak wiec teraz czekam do piątku:-D Ciekawa jestem strasznie tego USG. Pewnie w zaleznosci od wyniku USg będą decydowac, co ze mną dalej.
No chyba ze do tego czasu urodze, ale jakos sie nie zapowiada. Jedynie Pan Czop mnie dzis znowu atakuje w zwiększonej ilosci:baffled: I znowu brązowawy, no ale co z tego...
 
Nie odzywałam się długo, bo mój operator nie miał zasiegu w tym szpitalu i mąż kupił starter innego operatora, więc nr mi się zmienił. Ale ogólnie to nie miałam głowy do pisania, martwiłam się o małą. Zresztą ja po porodzie zemdlałam i tez mnie cucili. Poród trwał 8,5 godziny, dostałam też oksyticynę, bo po prysznicu skurcze osłabły. Mała urodziła się o 16.30. Dostała 9 w SA (za kolor skóry 1). Ważyła 3790 g i miała 56 cm długosci. Zaraz tego samego dnia (wieczoru) wykryto u niej wrodzone zapalnie płuc (dostawała antybiotyk przez 10 dni), potem żółtaczka nie chciała ustapić, a na dodatek miała jeszcze zapalenia uszu :crazy: Wszystkie plagi na nas siadły, ale od wczoraj jestesmy w domku i się regenerujemy po tym koszmarnym pobycie w szpitalu.
 
reklama
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry