Dziewczyny dzisiejsza noc to był koszmar, całe ciało mnie swędziało, do tego jakiś zespół niespokojnych nóg mi się włączył, najgorzej było, jak zaczął swędzieć mnie mały palec u nogi, wkurzałam się bo nie mogłam go dosięgnąć, połowę nocy przesiedziałam, kimając co chwila, nawet doszlo do tego, że się rozebrałam do pół naga i G.musiał mnie drapać po plecach :-(
Kiedy w końcu zasnęłam, na jakieś 3 h, to jak na złość Miki obudził się dziś o 7.00 i chciała nie chciała musiała wstać. Dobrze, że to już końcówka.
Kiedy w końcu zasnęłam, na jakieś 3 h, to jak na złość Miki obudził się dziś o 7.00 i chciała nie chciała musiała wstać. Dobrze, że to już końcówka.