Kurde zamiast isc spac poki mala spi to ja na necie-nalog a poza tym tesknilam za Wami!
O samej cesarce - w sumie polecam.Jestem rowno tydzien po porodzie a juz w pionie i siedze na necie klikajac z wami.Nawet pranie zrobilam,wiec wracam do normalnosci.
Wiec tak w skrocie wlasnie o samym cieciu:
Caly zabieg trwal okolo 45 min.Znieczulenie mialam zastrzyk w kregoslup-nie boli.
(czucie w nogach wraca po okolo 3-4 h od wklucia).Podczas operacji bylam swiadoma,slyszalam co lekarze mnie operujacy mowia do siebie,zmozyl mnie sen moze na 10 min.Lukalam sobie w lampy na suficie i podgladalam az anestezjolog sie ze mnie nabijal-nic konkretnego nie widzialam ale czerwonosc na brzuchu i owszem (bebechy,krew itp).Podczas zabiegu oczywiscie nie czuje sie bolu,tylko takie ciagniecie jak wyjmuja dzieck
czywiscie pole widzenia mialam zasloniete taka zaslonka.Momentu zakladania szwow nie czulam wogole.Po calym zabiegu jest strasznie zimno,ma sie takie dreszcze.Podlaczaja pod kroplowki przeciwbolowe,nasenne itp.Pierwsza dobe nie mozna podnosic glowy do gory-doslownie lezenie plackiem i to jest horror.Przez pierwsze 2 doby po cc nadal jest sie na kroplowkach,cewniku,rana boli.Mimo wszystko w 2 dobie kaza juz zaczac siadac mimo ogromnego bolu podczas podnoszenia sie z pozycji lezacej w siedzaca i krecenia sie w glowie.Jesc nie mozna nic,pic tylko wode mineralna lub w 2 dobie gorzka herbate.Zamiast jedzenia podaja glukoze i NaCl wiec glodu az tak sie nie czuje.W 3 dobie kaza wstawac-boli ale to konieczne by nie porobily sie zakrzepy-zreszta daja tez zastrzyki przeciwzakprzepowe i antybiotyk.Potem kolejne 2 doby jest sie na sucharach i kleiku na wodzie oraz robia lewatywe,ale odlaczaja juz cewnik.Potem ostatnie 2-3 doby (u nas w szpitalu trzymaja po cc 6-7 dob) jest sie na diecie lekkostrawnej.Odchody poporodowe sa w takiej ilosci jak podczas miesiaczki,moze troszke wieksze.Ponoc srednio utrzymuja sie 2 tyg.,czasem dluzej.Zalezy ile wylyzeczkowali blony w macicy.Zdjecie szwow nastepuje w 6-7 dobie i nie boli.Teraz jak mam zdjety szew to rana ciagnie,ale do wytrzmania i bez lekow przeciwbolowych.
Ogolnie jakbym miala podsumowac to owszem,bol jest,ale gorsza chyba ta glodowka i przykucie do lozka bo dziewczyny po porodach sn smigaja w kilka godzin po porodzie i moga zajadac co chca.
Opis porodu taki z emocjami co czulam,jak to sie zaczelo i odbylo krok po kroku zdam moze jutro bo dzis juz zmeczona jestem.
Dobranoc kobitki