reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Antykoncepcja po porodzie

Skoro już temat się pojawił na górze strony... Mnie lekarz na razie zaproponował Azalię. Nie byłam przekonana do antykoncepcji hormonalnej, ale wedle słów lekarza niepotrzebnie się aż tak obawiam, a poza tym to tylko minipigułka. Zobaczymy co dalej, bo szczerze to nie zamierzam karmić piersią dłużej niż 3-4 miesiące (czyli jakiś miesiąc, dwa jeszcze).
 
reklama
no i mam dylemat moj Marcin mi powiedzial ,ze dzis wyczytal o tym ,ze spirala w 99% jest dobra antykoncepcja ale ona zostaje w glowce dziecka nie wiem gdzie on to wyczytal ale normalnie nie wiem czy to bzdury czy jak :szok:
 
spirala nie zostaje w główce :) raz był taki przypadek że kobieta miała spirale i faktycznie zaszła w ciążę- nie wyciągnęli tego i dziecku wrosło gdzieś jest taki artykuł bo mnie też tym ciągle straszą i pewnie Twój na niego trafił :)

mi przepisała Azalię ale jeszcze się waham i nie wykupiłam recepty, bo niby nie ma wpływu na mleko, ale jak zapytałam czy te składniki mogą uczuli to powiedziała że w sumie tak :/
 
mnie o tej spirali w główce mówiła siostra na religii w liceum :-) Ja nie wierzę ale mimo to nie skorzystam ze spirali, może po następnym dziecku ;-) anbar, z tym karmieniem piersią też tak planowałam ale coraz bardziej mi się to podoba i pewnie będzie mi ciężko przestać. Terminem "zero" jest pora ząbkowania :-)
 
Ze względu na złe wyniki wątrobowe po przebytej cholestazie ciążowej u nas tabletki, plastry i inne hormonalne rzeczy odpadają i to raczej już na stałe, bo moja wątroba nie ma się za dobrze.....
Więc zostaje antykoncepcja "mechaniczna".....bleeee :dry:
 
no i mam dylemat moj Marcin mi powiedzial ,ze dzis wyczytal o tym ,ze spirala w 99% jest dobra antykoncepcja ale ona zostaje w glowce dziecka

Ciekawe dlaczego akurat w główce... ;-)



z tym karmieniem piersią też tak planowałam ale coraz bardziej mi się to podoba i pewnie będzie mi ciężko przestać. Terminem "zero" jest pora ząbkowania :-)


Holly, u mnie to samo. Najpierw mówiłam, że 3 miesiące to absolutnie nieprzekraczalny termin, ale teraz jak sobie pomyślę, że to jeszcze tylko miesiąc to jakoś tak smutno mi się robi, więc dodałam jeszcze jeden miesiąc :-) Ale nie da się wykluczyć, że i to nie jest żaden deadline. Na pewno nie chcę karmić jak wrócę do pracy, ale najpierw leci macierzyński do końca marca, potem dwa dodatkowe tygodnie, a potem cały zaległy urlop, którego się nieźle uzbierało.
 
ja biorę Azalię od tygodnia i jak narazie jest ok. To znaczy żadnych skutków ubocznym na swoim organiźmie nie odczułam. Wiem, że tydzień to za mało czasu, żeby cokolwiek powiedzieć, zobaczymy czy dalej będzie tak dobrze jak teraz. Naczytałam się że od tych tabletek można przytyć, wymiotować itd itp... więc się bałam. Ale odpukać jest dobrze i tak zostanie ;)
 
hej Ja ostatnio na wizycie u lekarza jak byłam po porodzie przepisał mi cilest mimo że karmie piersią choć słyszałam że cilest jest zabroniony w tym przypadku.... gdy zapytałam go o to oczywiście uraził się dumą i stwierdził że wcale nie że w niektórych tylko przypadkach że wszystko zależy także od organizmu i hormonów matki więc już sama nie wiem:(macie może w tym jakieś doświadczenia?
 
reklama
Matka karmiąca może zażywac tylko tabletki jednoskładnikowe -tzw minipigułkę a Cilest to takich zdecydowanie nie należy.
Ja tu miałam taką sytuację,że poszłam do lekarza po tabletki i mówię,że karmię piersią,przepisał mi Microgynon,po powrocie do domu zaczełam czytać ulotkę i się okazało,że jest to tabl dwuskładnikowa i na ulotce jest napisane,że nie powinny byc brane przez kobiety karmiące. Więc poszlam znów do tego lekarza i mówię mu,że mi złe tabletki przepisał. Przeprosił bardzo i przepisał takie jak chcialam- już zdąrzyłam w necie poczytac wczesniej co nieco na ten temat,wiec poszłam do niego z konkretna nazwą.
Tutaj w UK tabletki przepisuje lekarz pierwszego kontaktu do którego się chodzi z każdym problemem. Ginekologa to ja tu przez chwilę przy porodzie widziałam. Ale ta sytuacja skłoniła mnie do tego,że mam zamiar zmienić praktykę lekarską bo jakoś starciłam zaufanie do tego lekarza.
 
Do góry