reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ANKIETA - W którym cyklu udało się zajść w ciążę?

W którym cyklu udało się zajść w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    3 052
co w sytuacji, kiedy nie mogę rozpoznać kiedy mam płodny śluz? ja nie mogę poradzić sobie z określeniem owulacji u siebie… czy naprawdę obserwacja śluzu daje wiedzę o cyklu? ja nie potrafię tego ogarnąć kompletnie. Wszędzie piszą, że płodny śluz to taki ciągnący się przezroczysty, jak jajko. To ja w takim razie miałam nie raz taki, jak jeszcze brałam pigułki (lekarz po badaniu zawsze mówił, że u mnie owulacja nie występuje – to było podczas brania tabletek). Ogólnie nigdy nie mam tak żeby nie mieć jakiegokolwiek śluzu lub uczucie suchości – czyli tak, jak piszą o śluzie niepłodnym. Co jak np. mam dużo śluzu, ale to jest taki delikatnie zabarwiony na różowo teoretycznie w połowie cyklu? To jest w końcu płodny czy nie? Jak mam to sprawdzać w końcu? Dodam, że mam już jedno dziecko.
Z tego co wiem, jest kilka opcji do wyboru. Można pójść na monitoring owulacji poprzez USG, ale to nieco droższa impreza. Są dostępne testy owulacyjne na allegro. Można samemu zacząć mierzyć temperaturę i wtedy z dokładnością co do 2-3 dni można wyznaczyć przypuszczalny termin owulacji. Można nauczyć się samobadania szyjki. Można zainstalować apke np. mój kalendarz, gdzie wbijasz dane i apka wylicza termin. Kwestia czy planujesz ciążę, czy kategorycznie chcesz jej uniknąć. W przypadku unikania nie polecam takich metod. Są nieskuteczne.
 
reklama
co w sytuacji, kiedy nie mogę rozpoznać kiedy mam płodny śluz? ja nie mogę poradzić sobie z określeniem owulacji u siebie… czy naprawdę obserwacja śluzu daje wiedzę o cyklu? ja nie potrafię tego ogarnąć kompletnie. Wszędzie piszą, że płodny śluz to taki ciągnący się przezroczysty, jak jajko. To ja w takim razie miałam nie raz taki, jak jeszcze brałam pigułki (lekarz po badaniu zawsze mówił, że u mnie owulacja nie występuje – to było podczas brania tabletek). Ogólnie nigdy nie mam tak żeby nie mieć jakiegokolwiek śluzu lub uczucie suchości – czyli tak, jak piszą o śluzie niepłodnym. Co jak np. mam dużo śluzu, ale to jest taki delikatnie zabarwiony na różowo teoretycznie w połowie cyklu? To jest w końcu płodny czy nie? Jak mam to sprawdzać w końcu? Dodam, że mam już jedno dziecko.

Pomijając fakt, że odświeżasz jakiś strasznie stary wątek, to czemu akurat ta metoda?

Mam wrażenie, ze gorszej się wybrać nie dało. Ze śluzem jest tak, że bardzo ciężko go obserwować bo może występować i przed jak i po owulacji, a nie tylko w te kilka godzin kiedy komórka jest zdolna do zapłodnienia.
Dodatkowo na zewnątrz może być totalnie niewidoczny, ale głęboko tak i to Ci oceni jedynie lekarz na tzw. "samolocie". Dodatkowo ładowanie kilka razy dziennie rąk w pochwę nie jest do końca zdrowe i łatwo o infekcje. Także nie skupiałabym się na obserwacji śluzu i szyjki - tzn. tylko jako dodatek.

Ogólnie tak jak wyżej koleżanka pisze.
Generalnie dużo lepsze jest robienie testów owulacyjnych - ale to trzeba mieć do tego dryg, robić kilka razy dziennie i najlepiej wrzucać w aplikację, która oceni szczyt. Albo właśnie np. mierzenie temperatury (ja to bardzo polecam) tylko tu znowu trzeba pilnować zasad - 6h snu, termometr owulacyjny z dwoma miejscami po przecinku, mierzenie zaraz po przebudzeniu o tej samej porze codziennie w kontakcie ze śluzówką (najlepiej w pochwie, ale mogą być też usta).
No ale najbardziej wiarygodny jest monitoring USG u dobrego ginekologa.

Można też sobie połączyć wszystkie metody ;)
 
Zależy która Ciąża,
Pierwsza 1 cykl starań I pyk, druga podobnie (bez starań na żywioł)
Oststnie z 2022 i teraz to pół roku starań 8-)
 
Do góry