reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Po której próbie in vitro udało wam się zajść w ciążę?

Przy której próbie in vitro udało Ci się zajść w ciążę?

  • 1

    Głosów: 13 68,4%
  • 2

    Głosów: 4 21,1%
  • 3

    Głosów: 1 5,3%
  • 4

    Głosów: 1 5,3%
  • 5 i więcej

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    19
To ciekawe, że w ankiecie wychodzą takie pozytywne statystyki... ;-) A przecież są wśród nas dziewczyny i po 7, ba, 12 transferach... :-(
Ankieta nie jest na grupie losowo wybranej z populacji, zatem wypowiadają się te którym się udało (tak jest zadane pytanie również) te którym się jeszcze nie udało, a podchodziły więcej razy się nie wypowiedzą (bo się jeszcze nie udało). Również jest dużo par, które po próbach rezygnują z różnych przyczyn. Takze skuteczność in vitro zależy od wielu czynników niestety i nie można tego przewidzieć na podstawie takiej ankiety. Może lepiej zajrzeć do badań naukowych na większych próbach, które uwzględniają różne czynniki.
 
reklama
Ankieta nie jest na grupie losowo wybranej z populacji, zatem wypowiadają się te którym się udało (tak jest zadane pytanie również) te którym się jeszcze nie udało, a podchodziły więcej razy się nie wypowiedzą (bo się jeszcze nie udało). Również jest dużo par, które po próbach rezygnują z różnych przyczyn. Takze skuteczność in vitro zależy od wielu czynników niestety i nie można tego przewidzieć na podstawie takiej ankiety. Może lepiej zajrzeć do badań naukowych na większych próbach, które uwzględniają różne czynniki.
To była tylko luźna obserwacja - i myślę, że autorka też nie potrzebuje wyników do pracy naukowej ani nie próbuje ustalić statystycznej skuteczności in vitro "naprawdę", tylko chce się "przygotować psychicznie" ;-)
Te, którym się nie udało, owszem, nie wypowiedzą się.
Jednak nikt nie wybrał opcji "3, 4, 5 i więcej", co mnie zaskoczyło, tak zwyczajnie, nie naukowo.
A autorce oczywiście życzę, żeby wyniki ankiety potwierdziły się w jej przypadku.
 
Ankieta nie jest na grupie losowo wybranej z populacji, zatem wypowiadają się te którym się udało (tak jest zadane pytanie również) te którym się jeszcze nie udało, a podchodziły więcej razy się nie wypowiedzą (bo się jeszcze nie udało). Również jest dużo par, które po próbach rezygnują z różnych przyczyn. Takze skuteczność in vitro zależy od wielu czynników niestety i nie można tego przewidzieć na podstawie takiej ankiety. Może lepiej zajrzeć do badań naukowych na większych próbach, które uwzględniają różne czynniki.
Dzięki za komentarz, nie myślałam w ten sposób....
 
U nas to było tak: pierwsza procedura - jeden transfer. Mrożenie komórek, mrożą się gorzej niż zarodki. Z 15 komórek odmroziły się tylko 2. Z nich była ciąża zakończona poronieniem. Potem druga procedura - jeden transfer i urodzenie syna. Niektórzy z jednej procedury mają po 5 transferów a inni tylko jeden.. pytanie powinno być trochę inaczej skonstruowane.
Potem podeszliśmy do kolejnej procedury, bo chcieliśmy rodzeństwo dla syna. I wszystkie 5 transferów - zero ciąży. Kolejna procedura pierwszy transfer i mamy bliźniaki. Tak, że rośnie się układa. W tym czasie były dziewczyny, które urodziły dziecko po 6 albo nawet 8 IVF. Mówię tutaj o osobach, które miały dzieci z własnych gamet. Były też osoby, które z pierwszej procedury miały bliźniaki :-) szansę oszacuje lekarz po wszyscy wynikach. Bo w niektórych przypadkach wydaje się , że będzie trudniej w innych, że łatwiej. Ale jak to bedzie to czas pokaże..my mieliśmy zaledwie 20% szans na procedurę. Albo nawet mniej.. a jak widać z niepłodności w rodzine wielodzietną trafiliśmy 🤣
 
Do góry