reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ananasowe staraczki - dziewczyny z udanych cyklów ... i nie tylko 😁☺️❤️

reklama
Wiesz co, to dobrze, ze macie umówionego lekarza - wszystko idzie w dobrym kierunku. Do tej pory nie znaliście przyczyny, ale teraz już będzie z górki. Jakby naprawdę było potrzebne in vitro to będziecie już bliziutko upragnionego dzieciątka.
Więc to są już postępy i małymi kroczkami dojdziecie do celu [emoji847]

Jestem dobrej myśli. Mój powiedział mi: nieważne jak, ale do końca roku będziesz w ciąży. I tego się trzymam. Mały problem mamy niestety, bo nie jesteśmy oficjalnie małżeństwem i nie dostaniemy dofinansowania do in vitro [emoji58] nie wiem czy te wszystkie badania w klinice też będę musiała z własnej kieszeni pokryć... Niestety tanioszka to to nie jest, ale cos wymyślimy. Zawsze można kredyt wziąć.. Jakos damy radę.

Siedzę w domu dwa tygodnie, udało mi się załatwić zwolnienie lekarskie, bo nie czuję się na siłach, żeby pracować. Staram się rozpieszczac niemęża dobrym jedzeniem. No i jakoś leci.

Trzymam kciuki żeby nie zdarzyły ci się już żadne przeboje z ciąża. W większości przypadków krwawienia/plamienia nie zwiastuja niczego złego. A denerwować się też nie warto. Ja się strasznie denerwowałam i zaraz mnie brzuch bolał. Bądź dobrej myśli [emoji8]

[emoji531]
 
Hej. U nas niestety niedobrze. Znaczy ze zdrowiem dobrze. Krwawienie było jak normalny okres. W pierwszy dzień wzięłam przeciwbóla, bo trochę bolało.
Byłam dziś na kontroli u mojego lekarza i wszystko się ładnie oczyściło. Kazała 1-2 cykle odczekac. Ona jest zdania że nie powinno się od razu starać po poronieniu samoistnym. Ale i ja nie chcę narazie, więc mi pasuje..
W piątek mamy termin do urologa z moim mężem. Mam nadzieję, że zaproponuje mu jakąś terapię, chociaż przy słabych wynikach nasienia to nie wiadomo, czy w ogóle jakaś terapia ma sens... No ale nadzieję jeszcze mam, że uda nam się naturalnie zajść w ciążę.
Jesli nie będzie nadziei, to dostaniemy oboje skierowanie do kliniki leczenia niepłodności. Moja lekarka poleciła mi fajną. Na pewno się tam umówimy. No i będziemy myśleć nad in vitro [emoji20]
Lekarka powiedziała mi też, że można zrobić in vitro na cyklu niestymulowanym hormonami, jeśli że mną wszystko będzie dobrze, co naprawdę mnie ucieszyło.
Więc narazie kończymy starania. Zresztą dla mojego męża seks chyba skończył się wraz z diagnozą... Dobiło go moje poronienie, a w sobotę skończył 30 lat. [emoji2356]
Wierzę, że wojowniki twojego mężczyzny da się 'usprawnic', nie raz tu na forum czytałam, że niby 0% a po odpowiednio wdrożonym leczeniu wyszła super poprawa😉
Razem dacie radę 🥰
 
A ja czym bliżej terminu @ tym bardziej wmawiam sobie ze pewnie się nie udało [emoji21] znowu mnie to przygnębia bo nawet nie można iść się przebadać. Chciałabym już wiedzieć czy coś ze mną nie tak ewentualnie zacząć coś leczyć a tak siedzę i czekam nie wiadomo na co [emoji849]
 
A ja czym bliżej terminu @ tym bardziej wmawiam sobie ze pewnie się nie udało [emoji21] znowu mnie to przygnębia bo nawet nie można iść się przebadać. Chciałabym już wiedzieć czy coś ze mną nie tak ewentualnie zacząć coś leczyć a tak siedzę i czekam nie wiadomo na co [emoji849]
Ja jestem zaraz po owulacji a już czuje ze jakoś zmarnowaliśmy ten cykl. Dzisiaj jeszcze byłam nastawiona na przytulanko bo w sumie test pozytywny mi wyszedł jakoś przed wczoraj to myślałam że dzisiaj jeszcze zadziałamy.. Głowę bym miała spokojniejszą że czas wykorzystany na maksa a mój padł po pracy jak mucha. Jak ten cykl nie wypali to chętnie też rozejrze się za jakimiś badaniami.. Hormonki bo lekarz to mnie tylko obejrzał od środka i powiedział że wszystko pięknie.. I tyle.. I jeszcze badanie nasienia.Otworzyłam winko, sączę i tak rozkminke mam. Ile do @ jeszcze czasu masz?
 
reklama
Piękne imiona. Lenka super ☺️

Tak! Chyba Ci się nie odznaczyło @Milipiet dolaczysz do nas? 😉 Co u Twoich dzieci słychać?

No i super 🤗 jak ananas to musi być dobrze, teraz byle zleciało to 8 dni jak najszybciej ☺️
Oooo jak milo, ze o mnie pamietacie 😊 i ooo jak dawno mnie tu nie było...ehh nie wiem czy dam radę nadrobic wszystko, ale obiecuje, ze sie postaram 😊 swoja nieobecnosc usprawiedliwiam remontem i przygotowywaniem pokoiku dla blizniakow 😄 a przy okazji namowilam meza na przearanzowanie sypialni i salonu i tak jakoś zeszlo 🤣😂
U nas swietnie wrecz! Dobrusia i Jas rosna jak szalone mimo iz ja od poczatku ciazy przytylam cale 3kg 😂 ogolnie waze cale 60kg i wygladam jakbym polknela pilke do koszykowki, od tylu w ogole nie widac u mnie ciazy. Jestem tez pelnosprawna i dzialajaca tzn nie musze lezec i ogolnie gdyby nie bol plecow (bo Jas mi naciska na kregoslup) i problem w zakladaniu butow i obcinaniu paznokci u nog, to bym nie wiedziala, ze jestem w ciazy. I dzis juz jestesmy w 25tc i czas leci nieublaganie, a tu jeszcze tyle do zrobienia. Ogolnie dzis odebralam tez wyniki badan zeby kontrolowac morfologie i u mnie nie spada ponizej 13 jak na razie takze jest mega. Nie mam porownania jak to jest byc w ciazy pojedynczej, ale moj gin twierdzi, ze znosze ciaze blizniacza lepiej niz niektore kobietki pojedyncza i jak to powiedzial "jest Pani stworzona do blizniat". Martwimy sie tylko tym, ze dzieci rosna bardzo szybko i ze jak tak dalej pojdzie to ok 35tc beda chcialy juz wychodzic. Jak na razie mamy ustalone z ginem, ze w 35tc zaczynam przyjmowac leki na szybszy rozwoj pluc u blizniakow na w razie gdyby wlasnie postanowily sie rodzic szybciej, chociaz caly czas mam nadzieje donosic je do 38tc 😊

A co tam u Was dziewczeta? Duzo mnie ominelo? Pochwalic sie ktorym sie udalo 😊
 
Do góry