reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

To jest bardzo delikatny temat mojaj mama np urodziła pierwsze dziecko tzw bezczaszkowca dziewczynkę więc ja ggdybym była w ciąży na pewno chciałabym zrobić takie badania.
 
reklama
witam!chciałabym opowiedzieć mój dramat!!!!!!!!!w 20maja miałam amniopunkcję ze względu na wiek(44lata),po jakimś czasie zaczęły mi się sączyć wody płodowe,ale ja nie wiedziałam jeszcze że to wody,myślałam ze popuszczam mocz i zaczęłam nosić wkładki panty.
embarrassed.gif
20 czerwca odeszły mi wszystkie wody, miesiąc leżałam w szpitalu(wody nadal się sączyły i miałam infekcje ,wysokie crv) wypisali mnie ze szpitala:no:(z zaleceniem żebym przyjechała jeżeli coś by się działo) gdyż zaczął mnie bolec ząb i powiedzieli ,że mam iść do dentysty,gdyż infekcja może być od zębów.oczywiście poszłam do dentysty i okazało się ,że zęby mam w porządku.3 DNI PÓŹNIEJ WIECZOREM W DOMU WYPADŁA MI PĘPOWINA ,gdy dotarłam do szpitala dziecko miało już słabe tętno!!!6ty miesiąc ciąży!!!!
sad9cd.gif
straciłam dziecko.sztucznie wywoływany poród , rodziłam już martwe dziecko 12godzin z innymi rodzącymi zdrowe dzieci
shocked.gif
!!!DLACZEGO ???????SYNUŚ MIAŁ 650 GRAM.BYŁ ZDROWY jest już wśród aniołków.zastanówcie się nad amniopunkcją!!!teraz to tylko ból!!!!W SZPITALU DOWIEDZIAŁAM SIE,ŻE PRZED WYKONANIEM AMNIOPUNKCJI TRZEBA ZROBIĆ WYMAZ ORAZ BADANIE POSIEWOWE MOCZU CZY NIE MA INFEKCJI LUB BAKTERII,KTÓRE MOGĄ PRZYCZYNIĆ SIĘ DO ZAKAŻENIA WÓD PŁODOWYCH PO AMNIOPUNKCJI,ALE JA SIĘ DOWIEDZIAŁAM ZA PÓŹNO!!!:wściekła/y::no:
 
Witam wszystkich serdecznie.Na forum udzielam się pierwszy raz. Mam prawie 35 lat . W kwietniu mam urodzić drugie dziecko. W związku z tym, że pierwsze dziecko urodziłam z wadą serca (wspólny kanał), druga ciąża obumarła na początku 2- go miesiąca (wyniki badań nie wykazały nic niepokojącego) zostałam skierowana na badania prenatalne. Po wejściu do gabinetu usłyszałam, że z badania krwi "nie wyszło nic złego". Następnie pan doktor przystąpił do badania USG - trwało ono chyba wieczność!!! robił przy tym takie miny, że zeszłam prawie na zawał serca, szarpał brzuchem, gniótł bardzo, ponieważ nie chciało mu się maleństwo "ułożyć". Na moje pytania czy z dzieckiem wszystko jest ok. odpowiadał że tak. Po badaniu, gdy pan doktor podstawił wszystkie dane do jakiegoś dziwnego systemu - programu wyszło mu, że mam bardzo podwyższone ryzyko urodzenia dziecka z Zespołem Downa 1:31 (pozostałe zespoły wyszły bardzo nikłe). Kość nosowa bardzo ładnie uwidoczniona, przezierność karkowa dobra, serce pracuje bardzo szybko ( na granicy normy), komory, przedsionki, zastawki - prawidłowe, główka prawidłowa - kształt głowy też (był to koniec 11 tygodnia). Na moje pytanie czy z obrazu, który zobaczył coś go zaniepokoiło powiedział, że nie ale system wskazuje na ZD. Dostałam skierowanie na aminopunkcję. Wyszłam od niego w wielkim szoku!!! Mojego lekarza prowadzącego nie było akurat przez dwa tygodnie!! Myślałam, że oszaleję z nerwów. 10 października poszłam do mojego lekarza ( dodam,że jest to bardzo dobry specjalista). Zapoznał się z badaniami, wykonał jeszcze raz bardzo dokładne USG i stwierdził, że nie ma się do czego doczepić - dziecko rozwija się zgodnie z planem ( koniec 13 tygodnia), jak na ten etap ciąży. Zapytałam się jeszcze raz o serduszko - pracowało spokojnie, zgodnie z normą. Zapytałam go też o aminopunkcję - ni zniechęcał mnie ale też nie upierał się zbytnio. Zadzwoniłam dzisiaj to ośrodka w sprawie zabiegu - powiedziano mi,że termin mam na początku listopada (8) - to będzie już prawie 18 tydz. Nie jest to zbyt późno? Nie powinno wykonywać się tego zabiegu między 14 a 16 tyg.? kolejną wizytę mój lekarz wyznaczył na 5 listopada - będąc przekonany, że zabieg będę miała już za sobą - więc chyba coś tu jest nie tak. Zresztą po zapoznaniu się z Waszymi opiniami już naprawdę nie wiem co robić - włosy jeżą mi się na głowie ( szczególnie po opowieści kasi44 - jest mi niezmiernie przykro). Co o tym sądzicie? Może są na forum dziewczyny z Torunia i okolic, które miały wykonywany zabieg w Centrum na ul. Warszawskiej? Proszę o odpowiedź. Dziękuję
 
ewawik - przede wszystkim, przykro mi, że musisz się zmagać z tym tematem i trzymam kciuki aby dziecko urodziło się zdrowe! Ja miałam robioną amniopunkcję w 16 tygodniu. Lekarka mówiła, że właśnie w 16 tygodniu jest najbezpieczniej wykonać ten zabieg (w sensie nie wcześniej niż w 16 tygodniu). My z mężem baliśmy się bardzo amniopunkcji, długo nie mogliśmy się zdecydować. W tym naszym niezdecydowaniu lekarka powiedziała, że możemy się wstrzymać z amnio nawet do usg połówkowego, które pozwoli ocenić kolejne markery. Więc myślę, że 18 tydzień to wcale nie jest za późno. Chodzi o to, że na wynik amnio długo się czeka a dziecko cały czas rośnie..
Z tego co piszesz obraz usg jest prawidłowy a jedynie badanie z krwi obniżyło prawdopodobieństwo. A jak wiadomo badanie krwi to statystyka. Ja bym się skupiła na prawidłowym badaniu usg. Ale z własnego doświadczenia wiem, że nie łatwo o spokojną głowę jak zasieje się ziarno niepewności..
Trzymam kciuki!
 
zgadzam się z malamii06, 18 tydz. to nie za późno na robienie amniopuncji, najbezpieczniej jest robić po 15 tygodniu ciąży.Chodzi właśnie o to że na wynik czeka się długo ok10dni a czasami nawet do 3 tyg.-wszystko zależy od wzrostu komórek. Jeśli ktoś po wyniku wskazującym na chorobędziecka chce przerwać ciąże to musi to zrobić w odpowiednim czasie-wtedy czas jest ważny.
 
i ja robiłam w 16 tygodniu bo wcześniej to ryzykowne, czekałam równe 4 tygodnie na wynik (klinika Gdańsk) terminy są rożne w różnych miejscach ale za mnie pilnowała tego moja gin
 
hej dziewczyny,jestem właśnie w 2 ciąży,pierwsza bez problemów przebiegała,dziecko zdrowe.teraz zrobiłam test potrójny(pappa) i wyszło mi ryzyko zespołu downa 1:295.na początku szok,przerażenie.W środę mam amniopunkcje.muszę zrobić to badanie nie wytrzymam nerwowo do końca ciąży.Dzidzia się urodzi niezależnie od wyniku ale bardzo się boje-i samego badania(jade sama mąż za granicą)i wyniku.do tego 14 dni czekania na wynik...dodam że mam dopiero 28 lat
 
Kate_Bush, a jakie markery wyszły Ci źle? Jeśli chodzi o zabieg to nic się nie bój, to nie boli. Dla mnie najgorszy był stres i strach. Jak już kiedyś pisałam sam zabieg nic mnie nie bolał, tylko ważne jest żeby się w miarę możliwości rozluźnić (wiem, że to trudne)...
 
reklama
Witam serdecznie, jestem tydzień po amnio i jak większość z Was jestem przerażona, wręcz sparaliżowana strachem... Wszystko zaczęło się od USG w 12 tyg kiedy lekarz nie stwierdził kości nosowej, NT wynosiło 2,3 mm, poza tym przepływy i inne ok. Ryzyko z testu Paap-a wyszło 1:373. Dodatkowa rzecz która mnie martwi to wymiary głóki zrobione podczas amnio BPD 33 mm a FOD 37 mm co dało CI 89% (norma 75-85%) - nie wiem do końca czy dobrze to rozumiem ale wydaje mi się że główka dziecka jest bardziej okrągła niż owalna (tak jak powinno być). Bardzo proszę o jakieś informacje, może któraś z Was miała podobne wyniki, może któraś lepiej rozumie o co chodzi z tymi pomiarami główki. Do wyników amnio mam jeszcze 2 tyg. i chyba zwariuję.....
 
Do góry