Dziekuje za wsparcie! Ani w mojej, ani w mojego męza rodzinie, nie było zadnych chorob tego, typu, przynajmniej nic o nich nie wiadomo! Martie sie tą amniopunkcja, zdaje sobie sprawe z zagrozenia, ale zycie w takiej niewiedzy tym bardziej mnie wykancza, odad sie o tym dowiedzialam ciagle placze, rozpaczam, nie moge spac, ani normalnie funkcjonowac-a w ten sposob tez szkodze malenstwu! Umowilam sie na amniopunkcje na 4 maja, nie mam jeszcze pewnosci czy na nia pojde, ale jakby co termin jest zarezerwowany! Zastanawiam sie tez czy zrobic moze USG 3D/4D- podobno tez jest w stanie wykryc niektore nieprawidlowosci! Nie daje sobie rady z ta bezsilnoscia
reklama
Ja mam za soba amniopunkcje w 24 tyg ciąży i dopiero dziś wiem ,ze nie musiałam tego robić,za naraziłam moją córkę na poród przedwczesny.Alicja urodzila sie o czasie ale i tak nam umarła była zdrowa genetycznie ale miała wadę rozwojową przepuklinę przeponową. Dziś wiem ,ze nie warto ryzykować Alicję urodziła bym mimo wszystko u mnie na aborcje i tak było za późno a ona miała sznsę na normalne zycie ,widać Bogu jej dusza była bardziej potrzebna.Co to testu PAPPA to tylko prawdopodobieństwo możesz urodzić 5 zdrowych dzieci a dopiero 6 moze być chore.Ten test tak naprawde nic dobrego nam nie mówi.Kariotyp to zupełnie inna sprawa ale po rozmowie z genetykiem wiem,ze zawsze jest ryyko wad rozwojowych nawet przy prawidłowym kariotypie. W takich chwilach wazne jest sumienie i to co nam dusza podpowaiada. jeśli usg jest ok ja nie robiła bym amnio. W 16-18 tyg widac czy dziecko ma zespół Patau czy Edwarsa i inne wady u mojej znajomej w 14 tyg wyszło ze dziecko ma bezmózgowie i inne wady. Nie ryzykowała bym tylko na podstawie tesu PAPPA
U mnie na USG wyszły nieprawidłowości, między innymi hyperechogeniczne jelita. Dostałam propozycję zrobienia amiopunkcji jednak odmówiłam. Trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie czy nasz spokój jest wazniejszy od życia dziecka. A jeśli nasze dziecko znajdzie się w tym 1%??? Ja bym sobie tego nie wybaczyła. Poza tym, żadne badanie nie daje 100% pewności.
Ja właśnie dzisiaj stanęłam przed dylematem robić amnino czy nie. W USG wyszedł mi jeden z markerów gen., podwyższając ryzyko ZD na 1:31, test pappa wyszedł dla ZD 1:4455. Na amino sie nie zdecydowałam i tak nie zdecydowałabym sie na usunięcie dziecka. Teraz będę wprawdzie żyła w niepewności do końca, ale jakoś to wytrzymam, wolę nie ryzykować życia dziecka, bo mogę znaleźć się w tym 1% kobiet, które poronia w wyniku amino, a dziecko okaże się zdrowe, to nigdy bym sobie tego nie wybaczyła. Mam ciążę wysokiego ryzyka, więc mozliwość poronienia jest wyższa niż u kobiet z prawidłowo przebiegającą ciążą. Podsumowując, amino jest dobre dla kobiet, które nie maja nic przeciwko aborcji i w razie nieprawidłowych wyników zdecyduja się na terminację ciąży, ew. dla takich które chcą wiedieć wcześniej żeby oswoić się z myśla o chorym dziecku. Kobieta powinna być wewnętrznie przekonana, że chce tego zabiegu i godzi sie na jego konsekwencje, a nie podejmować decyzji w wyniku sugestii np. lekarza czy rodzi, bo tak naprawdę to ona ponosi najwieksze koszty (zwłaszcza psychiczne) związane z ew. powikłaniami lub decyzją o terminacji ciąży.
ja mam identyczna sytuacje jak TY Edytaw-ch.
przezierność 2,1, a test 1:100. USG dobre.jestem już po amnio i powiem WAm, że bałam się b. tego zabiegu. ale teraz po 2 tyg. nie żałuję. sam zabieg nie boli, bałam się poronienia, ale z każdym dniem jest coraz lepiej. teraz czekam na wynik. myślę,że ciężko byloby żyć w niepewności całą ciążę.
trzymajcie kciuki za nas i napiszę jak wynik.
beatka 35-zrób amnio i nie bój się. sam zabieg nie boli,po zabiegu też tylko troszeczkę dokuczają Ci różne bolączki. dla mnie ważne było żebym miała zaufanie do lekarza. bo ten zabieg musi przeprowadzić b. dobry fachowiec. jak chcesz to Ci powiem gdzie ja robiłam...super dr,przy nim sie w ogóle nie boisz.i nie miał żadnego poronienia.
przezierność 2,1, a test 1:100. USG dobre.jestem już po amnio i powiem WAm, że bałam się b. tego zabiegu. ale teraz po 2 tyg. nie żałuję. sam zabieg nie boli, bałam się poronienia, ale z każdym dniem jest coraz lepiej. teraz czekam na wynik. myślę,że ciężko byloby żyć w niepewności całą ciążę.
trzymajcie kciuki za nas i napiszę jak wynik.
beatka 35-zrób amnio i nie bój się. sam zabieg nie boli,po zabiegu też tylko troszeczkę dokuczają Ci różne bolączki. dla mnie ważne było żebym miała zaufanie do lekarza. bo ten zabieg musi przeprowadzić b. dobry fachowiec. jak chcesz to Ci powiem gdzie ja robiłam...super dr,przy nim sie w ogóle nie boisz.i nie miał żadnego poronienia.
Myślę dokładnie jak ty josefin, taka niepewność jest wykańczająca...A gdzie robiłaś amnio, jeśli można zapytać, ja będę robiła w Łodzi-w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki. Mam wielkiego stresa! Napisz koniecznie jak twój wynik, będę trzymać mocno kciuki! I powiedz proszę jak Twoje samopoczucie po tym zabiegu, jesteś w stanie normalnie funkcjonować? Wiem, że trzeba odpoczywać, ale czy coś Cię bolało? Acha i czy na badaniu USG lekarz powiedział Ci, że widać kość nosową dzidzi? I czy wynik testu PAPP-A może wiązać się w Twoim przypadku z możliwymi Twoimi dolegliwościami w późniejszym okresie ciąży-mi lekarz tak zasugerował, ale sama nie wiem co myśleć!
edytaw-ch
no to Ci nie pomogę z lekarzem, bo robiłam w Wawie.
naprawdę nie bój się zabiegu, to prawie nic nie boli i trwa chwilkę.
a potem to wiesz, ja polegiwałam 2 dzionki. troszeńkę coś kuło jakby, troszkę czasem brzuch zabolał... ale naprawdę nie ma czego się obawiać. zresztą teraz to co, też jak czasem bebzun zaboli w nocy, a rano jak często mnie pobolewa i to całą ciążę. skóra się naciąga, wszystko powiększa, to i musi poboleć. przy pierwszej ciąży to dopiero miałam boleści. ale i owszem urodził się kolo 4150 , to mówi samo przez się:-).
i wiesz po zabiegu znowu zrobiłam się spokojniejsza. a przed zabiegiem b. się stresowałam.
dzisiaj niestety wyniku nie dostałam, tak więc czekam do poniedziałku.
a jutro cała rodzinka szaleje na weselichu u kuzyna:-(.
pzd.
no to Ci nie pomogę z lekarzem, bo robiłam w Wawie.
naprawdę nie bój się zabiegu, to prawie nic nie boli i trwa chwilkę.
a potem to wiesz, ja polegiwałam 2 dzionki. troszeńkę coś kuło jakby, troszkę czasem brzuch zabolał... ale naprawdę nie ma czego się obawiać. zresztą teraz to co, też jak czasem bebzun zaboli w nocy, a rano jak często mnie pobolewa i to całą ciążę. skóra się naciąga, wszystko powiększa, to i musi poboleć. przy pierwszej ciąży to dopiero miałam boleści. ale i owszem urodził się kolo 4150 , to mówi samo przez się:-).
i wiesz po zabiegu znowu zrobiłam się spokojniejsza. a przed zabiegiem b. się stresowałam.
dzisiaj niestety wyniku nie dostałam, tak więc czekam do poniedziałku.
a jutro cała rodzinka szaleje na weselichu u kuzyna:-(.
pzd.
aha!edytaw-ch
tak kość nosowa była, usg dobre, dwóch lekarzy oglądało tego samego dnia.
a Pappa to sama nie wiem...
ale faktem jest , że wynik jest jaki jest i obawy zasiane no nie? bo gdyby wyszedł dobrze to nawet bym nie pomyślała o amnio!
koleżanka mówiła ,żęjak coś dolega, chociażby przeziębienie itc. to pappa wyjdzie zły. a ja miałam silną infekcję baktreryjną!
nie wiem sama?!
aha!robiłam też AFP tj. poziom białka cy co w mojej krwi. tak niezależnie, bo mój gin nie wiedział nic o Pappa i amnio. i tamto mi zlecił. i wynik dobry!
trzymaj się jakoś papapaaa
tak kość nosowa była, usg dobre, dwóch lekarzy oglądało tego samego dnia.
a Pappa to sama nie wiem...
ale faktem jest , że wynik jest jaki jest i obawy zasiane no nie? bo gdyby wyszedł dobrze to nawet bym nie pomyślała o amnio!
koleżanka mówiła ,żęjak coś dolega, chociażby przeziębienie itc. to pappa wyjdzie zły. a ja miałam silną infekcję baktreryjną!
nie wiem sama?!
aha!robiłam też AFP tj. poziom białka cy co w mojej krwi. tak niezależnie, bo mój gin nie wiedział nic o Pappa i amnio. i tamto mi zlecił. i wynik dobry!
trzymaj się jakoś papapaaa
Ostatnia edycja:
Witam wszystkie przyszłe mamy;
Ja również stanęłam przed decyzją: robić czy nie. I jednak zrobie - chcę wiedzieć... Josefin, mówiłaś że masz godnego polecenia lekarza w Wawie, czy możesz podać proszę namiary na niego - z góry dziękuję
Najgorsza jest ta niepweność, czekanie i poczucie bezsilnośći - bo przecież nic juz sie nie da zrobić, można tylko czekać. I ten strach. Na dodatek ten stan odbiera całą radość i poczucie szczęścia.
Ale wierzę że będzie dobrze. Musi.
Ściskam Was wszystkie bardzo cieplutko.
Ja również stanęłam przed decyzją: robić czy nie. I jednak zrobie - chcę wiedzieć... Josefin, mówiłaś że masz godnego polecenia lekarza w Wawie, czy możesz podać proszę namiary na niego - z góry dziękuję
Najgorsza jest ta niepweność, czekanie i poczucie bezsilnośći - bo przecież nic juz sie nie da zrobić, można tylko czekać. I ten strach. Na dodatek ten stan odbiera całą radość i poczucie szczęścia.
Ale wierzę że będzie dobrze. Musi.
Ściskam Was wszystkie bardzo cieplutko.
reklama
cze kochane:-)
dzisiaj odebrałam wynik amnio i mamy zdrowego chłopczyka
dr który robił mi amnio to dr Kucharski ze szpitala Centrum Damiana na Wałbrzyskiej. robi raz w tygodniu w piątki rano. ja robiłam odpłatnie 1500 zł, ale jakaś dziewczyna tego samego dnia za darmo ,bo miała abonament w limie. trzebaby się pointeresowac...
no to teraz można w końcu z pełną radością przyjmować gratulacje i planować i planować...
a mój synek Mikołaj jak sie cieszy że będzie miał brata!!!mówi widzisz miałem rację, bo ty się ze mną kłóciłaś, ze chcesz córeczkę...
pzd
dzisiaj odebrałam wynik amnio i mamy zdrowego chłopczyka
dr który robił mi amnio to dr Kucharski ze szpitala Centrum Damiana na Wałbrzyskiej. robi raz w tygodniu w piątki rano. ja robiłam odpłatnie 1500 zł, ale jakaś dziewczyna tego samego dnia za darmo ,bo miała abonament w limie. trzebaby się pointeresowac...
no to teraz można w końcu z pełną radością przyjmować gratulacje i planować i planować...
a mój synek Mikołaj jak sie cieszy że będzie miał brata!!!mówi widzisz miałem rację, bo ty się ze mną kłóciłaś, ze chcesz córeczkę...
pzd
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 272 tys
Podziel się: