Dziękuję za wsparcie i dobre słowo My nie planowaliśmy tej ciąży, kiedy po wielkich trudach i wspomaganiach udało mi się, że mieliśmy dwoje dzieci powiedziałam sobie, że jeśli będzie mi dane zajść w ciążę to będę się cieszyć. Udało się po trzech latach. Przy pierwszym dziecku rozmawialiśmy z mężem o tym co byśmy zrobili gdyby okazało się że będzie chore ale na szczęście nie dotyczyło nas to i temat zniknął. Trzecie dziecko nagle zmarło, nikt nie potrafił powiedzieć co się stało, może już wtedy powinnam coś podejrzewać ale bardziej bałam się, że to ja coś zepsułam. Może coś dźwignełam, może ciśnienie mi skoczyło a ja nie czułam. Lekarz kazał mi to przyjąć i nie roztrząsać, powiedział że tak się czasem zdarza. Zapragnęłam czwartego dziecka jeszcze bardziej, ale starałam się jak ostatnio spokojnie jak,, Bóg da,, Dał po półtora roku i tak się ucieszyliśmy, a teraz nawet nie mam odwagi się pochwalić nikomu, że jestem w ciąży. Dzięki że mogę tu się wyżalić, bo nawet nie mam komu opowiedzieć. Męża też nie chcę zadręczać, bo on sam to przeżywa i staram się przy nim i dzieciach nie pokazywać jak bardzo się boję. Nawet nie wie, że sobie tutaj piszę. Mówię mu że czytam, czasem jak trafię na pozytywną wiadomość to mu opowiem. Oboje chcemy być odpowiedzialni, za nasze decyzje, cieszę się że mój mąż sam wyszedł z inicjatywą, że nawet gdy spełni się ten wysoce prawdopodobny scenariusz to nie zabijemy naszego dziecka tak po prostu bo ma wadę. Myślę że oboje też wierzymy że będzie dobrze choć jesteśmy realistami i wiemy że może być różnie...Kochana. Ja wiem że łatwo mówić, ale staraj się być dobrej myśli, pozytywne myślenie jest bardzo ważne. Musisz być silna dla siebie i rodziny. Niezależnie od decyzji, jaką podejmiesz/podejmiecie, pamiętaj że to najlepsza decyzja i nikt nie ma prawa jej oceniać.
My też wspólnie dokonaliśmy wyboru, co w sytuacji jeśli amniopunkcja potwierdzi chorobę. Rozmawialiśmy o tym wielokrotnie zanim jeszcze zaszłam w ciążę, w lutym temat wrócił na poważnie.
reklama
Wolkowska co u Was? Miałaś polowkowe? Jak u Ciebie? Ja dzisiaj mialam polowkowe (21+4) strasznie się bałam
Ja to już chyba do Końca ciąży bede sie tak bać..
Niby wsystsko ok lekarz nie widzi nic niepokojącego, wszystkie struktury serca mózgu ok, bez rozszczepu twarzy, serce miarowo pracuje, brak wodniaka karku i obrzęku,, płuca nerki układ pokarmowy i konczyny prawidłowe....
ale oczywiście ziarno niepewności zostało zasiane bo mniejsze wszytskie wymiary główki (nie jakos drastycznie ale jednak na samej granicy dolnej) to BPD, FOD i HC..
Za 2 tyg kontrola u swojej gin.. Oszalec idzie z tymi badaniami..
Najpierw pappa fatalna pozniej to czekanie na amnio a teraz dalej ze tez nie może być dobrze.. Nie mogły być te kropeczki na środku.. A tak to znowu zamartwianie się...
Ja to już chyba do Końca ciąży bede sie tak bać..
Niby wsystsko ok lekarz nie widzi nic niepokojącego, wszystkie struktury serca mózgu ok, bez rozszczepu twarzy, serce miarowo pracuje, brak wodniaka karku i obrzęku,, płuca nerki układ pokarmowy i konczyny prawidłowe....
ale oczywiście ziarno niepewności zostało zasiane bo mniejsze wszytskie wymiary główki (nie jakos drastycznie ale jednak na samej granicy dolnej) to BPD, FOD i HC..
Za 2 tyg kontrola u swojej gin.. Oszalec idzie z tymi badaniami..
Najpierw pappa fatalna pozniej to czekanie na amnio a teraz dalej ze tez nie może być dobrze.. Nie mogły być te kropeczki na środku.. A tak to znowu zamartwianie się...
Będzie dobrze. Ja miałam podobne ryzyko ZD 1:292 po teście Pappa. Również niskie białko a beta w normie. Nie zdecydowałam się na Amniopunkcję. Wszystko dobrze się skończyło. U Ciebie też będzie ok.Hej, ja też poczytuję forum od paru dni i zastanawiam się nad amniopunkcją.
Co prawda mój wynik nie jest mega wysoki, ale okazuje się, że jestem w grupie ryzyka.
Moje wyniki ZD:
ryzyko podstawowe 1: 542 (31 lat)
ryzyko po USG 1:716
ryzyko po teście PAPPA: 1:243
Trisomie 13 i 18 - ryzyko poniżej 1:10000.
Wyniki USG:
FHR - 167 u/min
CRL - 54,5 mm
NT - 2 mm (niby w normie, ale blisko górnej granicy)
No i test z krwi:
beta - 1,21 MoM
PAPPA - 0,46 MoM
Beta całkiem ładna, ale niskie białko PAPPA "psuje" wynik.
Powiem, szczerze że nie wiem, co o tym myśleć. W szpitalu powiedzieli mi od razu, że amniopunkcja. A ja nie jestem przekonana... Niby podwyższone ryzyko, ale nie przekonuje mnie to do wykonania inwazyjnego zabiegu. NIFTY/SANCO też nie chcę robić, bo nie chcę kolejnego prawdopodobieństwa (tym bardziej, że badania nie są tanie).
Przez ostatnie parę dni szukam informacji na temat diagnostyki ZD i wiem, że samo niskie białko PAPPA może mieć też inne przyczyny. Ostatecznie postanowiłam skonsultować się z innym lekarzem. Zobaczę, co powie. Wizytę mam dziś. Mam jeszcze czas na podjęcie decyzji (teraz jest końcówka 14 tygodnia - rozwiązanie w połowie listopada), bo amniopunkcję można wykonać dopiero w 16 tygodniu ciaży.
Muszę przyznać, że teraz żałuję wykonania testu PAPPA. Zdecydowałam się sama na rozszerzoną diagnostykę, mimo że nie było żadnych wskazań. No i mam teraz dodatkowy stres. Przez ostatnie parę dni przeczytałam wiele stron tego wątku i wiem, że kobiety z dużo wyższym ryzykiem rodzą zdrowe dzieci. Jestem raczej dobrej myśli, ale wiadomo, że niepewność jest.
Dodam jeszcze, że kość nosowa obecna, a przepływy prawidłowe.
Madzik1000
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Grudzień 2019
- Postów
- 7 277
Nie ma takiego badania które jest alternatywą dla aminopunkcji, ta reszta badań tj. Nifty czy Sanco to też statystyki a jak wyjdą źle to i tak zalecana jest aminopunkcja.Witajcie dziewczyny. Chciałbym zapytać Was jaką alternatywę polecacie dla aminopunkcji?
Jestem po aminopunkcji i powiem Ci że nie jest ona taka straszna
Oczywiście to Twoja decyzja ale ze mną żaden lekarz nie chciał rozmawiać bez wyniku. Jak masz wynik że coś nie tak to masz prawo do terminacji ciąży albo czas na wybór szpitala który jest przygotowany na porody dzieci z różnymi wadami.
... ale głowa do góry pappa to przeżytek i niepotrzebny stres, często wychodzi źle a wynik z aminopunkcji jest prawidłowy i wtedy można spać spokojnie
Będzie dobrze. Ja miałam podobne ryzyko ZD 1:292 po teście Pappa. Również niskie białko a beta w normie. Nie zdecydowałam się na Amniopunkcję. Wszystko dobrze się skończyło. U Ciebie też będzie ok.
Jasmine ja uważam że jak lekarz zaleca amnio to powinno się Mu zaufać i ja wykonać chyba że nie jest Ci ta wiedza do niczego potrzebna.. Powiem tak z doświadczenia ze nawet przy odebraniu prawidłowych wyników do końca ciąży jest niepewnosc jeśli już raz ktoś zasial ziarenko niepewności..
Mialam bardzo podobne wyniki do Ciebie
Identyczne Pappa a Beta wyższa co jest niekorzystne bo im większa rozbieżność tym gorzej, wyniki z usg mialam baaardzo zbliżone, NT 2,14, wiek 37 i moje ryzyko wyliczono na 1:34, oczywiście zrobilam amniopunkcje kariotyp prawidłowy.. Co z tego..
Jak na połówkowym niby ok niby bez zmartwień ale jednak parametry główki nieco mniejsze i jak się nie martwić?
Mój pierwszy Syn ma prawidłowy kariotyp a jest nieuleczalnie chory i niepełnosprawny będzie zawsze..
Wiec nie do końca zgodzę się że po amniopunkcji można spać spokojnie...
Amnio wyklucza wady genetyczne, a nie rozwojowe... Które mogą się pojawić na każdym etapie ciąży.
Oczywiście moim celem nie jest zasianie i Ciebie paniki, sądząc po Twoich badaniach uważam że dziecko masz zdrowe - pisze tylko jak jest i że ja bym wykonała amnio zeby zaznacz choć trochę spokoju..
Pozdrawiam
MatkaFrankowaPanikara
Matka Frankowa
Podpisuję się pod Twoim wpisem obiema rękami. Kiedy dwóch lekarzy powiedziało mi wprost, że moje ryzyko jest traktowane jako wysokie, już nie miałam żadnych wątpliwości, żeby zrobić amnio. Niestety wynik amnio, nawet prawidłowy (choć u mnie nie), nie rozwiewa z głowy wątpliwości wystąpienia chorób zwyczajnie nie wynikających z budowy kariotypu. A przynamniej nie do końca powinien. Jestem też zdania, że nie powinnyśmy rezygnować z żadnej diagnostyki prenatalnej, bo tak jak słusznie napisałaś, problem może pojawić się na każdym etapie ciąży, a w naszym obowiązku jest zapewnienie dziecku jak najlepszej opieki i zapewnić odpowiednie warunki.Jasmine ja uważam że jak lekarz zaleca amnio to powinno się Mu zaufać i ja wykonać chyba że nie jest Ci ta wiedza do niczego potrzebna.. Powiem tak z doświadczenia ze nawet przy odebraniu prawidłowych wyników do końca ciąży jest niepewnosc jeśli już raz ktoś zasial ziarenko niepewności..
Mialam bardzo podobne wyniki do Ciebie
Identyczne Pappa a Beta wyższa co jest niekorzystne bo im większa rozbieżność tym gorzej, wyniki z usg mialam baaardzo zbliżone, NT 2,14, wiek 37 i moje ryzyko wyliczono na 1:34, oczywiście zrobilam amniopunkcje kariotyp prawidłowy.. Co z tego..
Jak na połówkowym niby ok niby bez zmartwień ale jednak parametry główki nieco mniejsze i jak się nie martwić?
Mój pierwszy Syn ma prawidłowy kariotyp a jest nieuleczalnie chory i niepełnosprawny będzie zawsze..
Wiec nie do końca zgodzę się że po amniopunkcji można spać spokojnie...
Amnio wyklucza wady genetyczne, a nie rozwojowe... Które mogą się pojawić na każdym etapie ciąży.
Oczywiście moim celem nie jest zasianie i Ciebie paniki, sądząc po Twoich badaniach uważam że dziecko masz zdrowe - pisze tylko jak jest i że ja bym wykonała amnio zeby zaznacz choć trochę spokoju..
Pozdrawiam
Cześć dziewczyny. Jestem w 15tc, USG wyszło mi bardzo dobrze NT 1mm, obecna kość nosowa. Testy Pappa wyszły bardzo źle, bHCG 0,567MoM i białko Pappa 0,348 co zwiększyło ryzyko trisomii ale nadal było w miare ok 1:564. Mimo ryzyka pośredniego zdecydowałam się na test Nifty. Niestety wyszedł pozytywny, tzn wysokie ryzyko trisomii 18. Jutro mam aminopunkcje, idę tam właściwie jak na ścięcie, wyrok jest pewny. O dziwo nie boję się badania, boję się momentu w którym ostatecznie będę musiała zdecydować co dalej...
Trzymam kciuki żeby jednak test Nifty się mylił... w trisomii 18 wady są zazwyczaj spore i widać je na usg w przeciwieństwie do np zespołu Downa. U Ciebie na USG wszystko wyszło w normie? Powodzenia na aminoCześć dziewczyny. Jestem w 15tc, USG wyszło mi bardzo dobrze NT 1mm, obecna kość nosowa. Testy Pappa wyszły bardzo źle, bHCG 0,567MoM i białko Pappa 0,348 co zwiększyło ryzyko trisomii ale nadal było w miare ok 1:564. Mimo ryzyka pośredniego zdecydowałam się na test Nifty. Niestety wyszedł pozytywny, tzn wysokie ryzyko trisomii 18. Jutro mam aminopunkcje, idę tam właściwie jak na ścięcie, wyrok jest pewny. O dziwo nie boję się badania, boję się momentu w którym ostatecznie będę musiała zdecydować co dalej...
Dziękuję, USG wyszło bardzo dobrze, nic co mogło zaniepokoic. Jednak pappa i nifty razem raczej się nie mylą. No cóż, życie stawia przed nami różne wyzwania. Bardzo dziękuję za odpowiedź!Trzymam kciuki żeby jednak test Nifty się mylił... w trisomii 18 wady są zazwyczaj spore i widać je na usg w przeciwieństwie do np zespołu Downa. U Ciebie na USG wszystko wyszło w normie? Powodzenia na amino
reklama
MatkaFrankowaPanikara
Matka Frankowa
Osobiście znam osobę, której wyszły bardzo złe wyniki Nifty niepotwierdzone przez amniopunkcję, wynik amnio to kariotyp prawidłowy męski. Urodziła zdrowego synka. Nie chciałabym niepotrzebnie mieszać Ci w głowie, ale te testy nie są w stu procentach nieomylne.Dziękuję, USG wyszło bardzo dobrze, nic co mogło zaniepokoic. Jednak pappa i nifty razem raczej się nie mylą. No cóż, życie stawia przed nami różne wyzwania. Bardzo dziękuję za odpowiedź!
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 271 tys
Podziel się: