Witajcie dziewczyny, jestem tu nowa.
Potrzebuję pilnie informacji od dziewczyn, którym udało się przeprowadzić terminację w Poznaniu.
Postaram się opisać moja historię, nie jest dobrze
Po poronieniu w 7tc przez ponad dwa lata staralismy się o kolejną ciązę. Udało się przy inseminacji, clo i ovitrelle. Szczęście trwało do pierwszych badań prenatalnych. Ciąża od początku rozwijała się podejrzanie wolno, ale lekarze mnie uspokajali. Przez hipotrofię badania usg genetyczne pappa miałam wykonane dopiero ok 15/16 tc.
Badanie usg wykazało liczne wady płodu, niedorozwój, wodogłowie, rozszczep kręgosłupa, złe przepływy, wady serca, hipotrofia niesymetryczna, podejrzenie patau/edwards/triploidii. Na wyniki pappa muszę poczekać jeszcze 3 dni, ale w tym wypadku to formalność.
Niecały tydzień po tym byłam już na udziale szpitala na polnej w Poznaniu, miałam mieć amiopunkcję fish, nie wyszło, ponieważ płód był wielkości ok 12 tc i nie dali rady się wkłuć.
Skierowano mnie do szpitala bielańśkiego w Wawie na biopsję kosmówki, 5 dni później juz tam byłam. Na miejscu okazało się, że biopsja odpada, kosmówka jest za cienka, czego nie przewidzieli w Poznaniu.
Zrobili mi jednak amniopunkcję metodą szybszą (coś innego jeszcze niz fish), za 3 dni bedę miec wyniki, siedzę jak na szpilkach.
W warszawie byli w szoku, że tak mnie po prostu odesłali, ponieważ juz na podstawie samego usg można było skierować mnie na terminację! Lekarz, który mnie badał określił stan synka na krytyczny, w każdej chwili serce może przestać bić. Ocenili działania poznańskiego szpitala na niepotrzebne i po prostu żenujące.
Jestem zdezorientowana, czekam na wyniki i nie wiem co dalej. Czy możliwa jest terminacją w Poznaniu? Jak to wygląda? To nie jest byle kaprys, tylko poważne wady letalne a ja juz nie mam siły być spychana do kolejnych lekarzy czy szpitali.