reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

reklama
Ja jakoś myśle pozytywnie ... co jest dziwne dla mnie bo jestem realistką. Chyba jescze do mnie nie dociera ale bardzo pomagają wpisy dziewczyn, którym sie wszystko dobrze skończyło

U mnie zarówno USG jak i test papa wyszedł bardO dobrze ale mąż ma nieprawidlowy kariotyp i za to musimy robić amniopunkcje. A mnie to tak dopadł stres że cały dzień dziś płacze i nie mogę się uspokoić.
 
A jakie masz wyniki? Ja mam 1:121

Jeśli to Cię pocieszy to w 2016 w ciąży nr 2 moje ryzyko wyniosło 1:163 czy 168 jakoś tak, bo dokładnie nie pamiętam.
Dziś mój synek za dwa tygodnie skończy półtora roku.Jest radosny, zdrowy, choć raczej drobniutki i rozwija się prawidłowo.
Nie robiłam wówczas amniopunkcji. USG było idealne, i genetyk.powiedzial że moze dać skierowanie na amnio, ale jego zdaniem wszystko powinno być ok.
Wówczas się nie zdecydowałam


Teraz jestem w trzeciej ciąży, rok 2018 i moje ryzyko jest az 5krotnie wyższe! Mimo prawidłowego USG biochemia była słaba, dodatkowo dowalił mój wiek(rocznik 80)
Moje ryzykon wyniosło1:57. zdecydowaliśmy z mężem, że trzeba zrobić amnio. Zabieg miałam 17.05.2018 roku w Poznaniu na Polnej.Oczekuje cały czas na wyniki.
Może będą w środę 13.06.Takze po 4 tygodniach niewiedzy jestem już bardzo zestresowana....I żałuję przeogromnie że nie wzięłam Fisha.Jestem obecnie w 20tc.
 
Ostatnia edycja:
Tylko z tego co wiem to fish wykrywa tylko choroby a nie wykrywa czy kariotyp prawidłowy czy nie

W jednej kolumnie jest zapis mutacji na obecność których jest badania próbka, w drugiej zaś potwierdzenie czy wynik jest prawidłowy czy nie.
Mam wynik badania, ale nie należy.od do mnie i nie chce chcę go udostępniać mimo E nie zawiera danych osobowych
 
Jeśli to Cię pocieszy to w 2016 w ciąży nr 2 moje ryzyko wyniosło 1:163 czy 168 jakoś tak, bo dokładnie nie pamiętam.
Dziś mój synek za dwa tygodnie skończy półtora roku.Jest radosny, zdrowy, choć raczej drobniutki i rozwija się prawidłowo.
Nie robiłam wówczas amniopunkcji. USG było idealne, i genetyk.powiedzial że moze dać skierowanie na amnio, ale jego zdaniem wszystko powinno być ok.
Wówczas się nie zdecydowałam


Teraz jestem w trzeciej ciąży, rok 2018 i moje ryzyko jest az 5krotnie wyższe! Mimo prawidłowego USG biochemia była słaba, dodatkowo dowalił mój wiek(rocznik 80)
Moje ryzykon wyniosło1:57. zdecydowaliśmy z mężem, że trzeba zrobić amnio. Zabieg miałam 17.05.2018 roku w Poznaniu na Polnej.Oczekuje cały czas na wyniki.
Może będą w środę 13.06.Takze po 4 tygodniach niewiedzy jestem już bardzo zestresowana....I żałuję przeogromnie że nie wzięłam Fisha.Jestem obecnie w 20tc.

A jak się czułaś po badaniu amniopunkcji ?? Można normalnie funkcjonować ??
 
@czarnuszka a jakie miałaś dokładnie wartości bhcg i pappy w mom? Na twoj wynik pewnie też wpłynął wiek. Ja też robiłam badania i trym u dr Brzóski. Rozmawiałaś z nią po wynikach co doradza?
 
reklama
Tak wiem, że podstawa do aborcji jest amniopunkcja . Bede rozmawiać w poniedziałek z genetykiem mam nadzieje, że coś doradzi. Robiłam badania u dr Brzoski w ivikcie w Gdańsku usg wyszło super natomiast test pappa złe niestety mój wiek jest przeciwko mnie 36 lat ciąża z Invitro. Mam nadzieje, ze będzie dobrze, wierze w to głęboko tak jak mój mąż. Ja nie boje sie amniopunkcji czytałam wasze komentarze i naprawdę podniosły mnie na duchu, natomiast mój mąż boi sie o nas i nie chce żebyśmy sie narażali zwłaszcza, że amniopunkcję robiłabym w Gdańsku a po zabiegu czekać mnie będzie 7 godzin jazdy do domu do Lublina. Wolalabym znalesc dobra klinikę w Lublinie .... ale szukam i nic

Ja robiłam amniopunkcje w invikcie, dużo się przedtem naczytalam, że trzeba potem leżeć, zostaje się w szpitalu itp. Mój zabieg, włącznie z rozmowa z lekarzem trwał może 15-20 minut, potem jeszcze drugie tyle polezalam u asystujacej położnej. Kilka razy spytała jak się czuje, czy coś mnie boli, na koniec zmierzyła ciśnienie i wypuściła do domu.

Kiedy pytałam lekarza, to powiedział żeby funkcjonować normalnie, oszczędzać się jedynie z wysiłkiem i dzwiganiem, powiedział, że ciągłe leżenie nie jest wskazane i z racji, że ćwiczę sobie regularnie to po 4 dniach pozwolil tez wykonywac juz treningi dla kobiet w ciąży.
Myślę, że podróż nie powinna stanowić problemu, ale możesz się jeszcze upewnić u genetyka wcześniej.
 
Do góry