reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

To nie masz się czym martwić. Ja też się nie martwiłam samym nt po samym usg, myślałam że wyniki z krwi przyjdą okej ale przyszły złe. W kalkulatorze internetowym liczyłam - dobre nt i moje wyniki krwi to 1:1250, moje nt i dobre wyniki krwi 1:5000 (mimo że po usg było 1:1000 coś wyliczone) a moje nt i moje wyniki krwi 1:250 około. Wyliczone 1:293. Więc zgadza się. Osobne wyniki nie są złe. Jednak jak nakładają się to są złe.
W tej ciąży rzeczywiście nie mam co się martwić, ale w poprzedniej przy braku wyników beta i pappa też się nie martwiłam mimo markerów. Nie wiem, co byłoby gdybym zrobiła pappe, ale pewnie mimo wyniku np. takiego jak Twój nie przejmował abym się bardzo na zapas, tylko zrobiłabym dodatkową diagnostykę i podeszła do tego na spokojnie. Moja znajoma miała bardzo niskie prawdopodobieństwo, żadne USG nie wskazywało, że dziecko ma zd, a jednak miało. Więc ciężko przewidzieć co będzie nawet przy dobrych wynikach.
 
reklama
W tej ciąży rzeczywiście nie mam co się martwić, ale w poprzedniej przy braku wyników beta i pappa też się nie martwiłam mimo markerów. Nie wiem, co byłoby gdybym zrobiła pappe, ale pewnie mimo wyniku np. takiego jak Twój nie przejmował abym się bardzo na zapas, tylko zrobiłabym dodatkową diagnostykę i podeszła do tego na spokojnie. Moja znajoma miała bardzo niskie prawdopodobieństwo, żadne USG nie wskazywało, że dziecko ma zd, a jednak miało. Więc ciężko przewidzieć co będzie nawet przy dobrych wynikach.
Zgadza się. Nie możemy przewidzieć. Ja już niestety poszłam na tą pappe - zostałam skierowana, mam 29 lat więc nie robiłabym z własnej woli. Ja znam przypadek jednego dziecka z zd który był zdiagnozowany na połówkowym. Co do podejścia to niestety zależy od sytuacji w której się człowiek znajduje. Znam kobiety które się nie badają dalej bo kochałyby to dziecko, ostatnio rozmawiałam ze znajoma która robiła amniopunkcje bo wiedziała że by usunęła. Więc zależy od podejścia i sytuacji. Dla mnie i aborcja i wychowanie dziecka są nie do przyjęcia więc stąd stres, ciężko mi mieć spokojne podejście do tego. Ale jestem dobrej myśli mimo wszystko.
 
Naprawdę na tym forum są kobiety które przeżyły i ten stres i te najgorsze decyzję w życiu i rozmowa z nimi jest bardzo cenna. Uważam że nikt nie zasługuje na taką sytuację i na konieczność podjęcia decyzji, niestety takie rzeczy się dzieją. W Polsce samemu trzeba decydować co po kolei robić i mieć świadomość, nikt nami nie pokieruje i w razie chorego dziecka potem również nie pomoże, każda z nas zostanie potem sama. Rzeczywistość jest okrutna. Ciężko podejść na luzie do takich tematów, więc będę do czasu wyników żyć w zawieszeniu a potem będzie radość albo tragedia, z którą trzeba będzie sobie poradzić ale na ten moment nie wiem jak.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Naprawdę na tym forum są kobiety które przeżyły i ten stres i te najgorsze decyzję w życiu i rozmowa z nimi jest bardzo cenna. Uważam że nikt nie zasługuje na taką sytuację i na konieczność podjęcia decyzji, niestety takie rzeczy się dzieją. W Polsce samemu trzeba decydować co po kolei robić i mieć świadomość, nikt nami nie pokieruje i w razie chorego dziecka potem również nie pomoże, każda z nas zostanie potem sama. Rzeczywistość jest okrutna. Ciężko podejść na luzie do takich tematów, więc będę do czasu wyników żyć w zawieszeniu a potem będzie radość albo tragedia, z którą trzeba będzie sobie poradzić ale na ten moment nie wiem jak.
A kiedy masz dostać wyniki? Zobaczysz że będzie dobrze. Choć widzę po sobie że i tak dopoki się dziecko nie urodzi to zasiane ziarno niepewności gdzieś tam się odzywa
 
Robiłam Harmony w czwartek, więc najpóźniej 17 września. Napiszę tu jaki wynik wyszedł.
Wiem jak to jest czekać na wyniki, czas ciągnie się w nieskończoność, ale wierzę , że mnie przy ryzyku 1:60 było tak samo ciężko jak Tobie.
Choć lekarz tłumaczył, że 1:60 to niespełna 2%szans na urodzenie chorego dziecka. Analogicznie 1:290 to niespełna 0.5%.
 
Hej, zostawię ten post dla dziewczyn szukających podobnych informacji w przyszłości.

przypomnę prenatalne 11 tydzień, NT 1,1, kość nosowa widoczna, wszystko idealnie, ale krew fatalnie - beta 0,2 MoM a białko 0,1 MoM i ryzyko trisomii 18 (zespół edwardsa) 1:57.
USG 15 tydzień wszystko idealne.
USG 21 tydzień - złożona wada serca, zespół Dandy Walkera, problemy z rączkami i nóżkami.

Amniopunkcja wykonana 22 tygodnia w dwojaki sposób: mikromacierze i kariotyp. CO ciekawe, mikromacierze nie wykazały wady, dopiero tradycyjnie robiony kariotyp i, o dziw, to nie trisomia 18 lecz triplodia. Ultra rzadka wada genetyczna, także letalna. Nie każde zatem podejrzenie ZE to faktycznie ZE. Wg lekarza badania krwi SANCO wykryłyby ten zły kariotyp, niemniej w moim przypadku jest już za późno.
 
reklama
Hej, zostawię ten post dla dziewczyn szukających podobnych informacji w przyszłości.

przypomnę prenatalne 11 tydzień, NT 1,1, kość nosowa widoczna, wszystko idealnie, ale krew fatalnie - beta 0,2 MoM a białko 0,1 MoM i ryzyko trisomii 18 (zespół edwardsa) 1:57.
USG 15 tydzień wszystko idealne.
USG 21 tydzień - złożona wada serca, zespół Dandy Walkera, problemy z rączkami i nóżkami.

Amniopunkcja wykonana 22 tygodnia w dwojaki sposób: mikromacierze i kariotyp. CO ciekawe, mikromacierze nie wykazały wady, dopiero tradycyjnie robiony kariotyp i, o dziw, to nie trisomia 18 lecz triplodia. Ultra rzadka wada genetyczna, także letalna. Nie każde zatem podejrzenie ZE to faktycznie ZE. Wg lekarza badania krwi SANCO wykryłyby ten zły kariotyp, niemniej w moim przypadku jest już za późno.
W którym tygodniu jesteś? Bardzo współczuję.
 
Do góry