reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

reklama
Hej Dziewczyny ;) Mam pytanko czy któraś z Was w ostatnim czasie miała robiona amniopunkcje w Poznaniu na Polnej? Czy po zabiegu od razu wypuszczają do domu czy zostawiają na pobyt w szpitalu? Jak to wygląda? Mam termin na 7.08 Trisomia 21 1:42.
 
Zdrowy chłopak! ❤️
 

Załączniki

  • 6283DF1D-EC26-4FF8-927F-2B5FA8FD5AF2.jpeg
    6283DF1D-EC26-4FF8-927F-2B5FA8FD5AF2.jpeg
    1,1 MB · Wyświetleń: 257
Ja.cie oceniac nie mam.zamiaru bo.bym.zrobila.dokladnie to samo. Poki jestesmy to mamy gwarancje ze.bylaby opieka. Pozniej to jak pozostawienie na pastwe losu. Nie wiadomo kto sie zajmie. Itp. To zaden egoizm. Wg mnie rozsadek.

Jak zaczelas badania od tej strony to ja bym jeszcze w tym tyg na prenatalne prywatnie sie udala. Niech lekarz na spokojnie zobaczy co z plodem. Czy te powiekszone nerki to cos powaznego. Bo ja mam wrażenie czytajac u ciebie opisówke ze lekarz zrobil to na odpierdol.

Jak potwierdzi ci jakąs nie prawidlowosc ale z usg a nie samej statystyki pappy- to bym na amino poszla. Tylko i wylacznie gdy z usg samego.cos powie ze nie tak.

Jak powie ze wsio oki. To dla spokoju swojego zrobiłabym.niftypro zeby wykluczyc wtedy wszystkie mozliwe zaburzenia genetyczne.

Jakby co to podaje ci gdzie ja sie zglosilam-.533 090 626 masz tu tel na nifty. 200 zaliczka. 50 w dniu pobrania. Reszta do 3.dni po.pobraniu. Na pobranie czekałam.2 dni. A na wynik 7 dni kalendarzowych.

Chcę się wtrącić co do rozsądku. Mam dwoje dzieci. Starszy syn lat 10 niepełnosprawny intelektualnie w stopniu lekkim ma zespół wad wrodzonych wynikający z abberacji chromosomowej. Oczywiście żadna zwykła amniopunkcja by jej nie wykazała, tylko badanie mikromacierzy Acgh( kilka dziewczyn miało ale chyba za to badanie dopłacało). Drugi syn ma 1,5 roku jest zdrowy, póki co bo przecież może wszyto się stać. Miałam amnipunkcję, która związana była z słabo widoczną kością nosowa i wadami starszego syna. Kiedyś myślałam, że starszy syn to ciężar dla młodszego brata (widać jestem z mężem egoistką skoro mamy 2 dziecko, na które spadnie opieka nad bratem). Dziś widzę ile starszy brat wnosi do życia młodszego brata. Życie pisze własne scenariusze. Kiedyś nas zbraknie i dołożymy wszelkich starań by starszy syn był w miejscu gdzie ktoś nim się zaopiekuje a młodszy syn go odwiedzi. To rola rodziców zadbać o dzieci.

Każdy ma pro wyboru, opieka i życia z dzieckiem niepełnosprawnym nie jest dla każdego. Trzeba mieć silny charakter i umieć rezygnować z przyjemności dla dziecka. Czasem zamiast wakacji trzeba wydać kasę na badania i lekarzy. W Polce trzeba walczyć o wszystko. To nie jest proste.
 
Gratuluje siły charakteru. Domyslam sie że w PL łatwo nie macie. Sama latam po lekarzach ze swoimi choróbskami i wiem ile to trzeba cierpliwosci i kasy przede wszystkim bo wszedzie prywatnie, a ubezpieczenie medyczne nie wszysyko obejmuje. Dla dziecka zrobiłabym wszystko. Zaczęłam od badan genetycznych Niftypro. Chce miec pewnosc ze bedzie zdrowe.
Ja mam 40lat. Jak urodze bede jeszcze starsza.Oboje z męzem nie mamy rodzenstwa, a i szansy na drugie dziecko tez raczej już nie. Jak.nas zabraknie to nie ma nikogo. Pani do sprzatania jest u nas na etacie, opiekunka tez bedzie do pomocy, bo na dziadków nawet nie możemy już liczyć. Jesteśmy sami.
I w moim wypadku to nie chodzi nawet o.kase bo ją akurat mam i to nie małą. Bardziej o strach co później..
Juz teraz mam głupie mysli.. wyliczam ile to ja bede miec na osiemnastke, ..czy doczekam takich przełomowych momentów, obrony dyplomu.. itp.
Życie jest strasznie ciezkie. Kasa to nie wszystko..
Chcę się wtrącić co do rozsądku. Mam dwoje dzieci. Starszy syn lat 10 niepełnosprawny intelektualnie w stopniu lekkim ma zespół wad wrodzonych wynikający z abberacji chromosomowej. Oczywiście żadna zwykła amniopunkcja by jej nie wykazała, tylko badanie mikromacierzy Acgh( kilka dziewczyn miało ale chyba za to badanie dopłacało). Drugi syn ma 1,5 roku jest zdrowy, póki co bo przecież może wszyto się stać. Miałam amnipunkcję, która związana była z słabo widoczną kością nosowa i wadami starszego syna. Kiedyś myślałam, że starszy syn to ciężar dla młodszego brata (widać jestem z mężem egoistką skoro mamy 2 dziecko, na które spadnie opieka nad bratem). Dziś widzę ile starszy brat wnosi do życia młodszego brata. Życie pisze własne scenariusze. Kiedyś nas zbraknie i dołożymy wszelkich starań by starszy syn był w miejscu gdzie ktoś nim się zaopiekuje a młodszy syn go odwiedzi. To rola rodziców zadbać o dzieci.

Każdy ma pro wyboru, opieka i życia z dzieckiem niepełnosprawnym nie jest dla każdego. Trzeba mieć silny charakter i umieć rezygnować z przyjemności dla dziecka. Czasem zamiast wakacji trzeba wydać kasę na badania i lekarzy. W Polce trzeba walczyć o wszystko. To nie jest proste.
 
Niestety zycie.. ale nie ma co popadac w paranoje. Nasza psychika moze sporo namieszac, wiec musimy nauczyc cieszyc sie z kazdego dnia w oczekiwaniu na nasze malenstwa [emoji4][emoji4][emoji4] pozytywne nastawienie to już polowa sukcesu.
Teraz potykam sie o wlasne nogi, a co dopiero uczyc jazdy rowerkiem, biegac po placu zabaw itp hehehe
Dobrze ze przynajmniej " z wiekiem" mniej snu potrzebujemy to zarywanie nocy nie bedzie takie straszne [emoji6] szukam pozytywow dojrzałego macierzystwa. Damy rade [emoji110][emoji110][emoji110]
czytam Pani post i jest on o mnie o Nas, identyczna sytuacja życiowa,podobne myśli co będzie później i ten strach,
 
Chcę się wtrącić co do rozsądku. Mam dwoje dzieci. Starszy syn lat 10 niepełnosprawny intelektualnie w stopniu lekkim ma zespół wad wrodzonych wynikający z abberacji chromosomowej. Oczywiście żadna zwykła amniopunkcja by jej nie wykazała, tylko badanie mikromacierzy Acgh( kilka dziewczyn miało ale chyba za to badanie dopłacało). Drugi syn ma 1,5 roku jest zdrowy, póki co bo przecież może wszyto się stać. Miałam amnipunkcję, która związana była z słabo widoczną kością nosowa i wadami starszego syna. Kiedyś myślałam, że starszy syn to ciężar dla młodszego brata (widać jestem z mężem egoistką skoro mamy 2 dziecko, na które spadnie opieka nad bratem). Dziś widzę ile starszy brat wnosi do życia młodszego brata. Życie pisze własne scenariusze. Kiedyś nas zbraknie i dołożymy wszelkich starań by starszy syn był w miejscu gdzie ktoś nim się zaopiekuje a młodszy syn go odwiedzi. To rola rodziców zadbać o dzieci.

Każdy ma pro wyboru, opieka i życia z dzieckiem niepełnosprawnym nie jest dla każdego. Trzeba mieć silny charakter i umieć rezygnować z przyjemności dla dziecka. Czasem zamiast wakacji trzeba wydać kasę na badania i lekarzy. W Polce trzeba walczyć o wszystko. To nie jest proste.

Dziękuję za Twój wpis!
Jako ludzie mamy tendencję do zakładania, że dzieci nas przeżyją, że te które się zdrowe urodziły już zawsze takie będą, że nie można na nich zrzucać ewentualnej opieki nad rodzeństwem, itd
Tylko tak naprawdę kto z nas wie jak się życie ułoży? Niedawno był wypadek gdzie młoda matka zginęła na przejściu dla pieszych idąc z dwójką dzieci - nie będzie miała szansy ani sama zapewnić opieki ani znaleźć nikogo na swoje "zastępstwo"; mnóstwo chorób czy wypadków sprawia że zdrowy człowiek czy dziecko nagle jest uzależniony od innych itd - życie nie jest przewidywalne. Wydaje nam się że będziemy długowieczni, zawsze sprawni fizycznie i psychicznie, że coś raz nam dane nigdy nie zostanie odebrane.

Wszystkiego dobrego dla Waszej rodziny!
 
reklama
Kiedyś sie przyjęło że taką funkcje "zastępczą" na wypadek czegoś (odpukac w niemalowane) przejmują chrześni.
Kiedys Chrzesny to była odpowiedzialność a nie tylko przykry obowiazek kupowania quada na komunie.
Ja, chyba właśnie z racji wieku i tych wszystkich obaw, czekam na nadanie peselu i od razu do notariusza. Testament, wytyczne itp
Dziękuję za Twój wpis!
Jako ludzie mamy tendencję do zakładania, że dzieci nas przeżyją, że te które się zdrowe urodziły już zawsze takie będą, że nie można na nich zrzucać ewentualnej opieki nad rodzeństwem, itd
Tylko tak naprawdę kto z nas wie jak się życie ułoży? Niedawno był wypadek gdzie młoda matka zginęła na przejściu dla pieszych idąc z dwójką dzieci - nie będzie miała szansy ani sama zapewnić opieki ani znaleźć nikogo na swoje "zastępstwo"; mnóstwo chorób czy wypadków sprawia że zdrowy człowiek czy dziecko nagle jest uzależniony od innych itd - życie nie jest przewidywalne. Wydaje nam się że będziemy długowieczni, zawsze sprawni fizycznie i psychicznie, że coś raz nam dane nigdy nie zostanie odebrane.

Wszystkiego dobrego dla Waszej rodziny!
 
Do góry