reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

MariAuri przepraszam. Odniosłam wrażenie ze jesteś na lekach uspakajajacych ze względów moralnych, że ten malenki człowiek coś znaczy a nie jest tylko problemem który trzeba usunac. Pomylilam sie. To takie smutne. Ja Ciebie a ani żadnej z Was nie oceniam. Po prostu w przeciwieństwie do was zabijania nienarodzonych dzieci nie pochwalam. Jest to po prostu zle. To nie jest forum zamkniete. To Wy mnie zaatokowalyscie nie ja was. Czasami może warto posłuchać dwóch stron. Może choć jedna z was uratuje dziecko. Życzę wam duzo miłości i odwagi.
 
reklama
MariAuri przepraszam. Odniosłam wrażenie ze jesteś na lekach uspakajajacych ze względów moralnych, że ten malenki człowiek coś znaczy a nie jest tylko problemem który trzeba usunac. Pomylilam sie. To takie smutne. Ja Ciebie a ani żadnej z Was nie oceniam. Po prostu w przeciwieństwie do was zabijania nienarodzonych dzieci nie pochwalam. Jest to po prostu zle. To nie jest forum zamkniete. To Wy mnie zaatokowalyscie nie ja was. Czasami może warto posłuchać dwóch stron. Może choć jedna z was uratuje dziecko. Życzę wam duzo miłości i odwagi.
Agaka, brawo dla Ciebie i Twojej empatii. Lub jej braku. Czy Ty zdajesz sobie sprawę,ze takimi słowami zrobiłaś krzywdę tym dziewczynom, które podjęły się decyzje o terminacji? Czy Ty uważasz,ze one ta decyzję podjęły od tak, jakby miały wybierać między dwoma proszkami czy czekoladkami? Co z Tobą? Czy Ty nie widzisz tego ogromu cierpienia? Czy te dziewczyny,ktore podjęły decyzję os
szukalyby jakiegoś forum by się wygadać? Gdyby były nieczulymi francami to nawet nie zastanawiałyby się co robić. I nie byloby ich tu. Mówisz, że zostałaś zaatakowana. A co Ty zrobiłaś swoimi słowami???? Otrzasnij się. Świat nie jest jednobarwny.
 
MariAuri przepraszam. Odniosłam wrażenie ze jesteś na lekach uspakajajacych ze względów moralnych, że ten malenki człowiek coś znaczy a nie jest tylko problemem który trzeba usunac. Pomylilam sie. To takie smutne. Ja Ciebie a ani żadnej z Was nie oceniam. Po prostu w przeciwieństwie do was zabijania nienarodzonych dzieci nie pochwalam. Jest to po prostu zle. To nie jest forum zamkniete. To Wy mnie zaatokowalyscie nie ja was. Czasami może warto posłuchać dwóch stron. Może choć jedna z was uratuje dziecko. Życzę wam duzo miłości i odwagi.

I masz pełne prawo do swojego zdania. Wśród nas pewnie są inne dziewczyny, które są tak jak ty przeciwko aborcji ale w tak delikatnej chwili nie "kopały leżącego". Były na forum kobiety, które urodziły chore dzieci będąc tego świadome i miały prawo coś doradzić.

Wiesz może pora zaproponować matce niech urodzi chore dziecko a TY je wychowasz ? albo może adopcja takiej małej chorej, samotnej istoty z domu dziecka ? i co ciężko podjąć taką decyzję ?
 
@PeggyBrown87

Jest mi bardzo przykro.Ale tak naprawdę nie ma słów, którymi moglabym.Cie pocieszyć.

@MariAuri
Podobnie jak dziewczyny, uważam, że tak widać miało byc. Że być może nie byłaś gotowa przyjąć ciężaru tej decyzji.I wszystko stało się jakby 'poza Toba'.

Mimo tego co niektóre.osoby myślą czy piszą, kochałyscie swoje dzieci.Byc może zawsze je będziecie kochać, wspominać czy palić świeczke w dniu ich odejścia.I macie do tego prawo!Do smutki, do żałoby, do przeżywania żalu, do pochówku i pożegnania się.


@Agaka123
Nie zauważyłam, aby ktoś Cię atakował.
Rozumiem, że 'jestes za zyciem'.
Ja również chciałabym, aby zawsze wszystko było piękne.Dzieci rodziły się zdrowe, były kochane przez rodziców, zadbane, i szczęśliwe.Aby nie było wojen, chorób i tak dalej.
Ale tak nie jest.

I ja do dziś sama nie wiem jaką decyzję bym podjęła gdybym otrzymała wynik ''kariotyp nieprawidłowy" .Jestem dorosła, mam stabilną sytuację materialną, mam troje dzieci.Zdrowych (bo alergia, zez czy krzywe zęby itd przy wadach genetycznych to pierdoły) i bywają dni, że jest mi tak cholernie ciężko, że chce mi się ryczec.
Że zamiast obiadu wcinam to czego nie dojadl maluch, albo nie tknął starszak, bo nagle przestał lubić
Każdego dnia muszę wtargac po schodach dwoje dzieci i wózek.Ale to potrwa tylko trochę, dzieci będą chodzić, wózek będzie niepotrzebny.
A co gdybym miała chore dziecko? Jak długo dałabym radę znosić kilkadziesiąt kg człowieka, może bezwładnego i wózek Ile takich kursów zniósłby mój kręgosłup?
Ile nocy dałabym radę funkcjonować bez snu? Co z resztą dzieci? Które być może zapomniałyby jak wyglądam, bo moim domem stałby się szpital, gdy musiałabym czuwać.u boku chorego dziecka?
Ile razy nie byłoby nawet gównianego upominku na święta, bo nie starczy na rehabilitację?

To jest naprawdę trudny temat.Nie czarno - biały, ale z tysiącami odcieni szarości.
I jedyne czego mogę Ci życzyć, prócz wiekszej empatii, to tego, abyś Ty nigdy nie musiała.podejmowac takiej decyzji jak dziewczyny.
 
Dziewczyny jestem już po wszystkim. Nie miałam odwagi popatrzeć na naszą córeczkę. Nie wiem czy będę tego żałowała.... Co teraz czuję? Ulgę bo moją kruszynka już nie cierpi. Ciężko to wszystkim przeżyć-- nie życzę nikomu...

Współczuje tobie rownież i jestem z Toba! Ja rownież sie nie pożegnalam z moim synkiem, ale mam mozliwosc zrobić to jutro i Nie wiem czy tego nie zrobię bo czuje taka potrzebę... Bedzie on zawsze w moim serduszku, ale tez czuje ulgę, a przy tym żal do Boga ze to akurat musiało przytrafić sie mojemu dzieciątku. Zyczę ci szybkiego powrotu do zdrowia psychicznego i fizycznego. Trzymaj sie
 
Witam byłam ostatnio w szpitalu z racji tego że miałam w pierwszej ciąży cholestaze ciążowa swędzenie skóry schodzila mi skura z dłoń to teraz jestem w drugiej ciąży aktualnie 32 tyg robili mi w szpitalu alat aspad i foswataza zasadowa NIE MAM WORECZKA ŻÓŁCIOWEGO alat aspad jest w normie A foswataza mam 151 i czy to może być związek że nie mam woreczka czy też może już się robić cholestaza jestem załamana i nie wiem co se mam myśleć
 
Witam byłam ostatnio w szpitalu z racji tego że miałam w pierwszej ciąży cholestaze ciążowa swędzenie skóry schodzila mi skura z dłoń to teraz jestem w drugiej ciąży aktualnie 32 tyg robili mi w szpitalu alat aspad i foswataza zasadowa NIE MAM WORECZKA ŻÓŁCIOWEGO alat aspad jest w normie A foswataza mam 151 i czy to może być związek że nie mam woreczka czy też może już się robić cholestaza jestem załamana i nie wiem co se mam myśleć
chyba musisz zaufać lekarzom. Postaraj się odpoczywać i nie świrować :) ja bym zrobiła listę pytań do lekarza prowadzącego żeby wytłumaczył wszystkie niewiadome.
 
Pytałam się w szpitalu ordynatora i on powiedział że może mieć związek z tym ze nie mam woreczka żółciowego ale jak leżałam w szpitalu to każdy lekarz co innego mówi i sama nie wiem kogo słuchać
 
reklama
Pytałam się w szpitalu ordynatora i on powiedział że może mieć związek z tym ze nie mam woreczka żółciowego ale jak leżałam w szpitalu to każdy lekarz co innego mówi i sama nie wiem kogo słuchać
Nie poradzę Ci w temacie bo się w tym kompletnie nie orientuje ale rozumiem, że się martwisz. Jednak póki co sytuacja pod kontrolą :)
 
Do góry