reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

Ja pójdę na amino chodź naprawdę się boję A teraz to wogule jestem cała wystraszona ale co ma być to będzie jeżeli jest mi pisane mieć drugie dziecko to będzie drugie dziecko chodź bardzo bym chciała
 
reklama
Mnie mój genetyka który byłam w Tychach nie namawiał tylko mówił mi o amnio i o pobraniu krwi i że mam się zastanowić nad tymi opcjami porozmawiać z mężem z rodziną ja podjęłam decyzję że pójdę na amino ale w piątek idę do mojego ginekologa którą prowadzi moja ciążę i zobaczymy co mi powie jeżeli też mi powie że mam iść na amino to pójdę bez wahania A jeżeli będzie mówiła że po co itp to zrezygnuje zobaczymy co mi powie A jeżeli pójdę do będę chciała przyjść do niej po 3 dniach na usg żeby sprawdziła mi moje malestwo
 
Agulla ogromnie mi przykro. Nie mogę nawet sobie wyobrazić co przezywasz. Mam nadzieje ze jak żałoba minie to kolejna próba się uda i doczekasz się dzidzi
Mnie amnio przerażało właśnie przez możliwe powikłania ale udało się bez komplikacji.

Basiunia cokolwiek zdecydujesz- trzymam kciuki za udane badanie i wyniki zdrowej dzidzi.

Osobiście żałowałam ze poszłam nanprenatalne - mam 34 lata i jeszcze nie mam „ obowiązkowych” i przy 1 ciąży 9 lat wcześniej nawet przez myśl mi nie przeszło żeby robić- nie było programów i mój wiek znacznie młodszy
Ale teraz w ciąży miałam z tym ogromny stres wiec żałowałam
Zwłaszcza ze skorygowane miałam na poziomie 236 czy jakoś tak ( o! Zaczynam zapominać- dobry znak ;) )
Wiec w sumie rozważałam gdzie jest większe ryzyko- chorób czy utraty dziecka
Ale mąż tez chciał mieć pewność po tych badaniach skoro już żyliśmy w niepewności
Zdecydowaliśmy się zrobić i 3,5 tyg czekania dało mi popalić
Dziś napewno wzięłabym dodatkowego fisha
W każdym razie gdyby nie ziarno niepewności samych prenatalnych żyłaby spokojniej
 
Ja przy ryzyku 1:121 byłam na krwi ryzyko z testu panorama niskie 1/10000 nie ryzykowałam z amnio.... modlę sie, żeby mój chłopczyk urodził sie zdrowy! Mi pani doktor powiedziała, ze ryzyko komplikacji po amnio jest porównywalne z ryzykiem chorego dziecka. Ponoć test panorama to najnowszy test na rynku bada wiele innych chorób ale tez jest najdokładniejszy ja płaciłam 2600. Jutro jadę do Wawy do kliniki na połówkowe i omówienie tego testu!
 
Każdemu jest pisane ile dzieci wychowa ile i kiedy będzie miało koleżanka starała się przez kupę czasu nawet nie wiem ile 8 razy poronila robiła wszystkie badania dlaczego te płatne dała kupę kasy żeby wszystko po sprawdzać aż e końcu urodziła teraz nie wiem czy to 8 ciąża czy 9 bo się zgubiłam zdrowego synka Antoś już ma rok i się okazało że z mężem mają podobne dna czyli tak jak chodzby byli brat że siostra była e szoku robiła specjalne szczepionki z męża krwi które kosztują nawet nie wiem ile ale dużo
 
Agulla ogromnie mi przykro. Nie mogę nawet sobie wyobrazić co przezywasz. Mam nadzieje ze jak żałoba minie to kolejna próba się uda i doczekasz się dzidzi
Mnie amnio przerażało właśnie przez możliwe powikłania ale udało się bez komplikacji.

Basiunia cokolwiek zdecydujesz- trzymam kciuki za udane badanie i wyniki zdrowej dzidzi.

Osobiście żałowałam ze poszłam nanprenatalne - mam 34 lata i jeszcze nie mam „ obowiązkowych” i przy 1 ciąży 9 lat wcześniej nawet przez myśl mi nie przeszło żeby robić- nie było programów i mój wiek znacznie młodszy
Ale teraz w ciąży miałam z tym ogromny stres wiec żałowałam
Zwłaszcza ze skorygowane miałam na poziomie 236 czy jakoś tak ( o! Zaczynam zapominać- dobry znak ;) )
Wiec w sumie rozważałam gdzie jest większe ryzyko- chorób czy utraty dziecka
Ale mąż tez chciał mieć pewność po tych badaniach skoro już żyliśmy w niepewności
Zdecydowaliśmy się zrobić i 3,5 tyg czekania dało mi popalić
Dziś napewno wzięłabym dodatkowego fisha
W każdym razie gdyby nie ziarno niepewności samych prenatalnych żyłaby spokojniej
Jestem zdecydowana na amnio ale jeżeli moja ginekolog mi odradzi to nie pójdę zobaczymy co nic a piątek powie powiem jej że strasznie się boję itp i zobaczymy może ona mi zrobi szczegółowe badania i wszystko pomierzy dokładnie i zdecyduje
 
Jestem zdecydowana na amnio ale jeżeli moja ginekolog mi odradzi to nie pójdę zobaczymy co nic a piątek powie powiem jej że strasznie się boję itp i zobaczymy może ona mi zrobi szczegółowe badania i wszystko pomierzy dokładnie i zdecyduje

Moim zdaniem niech lekarz nie decyduje za Ciebie... Jak ja poszłam do mojej zaraz po wizycie u genetyka to stwierdziła "A czy to jest aż takie duże ryzyko" - 234... Ale ja od początku wiedziałam i mój mąż też, że chcemy wiedziec jeżeli coś jest nie tak.

Nie chce Cię namawiać ani na robienie, ani na nie robienie, bo nie mam takiego celu, ale jeżeli Twój lekarz stwierdzi, że a po co robić a Ciebie jednak za miesiąc zjedzą nerwy i zmienisz zdanie to po co dodatkowy mętlik sobie robić. Ja nie wyobrażałam sobie pół roku siedzieć i codziennie o tym myśleć. A jeżeli Ty amnio będziesz pewna to też lżej przez to przejdziesz. Ja byłam pewna i też na szczęście nic nie wydarzyło mi się. I nie żałuję, że zrobiłam fisha. Miałam telefon szybciej niż spodziewałam się.
 
Moim zdaniem niech lekarz nie decyduje za Ciebie... Jak ja poszłam do mojej zaraz po wizycie u genetyka to stwierdziła "A czy to jest aż takie duże ryzyko" - 234... Ale ja od początku wiedziałam i mój mąż też, że chcemy wiedziec jeżeli coś jest nie tak.

Nie chce Cię namawiać ani na robienie, ani na nie robienie, bo nie mam takiego celu, ale jeżeli Twój lekarz stwierdzi, że a po co robić a Ciebie jednak za miesiąc zjedzą nerwy i zmienisz zdanie to po co dodatkowy mętlik sobie robić. Ja nie wyobrażałam sobie pół roku siedzieć i codziennie o tym myśleć. A jeżeli Ty amnio będziesz pewna to też lżej przez to przejdziesz. Ja byłam pewna i też na szczęście nic nie wydarzyło mi się. I nie żałuję, że zrobiłam fisha. Miałam telefon szybciej niż spodziewałam się.
Jestem pewna ale też jest strach utraty malestwa staram się pozytywnie myśleć bo ktoś mi mówił myśl pozytywne i wmawiaj sobie że np dzidzia jest zdrowa i przyciągnie się zdrowie jak mój mały się urodził jak się dowiedziałam że ma problemy z sercem zalamalam się płakałam dlaczego i wujek mi powiedział że Jesl i będę traktowała dziecko że jest zdrowe to on pozbieral się i będzie zdrowe mam myśleć pozytywnie oczywiście było ciężko ale dałam radę myśleć pozytywnie i mój teraz 3 letni syn jest zdrowy i wyszedł z tej wady co miał w prawdzie jesteśmy pod kontrolą kardiologa ale jest zdrowy i serce ma zdrowe
 
Teraz też tak jest 2 dni masakra myślałam że się nie pozbieram nie jadłam nie piłam było ciężko ale uznałam ze nie warto i cały czas sobie w mawiam że moje malestwo jest zdrowe przejdę przez ta amnio i będzie wszystko dobrze musi być dobrze
 
reklama
Dziewczyny moja radość z prawidłowego Fisha nie trwala dlugo.... Borysek odszedl w 18tyg. Tydzień po amnio.... Serduszko przestalo byc... Wczoraj musiałam urodzić mojego martwego juz synka...

bardzo współczuje ! nie ma co szukać powodu, bo to Cię tylko jeszcze bardziej będzie wykańczało. Na te trudne dni spokoju.
 
Do góry